LGdS: Spowiedź Nainggolana

17 października 2018 | 17:42 Redaktor: Błażej Małolepszy Kategoria:Ogólna4 min. czytania

Niebanalny, kontrowersyjny i szczery do bólu. Taki jest medialny obraz Radji Nainggolana i w podobnym tonie utrzymany jest również jego wywiad, który jest głównym tematem dzisiejszego wydania La Gazzetta dello Sport.

Poniżej kilka najciekawszych fragmentów. Naprawdę warto przeczytać.

- Dobrze jest przygotowywać się do wszystkich meczów w ten sam sposób, ale jestem ciekaw moich pierwszych derbów Mediolanu. Lubię tego typu spotkania, ponieważ doskonale wiadomo, o co toczy się gra. Niektórzy fani zatrzymują mnie i proszą o zwycięstwo w niedzielę, lecz wszystko jest o wiele spokojniejsze, niż w Rzymie. Spalletti ciągle powtarza, że mecze z Milanem tworzą odrębne rozgrywki i jestem przekonany, że ryk stadionu będzie imponujący.

- Sześć zwycięstw z rzędu daje nam pewność siebie, Inter jest wiele wart, ale wciąż musimy się poprawiać. Na przykład, wygrane kosztują nas zbyt wiele cierpienia. To może być piękne, zwycięstwo ze SPAL wiele znaczy, ale od czasu do czasu chciałbyś wielkiego zwycięstwa. 

- Czy jesteśmy lepsi od Milanu? Mamy wielu graczy na najwyższym poziomie, lecz oglądałem ostatnie kilka spotkań Milanu i to silny zespół, który sprawi, że będziemy musieli się napocić. Powiedziałem jednak przyjacielowi, że jeżeli przegramy oba mecze derbowe, ale awansujemy do Ligi Mistrzów, a Milan zajmie piąte miejsce, to biorę to.

- Higuain czy Icardi? Pipita więcej porusza się po boisku i współpracuje z partnerami, ale ja wybieram Mauro. Jeżeli otrzyma połowę szansy w polu karnym, zamieni ją na gola. On tym żyje.

- Zakończenie przygody z Romą nie było moją winą, a przynajmniej nie całkowicie moją. Byłem zawiedziony niektórymi działaniami, których jako człowiek nie mogę zaakceptować. Zrobiłem złe rzeczy, bez wątpienia, jak ten filmik sylwestrowy... Oni jednak podejmowali decyzję, nic mi nie mówiąc. Nie potrafili porozmawiać twarzą w twarz, jak mężczyźni.

- Roma chciała zarobić na moim transferze. Dowiedziałem się, że doszli do porozumienia z zagranicznymi klubami, których nigdy bym nie zaakceptował. Byłem traktowany jak niepotrzebny zawodnik, wszystko działo się za moimi plecami. W tym momencie zadzwonił do mnie Spalletti i nie musiałem długo się zastanawiać. Na początku trochę żałowałem, ale bardzo dobrze mnie tutaj przyjęto.

- Trafiłem do bardzo dobrze zorganizowanego klubu. Wszyscy wiedzą, co mają robić i są zawsze obecni. Steven Zhang jest zawsze na miejscu podczas gdy w Rzymie prezydent odwiedzał nas rak w roku. Myślę, że taka osoba powinna stać na czele swojej firmy i jest to ważne również dla fanów. Każdego roku odchodziło 3 - 4 graczy, może gdyby prezydent był na miejscu potrafiłby lepiej wyjaśnić ciągłe zmiany. 

- Juventus jest silny. Wygrywali mistrzostwo przez siedem kolejnych lat, ale sezon jest długi, a do tej pory nie mieliśmy zbyt wielu bezpośrednich pojedynków. Musimy pozostawać na ich ogonie i tracić jak najmniej punktów, aby być w stanie wykorzystać ich wpadki. Skąd wzięła się moja antypatia do Juve? Cierpiałem tyle razy, że w pewnym momencie stało się to już nie do zniesienia. Oni chcieli mnie sprowadzić przez pięć lat z rzędu! Moja odpowiedź zawsze była taka sama - nie.

- Cristiano Ronaldo jest szansą dla całej ligi, aby odzyskać utracony blask i motywacją dla nas, żeby go pokonać. Między nim, a Messim wybieram Leo. Cristiano potrzebuje drużyny, podczas gdy Messi drybluje czasem 4 - 5 graczy i wygrywa mecz sam. 

- Liga Mistrzów to łatwiejsze rozgrywki od Serie A. Jest sześć meczów grupowych i każdy gra o zwycięstwo. We Włoszech każdy rywal ustawia 10 zawodników za linią piłki i potrzeba wielkiego wysiłku, aby się przebić. 

- Fryzura na mohikanina? Już dość. Mam 30 lat i więcej jej nie zobaczycie. Towarzyszyła mi jednak przez długi czas i cieszę się, że dzieciaki kopiowały moją fryzurę. 

- Najlepszy zawodnik z jakim grałem? Jeżeli wyjmiemy z tego zestawienia Tottiego, myślę, że będzie to Pjanić. Juventus bez niego nie jest tym samym zespołem. Jest jeszcze Maicon. Patrzysz na niego i myślisz: jak do diabła to zrobił?!

- Inter mógłby być moim ostatnim zespołem. Nie tylko dlatego, że nie zamierzam grać zbyt długo.  

Źródło: La Gazzetta dello Sport

Polecane newsy

Komentarze: 3

castillo20

castillo20

17 października 2018 | 20:02

Niech ktoś mi przypomni, dlaczego sprzedaliśmy Maicona ? (edycja 2018.10.17 20:02 / castillo20)

Maciej Pawul

Maciej Pawul

17 października 2018 | 20:21

Mogę Ci przypomnieć dlaczego sprzedaliśmy Roberto Carlosa :)

superofca

superofca

17 października 2018 | 23:16

Dlaczego sprzedaliśmy? Żeby Jonathan mógł grać...


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich