Rafinha: Liczyłem, że zostanę w Interze

22 października 2018 | 15:56 Redaktor: Błażej Małolepszy Kategoria:Ogólna2 min. czytania

Spędził w naszych barwach zaledwie połowę sezonu, lecz zdołał zaskarbić sobie sympatię sporej grupy kibiców. Rafinha Alcantara, bo o nim mowa, zdradził, że środowe spotkanie ma dla niego wyjątkowe znaczenie. Piłkarz bardzo dobrze wspomina swój pobyt w Mediolanie, lecz przyznaje, że nie zabraknie mu dodatkowej motywacji w starciu z dawnymi kolegami

- Lato było bardzo pracowite, ponieważ nie wiedziałem, co się wydarzy. Wszystko ulegało zmianie, ale byłem w domu i miałem komfort bycia częścią najlepszego klubu na świecie - Barcelony. 

- Skrzywdzony przez Inter? To nie jest właściwe słowo. Minęło zaledwie kilka miesięcy, podczas których czułem się bardzo dobrze i odzyskałem pewność siebie po długotrwałej kontuzji. Dzięki kolegom z drużyny i kibicom, poczułem się komfortowo. Sprawili, że czułem się jak w domu. Nie planowałem odejścia. Inter nie był zobowiązany, aby mnie wykupić. Wiedziałem, że są ze mnie zadowoleni, więc spodziewałem się pozostania, lecz stało się inaczej.

- Najpiękniejszym aspektem mojego pobytu w Mediolanie było odzyskanie wiary w siebie, bardzo mi na tym zależało. Ponownie poczułem się piłkarzem i znów mogłem robić to, co lubię najbardziej. To trudne, ale niesamowite doświadczenie. Byłem zaskoczony, że wszystko poszło tak dobrze. Koledzy z drużyny byli znakomici. Tworzyli fantastyczną bandę. To był szalony czas. Inter przypomniał mi, jak wygląda piłka w Brazylii. Faktycznie, towarzyszy mi nostalgia i mam wiele pięknych wspomnień.

- Środowe spotkanie będzie dziwne. Byłem zaskoczony wynikami losowania, ale to również dla mnie olbrzymia motywacja. Dodatkowo będę mógł ponownie spotkać się z byłymi kolegami z drużyny i ludźmi, którzy tak dobrze mnie przyjęli. 

- Spalletti przywiązuje ogromną wagę do taktyki i wszystkich detali. Ma do dyspozycji bardzo dobrych graczy, którzy tworzą świetną drużynę. Icardiego poznałem w wieku 15 lat w akademii Barcelony. Razem dorastaliśmy i tam urodziła się nasza przyjaźń. Pomógł mi na początku mojego pobytu we Włoszech. Jako piłkarz jest szalony.

Źródło: Mundo Deportivo

Polecane newsy

Komentarze: 5

KawaOpole

KawaOpole

22 października 2018 | 16:04

Dawać go do nas w okienku zimowym, na środek przyda się. Wiecie czy jest szansa żeby przyszedł do nas jeszcze?

Błażej Małolepszy

Błażej Małolepszy

22 października 2018 | 16:07

Szansa jest zawsze, ale biorąc pod uwagę zamieszanie z jego wykupem wątpię, żeby Barcelona chciała znowu z nami negocjować.

inter00

inter00

22 października 2018 | 16:18

My tez liczyliśmy że zostaniesz

Darkos

Darkos

22 października 2018 | 17:50

Każdy liczył że chociaż ty zostaniesz... Brak go na tym środku. Nawet w roli zmiennika grałby dużo.

nwk

nwk

22 października 2018 | 21:19

Rafał mordo! W styczniu pakuj mandżur i wracaj do domu.


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich