Inter zarobił ponad 100 mln na rynkach azjatyckich
Według raportu Calcio e Finanza Inter przyniósł znakomite dochody dzięki sprytnej polityce Suning Group. Wszystko wskazuje na to, że przychody z Chin będą kluczowe, jeśli chodzi o realizację założeń Finansowego Fair Play i zwiększenie budżetu w kolejnym sezonie.
Warto zaznaczyć znaczący progres, jeśli chodzi o dochód Interu z firm mających siedziby w tym rejonie świata. Za sezon 2016/17 do kasy wpłynęło 86 mln euro. Za rozgrywki w sezonie 2017/18 odnotowano rekordowe 102 mln euro.
Na kwotę składa się szereg umów sponsorkich i marketingowych. Z podanej kwoty 40 mln euro przelało samo Suning Group, jako wyrównanie za umowy związane ze zmianą nazwy ośrodka treningowego Interu z Inter’s Appiano Gentile training centre na zupełnie nową, brzmiacą oficjalnie The Suning Training Centre in memory of Angelo Moratti. Umowy dotyczyły wszystkich dochodów marketingowych z tytułu rebrandingu.
Kolejne 25 mln euro to sumaryczny efekt umów z lutego 2017. Wszystkie dotyczyły sponsorowania, praw do transmisji i marki Interu. Poszczególne kontrakty zostały zawarte z podmiotami z Chin, Malezji, Singapuru, Indonezji, Japonii i Korei Południowej.
37 mln euro zostały uzyskane ze współpracy z partnerami biznesowymi Suning Group, tj. z Fullshare Holding, Donkey Mother i od chińskiego giganta medialnego iMedia.
Jak w związku z tym wygląda sytuacja wobec tak nie lubianego przez kibiców FFP? Według Calcio e Finanaza Inter nie spełnił zeszłorocznych zaleceń tylko i wyłącznie z winy chińskiego rządu, którego restrykcje uniemożliwiły przelanie całości dochodów przed wyznaczonym terminem. Dziennikarze zwracają jednak uwagę, że Nerazzurri, mając już gotową sieć umów sponsorskich, nie będą mieli problemów z płynnością finansową i mogą spokojnie czekać na zaległą gotówkę.
Forza Suning!
Źródło: sempreinter.com
inter00
24 października 2018 | 08:40
Brawo. Rozsądek jest najważniejszy w prowadzeniu klubu. Oby tak dalej
Piotrekfci
24 października 2018 | 08:57
Miodzio. Powoli ale do założonego celu. Przydało by się pozyskać jakiś inwestorów z Europy do tego wszystkiego.
master
24 października 2018 | 09:31
cóż, był taki sponsor nawet z Polski... ale chyba każdy rozumie, że pare mln ojro, to nie 100 mln ojro, a Chińczycy mogą tyle zapłacić, w europie, gdzie każdy grosz się liczy i zarządy/rady nadzorcze spółek patrzą na wydatki, raczej nie pozwolą na pompowanie takich pieniędzy do klubu w ramach reklamy...
Darkos
24 października 2018 | 13:57
Oby wreszcie zamknąć i zapomnieć ten sztuczny wymysł jakim jest FFP...
wróbel1908
24 października 2018 | 16:01
Forza Suning
Reklama