Vieri: Dziś napastnikowi potrzebny tylko Instagram

1 listopada 2018 | 08:32 Redaktor: Paweł Świnarski Kategoria:Ogólna1 min. czytania

Christian Vieri, który niegdyś strzelał gole dla Juventusu, Atletico, Lazio, Interu i Milanu, wypowiedział się o obecnej generacji napastników. Jego zdaniem, współcześni piłkarze często bardziej od swojego wizerunku na murawie, dbają o wizerunek w social media.

- Obecnie by być napastnikiem wystarczy mieć dobrego Instagrama. Nie trzeba strzelić 30 bramek. Nie trzeba strzelać co niedzielę. Kiedyś jak nie strzelałeś goli, to zamykałeś się w domu, następnego dnia wracałeś zobaczyć swoje błędy i próbowałeś to poprawić. Tak teraz nie jest. Byliśmy chorzy, cała moja generacja, szczególnie napastnicy. Chorzy na bramki.

- Icardi? Jesteśmy zupełnie inni. Chciałem z każdym walczyć, strzeliłem około 140 bramek w Serie A, mniej więcej. Pamiętam je wszystkie, nawet szanse które zmarnowałem. - powiedział.

Dodajmy, że w barwach Interu Vieri strzelił 123 bramki. Za jego plecami jest właśnie Icardi, który ma 115 trafień i prawdopodobnie w tym sezonie przeskoczy Włocha w klasyfikacji piłkarzy Interu pod względem zdobytych dla klubu bramek we wszystkich oficjalnych rozgrywkach.

Źródło: football italia

Polecane newsy

Komentarze: 5

Darkos

Darkos

1 listopada 2018 | 14:02

Taki Janusz się powoli z niego robi: "Kiedyś to byłu kurła! Teraz to nie ma! Grażyna dej piwo..."

Maciej Pawul

Maciej Pawul

1 listopada 2018 | 14:10

Chciałbym, żeby usiedli kiedyś z Cassano do kawy i udzielili komuś wywiadu rzeki o tym, co według nich jest nie tak ze współczesną piłką. Czytałbym.

Btw. Vieri zrobił 123 w sześć sezonów, Icardi właśnie jest w trakcie swojego szóstego sezonu, więc ma szanse pobić rezultat, mając tyle samo czasu. (edycja 2018.11.01 14:15 / vandallo87)

Turbot

Turbot

1 listopada 2018 | 15:36

Kiedyś to było... Żeby strzelić gola, trzeba było najpierw samemu uszyć piłkę. A żeby mieć ją z czego uszyć, trzeba było własnoręcznie upolować mamuta. Piłkarze spędzali każdą wolną chwilę na trenowaniu, nikt nie chodził po knajpach, nikt nie miał w domu telewizora, nikt nie robił sobie zdjęć. Wszelkie problemy klubu rozwiązywali sami zawodnicy. Trzymając się za ręce, analizowali każdy aspekt swojej gry, wyciągając konstruktywne wnioski. A po meczach chodzili na kremówki.

superofca

superofca

1 listopada 2018 | 15:44

Vieri i jego dziesięć narzeczonych to na pewno była skuteczniejsza promocja piłki. Tak jak Darkos napisał, zdziadział Bobo do reszty. Gdyby 20 lat temu były social media na tym poziomie to pewnie sam by tam brylował.

Valrin

Valrin

1 listopada 2018 | 16:22

Ile bramek strzelił Mauro do tej pory w barwach Interu?


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich