Mauro Icardi - czy to będzie ten wieczór?
Poprzedni mecz z Barceloną nie wyszedł Interowi tak jak sobie byśmy to wymarzyli. Nerazzurri dostali cenną lekcję od bardziej doświadczonych kolegów, a ten na którego najbardziej liczyliśmy, czyli Mauro Icardi, nie pokazał tego do czego jest zdolny. Dzisiaj kolejna okazja przed Argentyńczykiem by zwrócić na siebie uwagę piłkarskiego świata.
Porażka z Barceloną nie zachwiała Interem i Nerazzurri po tym meczu kontynuowali w lidze swój zwycięski marsz pokonując wysoko Lazio i Genoę. Bilans bramek 8-0 w tych dwóch meczach robi wrażenie, jednak nie możemy zapominać że rozgrywki ligowe różnią się od Champions League, gdzie gra się zupełnie inaczej i przede wszystkim rywal jest z innej półki. Dzisiaj z Barceloną nie będzie tak lekko i przyjemnie. Nawet jeśli Blaugrana słabiej gra na wyjazdach, a ich Leo Messi rozpocznie z ławki, to wciąż mają wielu zawodników, którzy w Barcelonie - nieco marginalni, u nas byliby gwiazdami, czego przykładem jest chociażby Rafinha, który jest aktualnie beneficjentem nieobecności Messiego.
Mecz z Genoą Icardi oglądał z ławki rezerwowych. Spalletti chciał by Icardi wyszedł dziś na murawę nie tylko wypoczęty ale również głodny gry i bramek. Choć z pewnością cieszyły go gole kolegów z Genoą, to w jego głowie pojawiała się prawdopodobnie myśl o tym ile bramek mógłby strzelić on sam, gdyby przeciwko tak grającemu rywalowi mógł zagrać zamiast Lautaro Martineza. Dziś nikt nie ma wątpliwości, że w pierwszym składzie wybiegnie Mauro. Więc...teraz Twój ruch Kapitanie.
Walka o duszę kibiców
Są takie mecze, które mogą odmienić postrzeganie danego piłkarza przez piłkarski świat. Wiadomo, że dla wielu kibiców Interu - Icardi to gwiazda numer jeden w naszym klubie i czołowy napastnik na świecie. W takie wieczory jak dziś otrzymujemy informację zwrotną czy nasze opinie są uzasadnione, czy to jedynie myślenie życzeniowe. Sympatycy włoskiego Calcio doceniają umiejętności naszego napastnika, ale już...kibice drużyn z innych lig nie wymieniają jednak Icardiego jednym tchem obok Messiego, Ronaldo, Neymara, Mbappe czy chociażby Suareza. Icardi do tej pory nie miał możliwości sięgnąć po więcej, głównie dlatego że Inter przez 6 lat był poza Ligą Mistrzów a w reprezentacji z powodu splotu różnych sytuacji, Icardi nie miał szans się pokazać. Nie było możliwości realnej weryfikacji. Obecnie przeżywamy czas, gdy taka weryfikacja jest możiwa.
Meczem z Tottenhamem Icardi pokazał swoje aspiracje. Niczym prawdziwy lider wziął na siebie odpowiedzialność i przebłyskiem swojego talentu razem z Vecino wygrał Interowi ten ważny mecz. O ile wracając do swojego byłego klubu, na Camp Nou Icardi jak wielu innych napastników mógł być nieco onieśmielony, to dzisiaj na swoim stadionie z wielkim wsparciem kibiców, przeciwko klasowemu rywalowi - Mauro będzie miał idealne warunki do tego by odpowiedzieć gdzie obecnie jest jego miejsce w światowej hierarchii napastników.
Paweł Świnarski
https://twitter.com/pawelswinarski
Źródło: inf.własna
Juventino_
6 listopada 2018 | 11:53
Icardi jest dobry ale słabszy chociazby od Dybali. Nie ten kaliber.
alberto
6 listopada 2018 | 11:55
Dobry żart JuBku :D Icardi musi jeszcze zapracować na to by być wymieniany obok np. Suareza. Wszystko przed nim.
inter00
6 listopada 2018 | 11:58
Może dziś co strzelić. San Siro go poniesie
winiarro
6 listopada 2018 | 12:00
Ciężko porównywać Dybalę do Icardiego. Inny profil zawodnika, ale jeśli miałbym wybrać jednego z nich to Icardi.
Co do meczu, czekam na wojnę, nie oczekuję cudów, jedynie walki.
DiegoLopez
6 listopada 2018 | 12:03
komentarz usunięty (edycja 2018.12.08 09:06 / Paweł Świnarski)
Rahi
6 listopada 2018 | 12:06
Paweł dwa błędy we wstępie. Kropka zamiast przecinka i kolejka zamiast kolejna
wróbel1908
6 listopada 2018 | 12:07
Icardi i Dybala to inne typy napastników więc nie ma co ich porównywać, w dzisiejszym meczu Mauro nie strzeli bo skończy się 0-0
Paweł Świnarski
6 listopada 2018 | 12:10
Wiadomo, że inny typ ale jednak to napastnik i to napastnik. Gdybym miał wybierać jednego z dwóch biorę Mauro
Ilfenomeno
6 listopada 2018 | 12:10
Powinno być łatwiej o bramkę bo zagra Ninja. Myślę, że coś ustrzeli a Pan Zhang przedłuży kontrakt usuwając klauzule.
Kiksu
6 listopada 2018 | 12:11
0-0 bankowo nie bedzie ale ze icardi nie strzeli tez tak mysle, predzej mysle ze Vecino badz ivanowi uda sie wcisnac co nie zmienia faktu ze 3pkt dla nas wydaja sie dla mnie nieosiagalne
Ilfenomeno
6 listopada 2018 | 12:13
Napastnik ma strzelać bramki więc wiadomo, że Icardi jest lepszy. Wiadomo, że najlepiej jak oprócz skuteczności cechuje go dobry drybling ale wtedy taki piłkarz nazywa się Ronaldo (R9) albo Adriano.
Paweł Świnarski
6 listopada 2018 | 12:18
Icardiemu ostatnio wychodziły wielkie mecze u nas. Myślę, że coś ustrzeli dziś. Tak jak pisałem, jest głodny gry i bramek, napatrzył się z ławki podczas meczu z Dżeną. (edycja 2018.11.06 12:18 / Paweł Świnarski)
Juventino_
6 listopada 2018 | 12:30
komentarz usunięty (edycja 2018.12.08 09:07 / Paweł Świnarski)
PabloV
6 listopada 2018 | 12:31
Zgadzam się z Pawłem
wróbel1908
6 listopada 2018 | 12:34
Dybala lepszy od Messiego haha dobre, widać fani pewnego Turynskiego klubu mają poczucie humoru.
Interista
6 listopada 2018 | 12:35
Bycie kibicem Juve to stan umysłu :) hehe jak się wyśmieję to napiszę swoją opinię
Lambert
6 listopada 2018 | 13:31
Przecież Dybala to najbardziej przereklamowany piłkarz świata
Interista
6 listopada 2018 | 14:12
Icardiemu jeszcze brakuje do topu. Może do niego wkroczyć występami w LM w tym roku i Serie A. To jego najważniejszy sezon.
lolek8
6 listopada 2018 | 14:37
Mauro to zawodnik pasujący do Interu, a Inter jest klubem pasującym do Mauro. Dużo w jego rozwoju dała mu opaska kapitana, dzięki której szybko dojrzał i stał się liderem co jest Interowi bardzo potrzebne.
Kejmo
6 listopada 2018 | 15:30
Icardi jest w top 10, na top5 musi zapracować
Kejmo
6 listopada 2018 | 15:31
ma większego nosa do bramek niż R9 czy Adriano ale oni byli chyba bardziej kompletni przez umiejętność gry 1 na 1 , drybling
Larry
6 listopada 2018 | 16:56
Icardi bez cienia wątpliwości należy do grona najlepszych napastników na świecie, ale o tym, kto jak wysoko jest w hierarchii na szczytach szczytów to już nie decydują tylko umiejętności, ale też głowa. Więc, czy jest wybitny, czy megawybitny, to pokaże czas i właśnie takie mecze. Trzymajmy kciuki :-)
Chrisu
6 listopada 2018 | 18:16
Dybala? litości! Jeden i drugi napastnik Icardi juz dwa razy królem strzelców był, a staty Dybali są co najwyżej smutne.
Reklama