Wypowiedzi pomeczowe zawodników Interu
Bezpośrednio po meczu z Barceloną przed kamerami pojawili się bohaterowie dzisiejszego spotkania. Vecino i Icardi, bo to o nich mowa, patrzą z optymizmem na przyszłość Interu w piłkarskiej Lidze Mistrzów.
Matias Vecino
- Zapewniliśmy sobie punkt w końcowych minutach i teraz dwa ostatnie mecze grupowe będą okey. Podawali sobie piłkę znakomicie. Zmuszają cię do biegania i świetnie naciskają. Myślę, że druga połowa była lepsza w naszym wykonaniu, niż pierwsza. Nie możemy ruszyć do Londynu z myślą o remisie, to byłby duży błąd. Pojedziemy tam wygrać. Jesteśmy na pozycji umożliwiającej osiągnięcie czegoś ważnego, nawet na wyjeździe z Tottenhamem.
Mauro Icardi
- Graliśmy naprzeciw najlepszej drużynie świata, Katalończycy wiedzą jak operować piłką i wywierać presję w każdej części boiska. Z tym, jak operują piłką, jesteś zmuszony do ciągłej pogoni, jednak my się tak łatwo nie poddajemy i moja bramka w końcu nadeszła. Dzisiejsze spotkanie było jak to z Tottenhamem, w końcówce mogliśmy nawet dołożyć drugie trafienie. Czy Vecino odegrał kluczową rolę przy bramce? Jest jak amulet szczęścia, jeśli coś dzieje się na koniec, on jest zawsze w centrum wydarzeń.
Źródło: inter.it
Adriano19f
7 listopada 2018 | 01:12
To prawda Vecino ma tą umiejętności bycia w właściwym miejscu i czasie ale w tej akcji kluczowy by odbiór Lautaro kupił mnie tym
Matt1
7 listopada 2018 | 07:12
Barca jest niemozliwa w tym operowaniu pilka i wymiana podan. Arcytrudno sie gra przeciwko takiej druzynie. Nasi byli wolniejsi i to mnie wkurzalo. Po prostu poziom czy dwa nizej. My jeszcze nie potrafimy zagrac tak szybko, z pierwszej pilki. Oni zawsze wiedzieli jak sie ustawic, a nasi zawsze byli pokryci. Zawodnicy Barcy obskakiwali naszych z kazdych stron. Cieszy mnie ze udalo sie wywalczyc cenny remis, ze nasi sie starali, nie wybijali bezcelowo pilek (choc zabawy z bramkarzem nie raz przyprawialy o palpitacje serca).
Reklama