Wywiad z Mancinim
Oto wywiad z Roberto Mancinim przed jutrzejszym meczem z Regginą w Serie A:
Powołał pan kilku młodych zawodników na mecz z Regginą. Spełnił pan swoją obietnicę
- Oni na to zasłużyli. Wielu z nich trenowało z nami od dawna i zasłużyli na grę jutro. Nie ma nas wielu tutaj teraz i to także powód tego, że powołałem wielu młodych graczy. Którzy z nich zagrają na pewno? Marino zagra od początku, Andreolli dopiero co wrócił z reprezentacji U18 i powinien zagrać, jeśli będzie z nim wszystko w porządku i jeśli odbudował siły.
Może Inter jutro zagrać trzema napastnikami?
- Tak, jest taka możliwość. Wszyscy trzej napastnicy czują się dobrze, a my nie mamy dużego składu. Gra trzema napastnikami, byłaby dobrym rozwiązaniem. Nie mamy problemów ze strzelaniem bramek, zazwyczaj zdobywamy gole.
Może zawsze Adriano, Vieri i Martins startować z tego samego poziomu?
- Oni wszyscy mieli pewne problemy fizyczne podczas sezonu. Na początku Adriano i Vieri, byli w formie i grali razem, potem mieli problemy w różnych momentach sezonu, potem Martins miał problemy. Z pięcioma dobrymi napastnikami, ie zapominając o Cruzie i Recobie, nie można mówić o regularności, szczególnie w wielkim klubie, gdzie gra się mecze co chwilę.
Oczekiwał pan porażki Milanu w finale Ligi Mistrzów? Co myśli Mancini o tym co się stało?
- Nie wiem jak to się stało i oczywiście tego nie oczekiwałem. Rezultat pozostawmy na bok, zawsze myślałem, że Milan jest silniejszy od Liverpoolu, nawet jeśli wszystko może zdarzyć sie w finale i się stało. Nie można mówić, że za wszystko odpowiada Ancelotti. Nie uważam, że to jest powód. Zawiedli także piłkarze, Ancelotti robił to co mógł. Milan grał świetny mecz, lecz stracił 3 gole w 6 minut. Ciężko jest przegrać w finale Ligi Mistrzów, a jeszcze gorzej gdy w taki sposób się przegrywa.
Był pan kiedyś w depresji podczas tego sezonu?
- Nie wiem czy można użyć słowa "depresja", lecz gdy na początku mieliśmy dużo remisów, sytuacja była niewytłumaczalna. Myślisz, że możesz wygrac albo przegrać, ale my regularnie remisowaliśmy i nie zasługiwaliśmy na to. Można przegrać mecz, wygrać trzy i przegrać znów, lecz zremisować tak wiele meczów jest niewiarygodne.
Jeśli Inter wygra Coppa Italia, będą jedynym zespołem w Mediolanie, który coś wygrał w tym sezonie
- Mamy wciąż czas do finału, a jest wiele problemów. Musimy być spokojni i cieszyć się szansą na taki mecz. Wciąż nie wiem, których piłkarzy będę mógł mieć na te mecze i nie wiem nawet którzy mogliby powrócić do Mediolanu z Pucharu Konfederacji.
Jak bardzo jest pan zły z faktu późnego rozgrywania finału Pucharu Włoch?
- Już o tym mówiliśmy. Mam nadzieję, że wciąż mamy szansę mieć szybciej spowrotem południowo-amerykańskich piłkarzy.
Skomentuje pan wypowiedź Waltera Novellino po meczu z Sampdoria - Inter?
- Nie wiem nawet co powiedzie. Wolę nie rozmawiać o tym co się stało w niedzielę, ponieważ byłem tym bardzo rozczarowany.
Czy to prawda, że panska przyjaźń z Christianem Vierim zmieniła się w tym sezonie, ponieważ jest pan trenerem Interu i czasem obliguje to pana do nie wystawienia go do gry?
- Pomimo przyjaźni czasem trener musi podjąć techniczną decyzję. To ważne, żeby trener myślał o dobru zespołu. Są momenty, że nie można myśleć o przyjaźni.
Oczekuje pan Vieriego w swoim składzie w następnym sezonie?[/B">
- Nic się specjalnego nie dzieje więc nie powinno być z tym żadnych problemów. W międzyczasie musimy spróbować zakończyć sezon wygraniem Coppa Italia.
Trudno było grać z Sampdorią pomimo wywalczenia 3 miejsca w lidze?
- To trudne we Włoszech, zawsze tak jest, nie tylko w tym sezonie. Pomimo wielu młodych graczy powołanych, chcemy grać o zwycięstwo z Regginą. Możemy nawet przegrać, lecz idziemy na boisko po zwycięstwo. Zespół zawsze musi dać z siebie coś pozytywnego, nawej jeśli mecz nie liczy się już w walce o miejsce w tabeli.
dodał:1
Źródło: InterMediolan.com
Reklama