W Interze nadchodzi czas pożegnań
Wielkimi krokami zbliża się styczeń i szaleństwa związane z mercato. To będzie ostatni moment dla Interu, żeby zarobić na sprzedaży kilku zawodników. Wśród nich jest Andrea Ranocchia. Przyjrzyjmy się najpierw sytuacji byłego kapitana Nerazzurrich, ale nie zapomnimy też o innych piłkarzach.
To nie jest najlepszy sezon dla doświadczonego obrońcy. W Interze pierwsze skrzypce grają niepodzielnie Skriniar i De Vrij, okazjonalnie zastępowani przez Mirandę. 30-latek nie zagrał ani jednego spotkania w tym sezonie, występował jedynie sporadycznie po powrocie z wypożyczenia do Hull City. O jego grze pamięta jednak angielska prasa. Dziennikarze hitc.com spekulują dziś, że byłby świetnym uzupełnieniem składu dla drużyny Wolverhampton Wanderers. Nerazzurri mają ostatnią szansę, żeby zarobić na zawodniku realną gotówkę, bowiem jego kontrakt wygasa 30 czerwca 2019. Według Transfermakt piłkarz wciąż jest wart około 3,5 mln euro.
Jednak nie jest to jedyny zawodnik, przywdziewający czarno-niebieski trykot, przed którym już tylko pół roku kontraktu. W identycznej sytuacji są obecnie wszyscy rezerwowi bramkarze, czyli Tommaso Berni, Daniele Padelli i Raffaele Di Genaro, którzy również nie otrzymali jeszcze przedłużenia umowy. Trudno powiedzieć, którzy z nich zostaną w składzie, a kto zostanie wystawiony na sprzedaż. Wśród bywalców ławki najwyższą wartość rynkową ma Padelli, za którego można teoretycznie oczekiwać około 800 tyś euro. Pozostali nie mogą się pochwalić taką wyceną. Wyjątkiem jest Di Genaro, który dołączył latem do pierwszego składu, po wypożyczeniu do Spezia Calcio. 25-latek jest jedynym obecnie rezerwowym golkiperem o wartości przekraczającej milion euro. To niezła cena, biorąc pod uwagę, że łącznie w 119 występach w serie B stracił 126 bramek. Czyste konto zachował 39 razy. Jeśli dojdzie do wyprzedaży bramkarzy, koniecznie ktoś będzie musiał przyjść na tę pozycję.
Co jeszcze czeka nas w niedalekiej przyszłości? Wraz z końcem czerwca upływa termin wypożyczenia Sime Vrsalijko, Matteo Politano i Keity Balde. Ponieważ pozostało jeszcze pół roku, ciężko wróżyć, kto z nich zagrzeje miejsce w składzie Interu po sezonie. Mimo to, możemy spróbować. Jak do tej pory wszyscy trzej mieli swoje momenty w pierwszej jedenastce, coraz pewniej radzą sobie Politano i Vrsalijko, którzy wydają się wgryzać pomału w swoje pozycje na prawej stronie. Zajęli naturalnie miejsce D'Ambrosio i Candrevy, którzy mogą liczyć już tylko na bycie zmiennikami. Danilo ma na dziś nawet więcej występów niż Sime, jednak wynika to raczej z kontuzji chorwackiego obrońcy. Candreva najpewniej poszuka nowego pracodawcy, wkrótce po powrocie do składu Karamoha może być już tylko numerem trzy na swojej nominalnej pozycji. Nieco gorzej wygląda sytuacja Keity Balde, który i owszem, pojawia się na boisku wcale często, ale wydaje się nie mieć w oczach Spalettiego argumentów do zastąpienia nieśmiertelnego Ivana Perisicia. Sytuacja może się zmienić w przypadku odejścia Chorwata.
Moje zestawienie zamykają piłkarze, którzy mają kontrakty z datą dłuższą o kolejny sezon. Teoretycznie do czerwca 2020 roku własnością Interu pozostaje wspomniany już Antonio Candreva, ale również Borja Valero. Hiszpan zalicza w tym sezonie wiele wyjść na boisko, chociaż nie zawsze przekłada się to na jakość. Z jakiegoś powodu Spaletti ma wciąż wiele wiary w umiejętności Valero i eksploatuje go dość często, również z konieczności, ale czy będzie to wystarczający argument do przedłużenia kontraktu zawodnika, jeśli pojawi się oczekiwana alternatywa? Najpewniej nie, w dużej mierze będzie to też zależne od tego, kto będzie zasiadał na ławce trenerskiej Interu w przyszłym sezonie. Spal umie zadbać o swoich ulubieńców i może spróbować wywalczyć jeszcze rok dla 34-latka.
Piłkarze, których przyszłość również jest nieco niepewna, to oczywiście znani nam wszystkim bohaterowie okładek. Milan Skriniar, Ivan Perisić i Mauro Icardi. Ze wspomnianej trójki najpewniej pożegnamy Chorwata. Od dawna z wzajemnością przymila sie do Premier League, nie zachwyca już tak jak kiedyś, w Mediolanie zdaje się trzymać go jedynie miłość ze strony Spalettiego. Inter będzie również potrzebował pieniędzy na zamknięcie tematu FFP i ewentualny wykup wypożyczeń. Nie obędzie się bez sprzedaży kogoś z pierwszej jedenastki. Wydaje się, że byłoby najlepiej, gdyby był to właśnie Ivan. Chyba nikt nie wyobraża sobie, jak Nerazzurri mogliby funkcjonować bez Skriniara czy Icardiego. Przedłużające się negocjacje w sprawie kontraktu snajpera zaczynają być niepokojące, jednak to zagadnienie powinno znaleźć rozwiązanie z początkiem roku. Jeśli tak się nie stanie, wtedy możemy naprawdę zacząć się obawiać utraty kapitana.
Mimo wszystko, nie należy spodziewać wielkich rewolucji w podstawowym składzie. Projekt Suning trwa i kręgosłup zespołu powinien pozostać taki sam. Najistotniejsze spodziewane posunięcia to pożegnanie zawodników, którzy są zwyczejnie zbędni dla zespołu i kończą swoje kontrakty, możemy oczekiwać odejścia jedynie pojedynczych twarzy, które jednak z Interem wciąż bardzo mocno nam się kojarzą, jak Rano, Candreva czy Perisić właśnie. Z czasem zastąpią ich niezwykle młodzi piłkarze. Świadczy o tym nowa linia polityki transferowej. Wyłania się z nazwisk zawodników, których obserwują skauci z Mediolanu, tym jednak zajmę się wkrótce w osobnym tekście.
Źródło: hitc.com, transfermarkt, inf. własna
shakurspeare
23 grudnia 2018 | 14:23
Bedziemy bawic w wypozyczenia dopóki nie odejdzie ktos z dwojki skrinar icardi
Blablarzynca
23 grudnia 2018 | 14:30
"30-latek nie zagrał ani jednego spotkania od momentu, kiedy wrócił z wypożyczenia do Hull City." No nie. Ranocchia był używany w rotacji rok temu, gdzie zagrał w 11 spotkaniach w Serie A i strzelił choćby 2 gole.
Maciej Pawul
23 grudnia 2018 | 14:35
Słuszna uwaga, chodziło mi o ten sezon. Poprawione.
Darkos
23 grudnia 2018 | 14:41
Żaba jest ostatnim wspomnieniem najbardziej parszywych lat Interu w XXI wieku. Miło będzie to mieć za sobą.
aspirynaA
23 grudnia 2018 | 15:04
Trzeba więcej potestować na lewej stronie Balde, bo jest to materiał na zastapienie Ivana, którego zegnamy. Na prawej stronie zegnamy Candevre i Vrsalijko, który wg mnie gra słabiej od D'Ambrosio. Politano musi zostać. Może odejść ktoś z dwójki Miranda/Ranocchia. Co z Dalbertem nie wiem. Do tego sprzedajemy Gabigola, no i żegnamy Valero. Kupic trzeba ofensywnego i defensywnego pomocnika, prawą obronę i oczywiście powrót Karamoha. Byc może także środek obrony. Plan na zime i lato. Warto by w końcu kogoś wytargać z młodzieżówki. aż krew zalewa, jak Zanilo pomyka w Romie.
ER_Grande_Nerazzurri
23 grudnia 2018 | 15:26
Może trzeba w końcu popchnąć Ranocchię, żeby ten klub odczarować. :P
Ale tak naprawdę zostanie do końca sezonu.
inter00
23 grudnia 2018 | 16:19
Trzeba się pozbyć szrotu bo FFP nas zje. Żaba, bramkarze, Valero i Candreva, to gracze szrot których pozbyć się należy. Dodatkowo Miranda i Perisić też mógłby zostać sprzedany i ewentualnie Radja bo jak na razie nic nie daje. Za nich wykupić graczy z wypożyczenia, kupić Barelle i jeszcze jednego fajnego pomocnika, środkowego obrońcę a na resztę pozycji brać z Primavery.
Ippon
23 grudnia 2018 | 17:24
Perisić > Balde . Tutaj nawet nie ma co dyskutować. Co do 2,3 bramkarza to trzeba do przyszlej lm wychowanków. Za valero widziałbym benassiego. Troche inny styl. Ranocchia to zostanie do konca nikt nie da za niego 2mln a on pol roku ma jeszcze kasy pobierania.
superofca
23 grudnia 2018 | 21:14
Ippon polecam obejrzeć mecz w telewizji, to się oczka otworzą.
Lambert
24 grudnia 2018 | 20:16
Dla mnie niech sobie siedzi, byle dużo kasy nie ssał
Reklama