Inter Against Racism (oświadczenie klubu)
W odpowiedzi na wydarzenia, które miały miejsce w środę wieczorem podczas meczu z Napoli i wynikającą z tego decyzję Sądu Sportowego przy Serie A, klub pragnie potwierdzić, że począwszy od 9 marca 1908, Inter reprezentuje integrację, gościnność i nowoczesność.
Te cechy określały historię Mediolanu - miasta integracji i szacunku. Wspólnie z naszym miastem, zawsze walczymy o przyszłość pozbawioną dyskryminacji. Dążymy do promowania tych wartości wszędzie tam, gdzie działamy i zawsze były one dla nas powodem do dumy.
Inter jest obecny w 29 krajach na całym świecie, od Kambodży po Kolumbię, współpracując z tysiącami dzieci zaangażowanymi w projekt Inter Campus. Naszym celem jest przywrócenie prawa do gry tym, którzy często znajdują się w niepewnych warunkach. Znaczenie takich działań znalazło również uznanie w Organizacji Narodów Zjednoczonych.
Od tej nocy, 110 lat temu, kiedy nasi założyciele rozpoczęli podróż, zawsze byliśmy przeciwni jakiejkolwiek formie dyskryminacji.
Dlatego dziś znów czujemy się zobligowani, aby powtórzyć, że każdy kto nie rozumie naszej historii - historii tego klubu - nie może być jednym z nas.
Źródło: inter.it
Paweł Świnarski
27 grudnia 2018 | 22:49
Słuszna reakcja marketingowa bo jak sie coś takiego dzieje to nie wpływa to dobrze na nasz wizerunek, ale trzeba zrobić więcej , poza kamerami
superofca
28 grudnia 2018 | 00:12
Trochę za późno, warto o tym przypominać przed meczami podwyższonego ryzyka.
Hagaen
28 grudnia 2018 | 09:54
Oświadczenie ważne, ale faktycznie - moglibyśmy jeszcze jakoś na tym polu w kwestii marketingu zadziałać.
Zawsze znajdzie się kilku idiotów, dla których kolor skóry jest istotny.
nwk
28 grudnia 2018 | 09:59
Jakie to upokarzające. Klub musi się tłumaczyć, ponieważ czarnoskóry zawodnik Napoli nie był w stanie dogonić Politano. Polityczna poprawność i social justice warriors zabiją tą cywilizację...
Pohukiwanie jak małpy nie ma dużo wspólnego z rasizmem. Robią to ludzie w owczym stadzie z głupawki, no i oczywiście po to by zdekoncentrować przeciwnika.
Jakby Kulibali nie był czarny, tylko niebieskookim blondynem i jego żona się puszczała. Kibice obrażaliby cały mecz jego i żonę. No to klub ma dalej przepraszać za to, że Kulibali nie upilnował Politano?
Błażej Małolepszy
28 grudnia 2018 | 12:11
Za chwilę się okaże, że Zieliński też usłyszał z trybun coś o cebulakach z Polski i dlatego zmarnował setkę w końcówce :D
Reklama