Po co nam powrót Gravillona?
Jak już informowaliśmy, były zawodnik Primavery Interu został ponownie zakontraktowany. Pierwsza kadra poszerzy się o kolejnego oficjalnego wychowanka klubu, ale to nie jedyny spodziewany efekt całej operacji.
Sam zainteresowany nie ukrywa radości z powrotu do macierzystego klubu.
- Chcę podziękować Interowi za wiarę we mnie. Jestem bardzo szczęśliwy z tego, że znów jestem zawodnikiem Interu. Pomimo to, chcę powiedzieć wszystkim fanom Pescary, że liga jeszcze się nie zakończyła. Muszę pozostać skupiony, z nożem w zębach do samego końca, ponieważ wciąż jest wiele do zrobienia, z silną wolą i głodem gry możemy razem osiągnąć zakończenie rozgrywek - skomentował za pośrednictwem Instagrama.
Tymczasem media spekulują o tym, jakie znaczenie będzie miał powrót zawodnika do Mediolanu. Po zakończeniu obecnej przygody z Pescarą, środkowy obrońca może zostać latem rezerwowym pierwszej kadry. Jeśli tak się stanie, mamy smutne wieści dla fanów transferu Andersena z Sampdorii. Część ekspertów jest przekonana, że wraz z Bastonim, który również powinien wrócić już w czerwcu, zablokują ewentualny transfer Duńczyka i to na tej dwójce będą opierać się rezerwy defensywy Nerazzurrich. Czy taki scenariusz się sprawdzi, przekonamy się w nadchodzących miesiącach.
Źródło: sempreinter.com
kretos
30 stycznia 2019 | 12:10
musimy zacząć próbować swoich wychowanków wstawiać do pierwszej drużyny, pod tym względem zostajemy bardzo w tyle, albo co gorsza pozbywamy sie ich za grosze, a później okazują się bardzo dobrymi zawodnikami... przykład Zaniolo
Hagaen
30 stycznia 2019 | 19:44
Bo u nas jest jakaś niewyobrażalnie kretyńska presja nakładana. Junior musi grać od razu z efektami. Czysty idiotyzm.
ksiazewi
31 stycznia 2019 | 01:49
On raczej nie będzie naszym rezerwowym. Przychodzi Godin i Bastoni z wypożyczenia. Gravilon wg mnie to człowiek którego oddamy w rozliczeniu za jakiegoś innego grajka.
Reklama