Sconcerti: Inter nie ma kim grać

5 lutego 2019 | 13:26 Redaktor: Maciej Pawul Kategoria:Ogólna1 min. czytania

Corriere della Sera bardzo wnikliwie przygląda się w tym tygodniu problemom personalnym Nerazzurrich. Specjalista w tej dziedzinie, Mario Sconcerti, postanowił zdefiniować najważniejsze problemy Interu.

- Inter traci finałową trójkę. Sądzę, że Inter oczekuje zbyt dużo od swoich trequartistów. Tak wielu poległo na tej pozycji w ostatnich trzech latach, Borja Valero, Ljajić, Jovetić, częściowo Rafinha, Joao Mario, Nainggolan, Guarin, Kondogbia i Brozović, który w końcu został zmuszony do cofnięcia się. Oni wszyscy to ważni gracze, ale żaden z nich nie robił różnicy, nawet pod różnymi trenerami. Jeśli jeden środkowy rusza naprzód asystować, to pozostawia innemu więcej terenu do upilnowania.

- Skrzydła to kolejny stały problem Interu. To nie jest ich robota ściskać się z innymi w środku, ale żeby pobić przeciwnika, muszą dawać krosowe podania do Mauro Icardiego. Podsumowując, to wstyd dla Interu, że nie są w stanie przystosować się do swoich napastników.

- Spaletti znajduje się w świecie problemów, których powodem jest to, że klub nie zbudował właściwego składu - ujął się za obecnym szkoleniowcem, podsumowując swoje przemyślenia.

Źródło: sempreinter.com

Polecane newsy

Komentarze: 9

szpula

szpula

5 lutego 2019 | 13:33

Wow wreszcie ktoś potwierdził to co mówie, 80% naszych kopaczy to przeciętniacy a z pustego i Salomon nie naleje....

Ilfenomeno

Ilfenomeno

5 lutego 2019 | 13:40

Mnie zawsze dziwi, czemu nikt nie próbuje prostopadłych podań środkiem. Każda akcja Interu kończy się zagraniem na skrzydło i wrzutka albo drybling i podanie na wbiegających przed pole karne. Co do Kondogbi to wydaje mi się, że przy Spallettim grałby dużo lepiej a warunki miał świetne. Co do reszty to niestety to są zawodnicy, którzy szukają tylko odegrania do tyłu albo do boku. Nie ma żadnego zgrania do akcji kombinacyjnej kończącej się uwolnieniem zawodnika i sprintu z piłką w pole karne po podaniu na wolne pole.

My możemy oceniać tylko wynik końcowy, który widzimy podczas meczu. Jakie założenia ma trener co do zawodników i co oni ćwiczą to też nie wiadomo bo przecież nie wierzę, że taki JM nie jest w stanie zagrać akcji z klepki. Strzelać nie potrafi ale technikę do tego ma. Widocznie trener ćwiczy tylko zagrania na skrzydłowych i wrzutka na aferę. (edycja 2019.02.05 13:42 / Ilfenomeno)

wróbel1908

wróbel1908

5 lutego 2019 | 15:04

Wszystko pięknie tylko trener też ma coś do powiedzenia w kwestii transferów o ile w pierwszym sezonie nie spełnili jego oczekiwań na rynku transferowym to w tym sezonie dostał piłkarzy na te pozycje na które chciał

Vancore

Vancore

5 lutego 2019 | 15:41

Jesli wg. niego Guarin sie nie sprawdzal to nikt nigdy sie u nas nie sprawdzi. Guaro mial mase ograniczen, nie byl w niczym super dobry ale nikt nie walczyl tak jak on i liczby tez mial zawsze dobre bo nie byl pizdeczka jak nasi WSZYSCY obecni pomocnicy i bral gre na siebie i szedl zawsze do przodu a nie szukal kolegow przy lini bocznej albo z tylu. Duzo bym dal za takiego pomocnika teraz. To ostatni z graczy, ktorzy kochali ten klub i oddaliby dla niego wszystko.

Maciej Pawul

Maciej Pawul

5 lutego 2019 | 17:19

Guarin może i miał parcie do przodu, ale niewiele z tego wynikało. Do dziś pamiętam, jak były dowcipy na forum, że mecz się nie liczy, jeśli nie walnął "precyzyjnego" strzału kilkanaście metrów nad bramką, to było jak jego znak firmowy. Jak dla mnie to był jeden z symbolów, jak słabych mieliśmy wtedy kopaczy, skoro uchodzi do dziś za wyróżniającego się w tamtym okresie piłkarza. Ale to tylko moja opinia.

Piotrekfci

Piotrekfci

5 lutego 2019 | 17:54

Jeżeli on porownuuje Rafe do całej reszty gdzie wraz z Cancelo ozywil ten burdel w zeszłym roku to brawa!! Nie ma co

superofca

superofca

6 lutego 2019 | 00:57

Piotrekfci zwróć uwagę, że zaznaczył "częściowo".
Cały problem jak dla mnie w tym, że u nas nie ma graczy technicznych, są fizole z taką sobie albo jeszcze słabszą. Tu nie chodzi o jakieś tricki, tylko o faktycznie porządny drybling, walnięcie z dystansu w punkt (a nie w sektor, jak to ma miejsce u naszych), zagrania na raz, wymianę w biegu, a nie modlenie się, żeby mi piłka przypadkiem nie odskoczyła. Może Inter jeszcze nie gra na poziomie ekstraklapy ale idzie w tym kierunku. Podsumowując - Panie Sconcerti, ma Pan rację, a ponadto i tak Łysy powinien być zwolniony.

Hagaen

Hagaen

6 lutego 2019 | 19:07

Superofca superopinia

KVM

KVM

13 marca 2019 | 10:44

Ten czlowiek mowi sama prawde. Praktycznie od 2011 Inter nie uswiadczyl swiatowej klasy zawodnikow (moze oprocz Handanovica). Wszyscy kopacze, to przecietniaki. Te transfery, ktorymi sie podniecamy na forum kilkanascie lat temu przeszlyby bez echa. Z przecietniakami osiaga sie przecietne wyniki i taka jest prawda.
Teraz Zidane wraca do Realu i ma zagwarantowane 300mln na transfery, to swiadczy o wielkosci i ambicjach klubu. My mamy sredniakow, albo rekonawalescentow a z przodu rozkapryszonego dzieciaka, ktory kiedy ma dobry humor to strzela na zawolanie, a kiedy gorszy to zaklada rece, tupie nozka i sie obraza.
Pamietajmy kto gral w Interze i skad te nazwiska do nas przybywaly: to byly najlepsze kluby swiata, do ktorych nas zaliczano. Dzisiaj naszymi wzmocnieniami sa zawodnicy sredniakow z ligi wloskiej, albo emeryci.
Nie bedzie wynikow, dopoki nie bedzie powanych transferow.
Po przejeciu Sunning duzo sobie obiecywalem, niestety roczarowalem sie.


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich