Doba z Interem, czyli wyjazd na mecz z Rapidem

19 lutego 2019 | 17:31 Redaktor: Aneta Dorotkiewicz Kategoria:Ogólna3 min. czytania

W czwartek Inter Mediolan zagrał pierwszy w tym sezonie mecz, w ramach Ligi Europy. Przeciwnikiem Nerazzurrich był SK Rapid Wiedeń. Mecz w stolicy Austrii odbył się w tegoroczne Walentynki. Na trybunach zasiadło kilkunastu polskich kibiców. Poniżej zamieszczamy relację z wyjazdu do Wiednia.

Losowanie Ligi Europy cieszyło się ogromnym zainteresowaniem. Po połączeniu poszczególnych par, w czarno-niebieskiej Polsce, zrobiło się gorąco. Wielu kibiców deklarowało wyjazd do Wiednia. Wielu jednak nie zdawało sobie sprawy z trudności, jakie mogą ich spotkać.

Zgodnie z wytycznymi Rapidu, pierwszeństwo do nabycia biletów mieli karnetowicze i fankluby. Następna część miała przypadać pozostałym kibicom. Do otwartej sprzedaży jednak nie doszło. Wszystkie bilety zostały wyprzedane w przedsprzedaż. Niewielki (w porównaniu do Stadio Giuseppe Meazza) stadion, nie trudno zapełnić.

W Polsce to spotkanie również cieszyło się dużym zainteresowaniem. Na bilety zapisało się niespełna trzydzieści osób, ale tylko szesnaście miało możliwość oglądania tego meczu na żywo.

Dzień meczowy dla wielu Polaków rozpoczął się skoro świt, a nawet wcześniej. Interiści wybierający się na to spotkanie, byli z różnych zakątków Polski. Najdalej miał Mariusz, który pochodzi z Krynek (woj. Podlaskie) - pozdrawiamy! :) Najliczniejszą reprezentację tworzyli tradycyjnie kibice ze Śląska. Do Austrii większość podróżowała autami. Podzieleni na kilkuosobowe grupy, docieraliśmy do Wiednia. Spotkanie przed stadionem zaplanowano na godzinę 18:00-18:15. Część kibiców lekko się spóźniła, ale finalnie wszyscy weszli na stadion.

Obiekt, na którym Rapid rozgrywa swoje mecze wygląda ładnie, zarówno z zewnątrz, jak i wewnątrz. Jest to, w porównaniu ze Stadio Giuseppe Meazza, dość kameralny stadion. Dzięki temu widoczność z sektora gości, była bardzo dobra. Nasza część trybun była wypełniona. Zabrakło ultrasów, którzy podobno prowadzili jakiś protest. Wobec tego nie było dopingu, zaledwie kilka przyśpiewek. Sektor ozdobiony był flagami i transparentami. Na bocznym płocie wywiesiliśmy flagę Fanatici Dalla Polonia. Atmosfera była nieco piknikowa, ale i tak fajnie było być częścią tej czarno-niebieskiej grupy fanów.

Poziom meczu nie był zbyt wysoki. Pierwszą połowę oglądało się lepiej, niż drugą. Nie będę tu się jednak rozwodzić, bowiem większość z Was zapewne to spotkanie widziała. Poza tym my z trybun też nie wszystko dokładnie widzieliśmy. Mimo wygranej, można było być rozczarowanym, zwłaszcza że dzień wcześniej wyszły na jaw informacje na temat postawy Icardiego. Sportowo wyjazd kiepski, kibicowsko nieco lepiej.

Największym plusem takich wypadów jak zawsze są ludzie. Spotkanie po latach lub poznanie nowych osób, zawsze napawa pozytywną energią. Wymiana poglądów, nie tylko na temat Interu, jest ciekawym doświadczeniem.

Zapewne interesuje Was koszt takiego wyjazdu. Otóż, wbrew pozorom, nie był on drogi, ponieważ:
- bilet na mecz – 125 zł
- pociąg w obie strony na trasie Warszawa - Katowice - 120 zł (bilety normalne)
- transport autem w obie strony na trasie Katowice - Wiedeń - 70 zł / osoba
Razem - 315 zł

Oczywiście doliczyć należy koszty własne, takie jak jedzenie, napoje, ewentualne pamiątki, gadżety, itd. Jeśli ktoś chciałby nocować, to także około 100 zł na nocleg. Natomiast najbardziej ekonomiczna wersja, licząc z centrum Polski, to właśnie około 300 zł. Moim zdaniem, jest to dobra cena za mecz Ligi Europy.

Za pośrednictwem Instagrama, przeprowadziliśmy relację foto-video z całego dnia meczowego. Zachęcam do obejrzenia filmików i zdjęć. Są one dostępne w zapisanych InstaStory na naszym Instagramie. Czekamy także na Wasze komentarze i sugestie. Być może moglibyśmy coś poprawić, dodawać czegoś więcej. Napiszcie nam, jakie macie oczekiwania.

Na koniec zachęcam Was do wyjazdów na mecze Interu. Jak widać nie jest to niemożliwe. Wystarczy odrobina chęci i zasobów finansowych. Do zobaczeniu na kibicowskim szlaku!

Źródło: inf. własna

Polecane newsy

Komentarze: 10

Maciej Pawul

Maciej Pawul

19 lutego 2019 | 18:07

Fajna wycieczka, szkoda, że gra nie była najwyższych lotów. Tak przypomnę, że na Lazio mieliśmy się zbierać?

Aneta Dorotkiewicz

Aneta Dorotkiewicz

19 lutego 2019 | 19:28

No ja się zbieram :D A Ty? :P

rafal

rafal

19 lutego 2019 | 22:10

Przecież te dzieciaki pierwsi by uciekli jak by doszło do jakieś awantury.Ja pamiętam jak dziś kilka lat temu jeździliśmy na wyjazdy to była ekipa która jak coś się działo to pierwsi lecieliśmy na przeciwnika ale to już było i nie powróci więcej

wesley87

wesley87

20 lutego 2019 | 00:00

Super sprawa,marzę o tym,żeby zobaczyć kiedyś naszych na żywo,pozdro,FORZA INTER

99a

99a

20 lutego 2019 | 00:11

coś już wiadomo o biletach na mecz z roma?

Aneta Dorotkiewicz

Aneta Dorotkiewicz

20 lutego 2019 | 08:07

Brawo rafal! Ukłony xD

99a, jeszcze nie ma żadnej wzmianki na temat biletów na mecz z Romą :/

Tomas

Tomas

20 lutego 2019 | 11:50

Podobno FDP dostało 10 biletów, a nie 16... Niezła ciekawostka dla człowieka, który był 14 na liście i dostał zwrot...

Aneta Dorotkiewicz

Aneta Dorotkiewicz

20 lutego 2019 | 12:32

Tomas, dostaliśmy tylko dziesięć biletów. Też dostałam zwrot, bo byłam dwunasta na liście... Ja na przykład odkupiłam bilet od Włocha.

Tomas

Tomas

20 lutego 2019 | 16:01

,,W Polsce to spotkanie również cieszyło się dużym zainteresowaniem. Na bilety zapisało się niespełna trzydzieści osób, ale tylko szesnaście miało możliwość oglądania tego meczu na żywo.”
Czyli pozostałe 6 kupiło na miejscu? Kumam.... (chyba) (edycja 2019.02.20 16:02 / Tomas)

Aneta Dorotkiewicz

Aneta Dorotkiewicz

21 lutego 2019 | 00:21

Nie szesc, bo ja kupilam od Wlocha. Nie wiem. Na miejscu sie spotkalismy i naliczylam tyle osob. Nie pytalam kazdego skad ma bilet. Moze na viagogo kupowali, moze u konikow, moze tak jak ja odkupili. Bylo kilka opcji, trzeba byla kombinowac.


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich