Co słychać u wypożyczonych zawodników?
Za nami już połowa sezonu, warto więc sprawdzić jak spisują się nasi wypożyczeni piłkarze. Większość z nich radzi sobie dobrze, jednak wskazać pewne wyjątki. Nie chcieliśmy opierać się na zwykłych statystykach, więc odezwaliśmy się do naszych kolegów po fachu, którzy mają możliwość śledzenia poczynania piłkarzy Interu na bieżąco. Zapraszamy do lektury!
Yann Karamoh – Girondins Bordeaux
W naszym poprzednim podsumowaniu pisaliśmy, że francuski skrzydłowy szybko wkomponował się w zespół i dobrze sobie radzi na boiskach Ligue 1. Po 24 kolejkach sytuacja wygląda już jednak nieco inaczej, a szerzej jego występy opisał nam Marcin z Girondins Polska:
- Yann Karamoh wzbudza wiele skrajnych emocji w Bordeaux. Każdy kibic Żyrondystów zdaję sobie sprawę, iż jest to nietuzinkowy, bardzo utalentowany zawodnik, którego stać na przeprowadzenie kapitalnej, indywidualnej akcji. Z drugiej strony natomiast, lista zarzutów w kierunku jego osoby jest niestety znacznie dłuższa. Problemem jest mentalność zawodnika, który przekonany o swoich wysokich umiejętnościach w porównaniu do reszty drużyny, myśli na boisku najpierw o sobie, a dopiero potem o dobru całego zespołu. Duża nonszalancja, częsta strata piłki, brak podania do lepiej ustawionego kolegi to tylko niektóre z negatywnych uwag w stronę Karamoha. Bardzo słaba postawa piłkarza w półfinale Pucharu Ligi przeciwko Strasburgowi pod koniec stycznia, a następnie nieprofesjonalne podejście na treningu oraz sprzeczka z asystentem trenera skutkowały zawieszeniem zawodnika przez klub między innymi na prestiżowe spotkanie z Olympique Marsylia, podczas którego, jak się można było dowiedzieć z mediów spolecznosciowych, Karamoh wybrał się bez zgody klubu do Paryża za co został ukarany odsunięciem od zespołu i karą finansową. Część kibiców domagała się nawet skrócenia jego wypożyczenia i powrót Karamoha do Mediolanu, gdyż uważali, iż dobro klubu jest ponad wszystko. Podsumowując, od zawodnika z największą miesięczną pensją w drużynie (210 000 euro/msc wg L'Equipe) oczekuję się znacznie więcej, zarówno na boisku jak i poza nim dlatego większość fanów Żyrondystów nie będzie tęsknić za młodzieżowym reprezentantem Francji, tym bardziej, iż, co można wywnioskować z różnych publikacji piłkarza w internecie, to Inter Mediolan jest bliższy jego sercu – Marcin Jabłoński Girondins Polska.
Gabigol – Santos/Flamengo
Gabriel Barbosa to jeden z największych niewypałów transferowych Interu w ostatnich latach. Brazylijski napastnik kompletnie nie odnalazł się zarówno w Interze jaki i później na wypożyczeniu w Benfice. W styczniu zeszłego roku został wypożyczony do Santosu. W swojej ojczyźnie Gabigol odnalazł formę i strzelał jak na zawołanie. W 35 meczach zdobył 18 goli i był ważnym punktem brazyliskiej drużyny. W zimowym okienku transferowym został ponownie wypożyczony do Brazylii, tym razem do Flamengo. Jak widać boiska w Ameryce Południowej służą Barbosie i można zakładać, że ponownie jego dorobek bramkowy zamknie się na dwucyfrowym wyniku. Jaka przyszłość czeka na Gabigola? Nikt nie jest w stanie tego przewidzieć. Być może zbyt szybko przeniósł się do Europy. Brazylijczyk dalej pozostaje młodym zawodnikiem i pozostaje nam czekać i przyglądać się jego występom.
Andrew Gravillon – Pescara
Zawodnik pochodzący z Gwadelupy został kupiony przez Inter zimą i pozostaje na wypożyczeniu w Pescarze do końca sezonu. Piłkarz jest uznawany za jednego z najlepszych obrońców włoskiej Serie B, a więcej o nim opowiedział nam Łukasz z Serie A Polonia:
- Andrew Gravillon to podstawowy obrońca Pescary, nie boję się użyć określenia "filar". Zawodnik z Gwadelupy spisuje się znakomicie w ekipie ze Stadio Adriatico i jestem przekonany, że w przyszłym sezonie będzie grał już w Serie A. Jest on jednym z członków pionowego szkieletu Pescary, który odpowiada za dobre funkcjonowanie całej drużyny: Andrew Gravillon w obronie, Ledian Memushaj i José Machín w pomocy oraz Leonardo Mancuso w napadzie. Kiedy układałem najlepszą jedenastkę pierwszej rundy Serie B bardzo poważnie brałem go pod uwagę do obsadzenia środka obrony w tym zestawieniu. Ostatecznie przegrał u mnie z duetem Rajković-Romagnioli, ale był bardzo blisko. Zresztą widziałem go w podsumowaniach dużo poważniejszych niż moje. Niedawno przedłużył kontrakt z Interem, ale przy konkurencji jaka jest w środku obrony mediolańczyków (i jaka ma dojść – Godin) raczej większych szans na grę mieć nie będzie. Nerazzurri zapewne wypożyczą go do klubu pokroju Sassuolo lub jego kartą zawodniczą zmniejszą sumę odstępnego za zawodnika na którym im zależy (De Paul z Udinese?) – Łukasz Serie A Polonia.
Andrea Pinamonti – Frosinone
Młody włoski napastnik przed sezonem został wypożyczony do beniaminka Serie A – Frosinone. Na początku rozgrywek nie dostawał zbyt wielu szans, jednak z czasem jego sytuacja zaczęła się poprawiać. Zawodnik regularnie występuje w pierwszym zespole i udało mu się strzelić swoją debiutancką bramkę w Serie A. Na chwilę obecną zagrał w 16 meczach i strzelił trzy gole.
Andrei Radu – Genoa
Rumun zaliczany jest do jednych z najbardziej utalentowanych bramkarzy na Półwyspie Apenińskim. Na początku sezonu szybko wywalczył sobie miejsce w pierwszym składzie Genoy i do tej pory go nie oddał. Szerzej o występach Radu opowiedział nam Alex z Genoa Poland:
- Bramkarz rumuńskiej młodzieżówki w ostateczności został następcą Perina sprzedanego do Juventusu. Między słupkami Genoa CFC staje regularnie od piątej kolejki, gdy jeszcze pod wodzą Davide Ballardiniego wygryzł ze składu znacznie starszego Marchettiego. Rumun szybko udowodnił swój talent, jednakowoż z drugiej strony pokazał, iż musi jeszcze wiele się nauczyć. Często brakuje mu stabilności o czym świadczy choćby jesienny mecz z Milanem, gdy potrafił nawet zatrzymywać akcje sam na sam, ale pod koniec meczu jego nieudane piąstkowanie otworzyło rywalowi drogę do zwycięskiej bramki. Wiele okazji do wykazania się daje mu dziurawa obrona drużyny, która należy do najsłabszych w całej Serie A. Genoa jest dla Radu idealnym miejscem do ogrania się na wypożyczeniu, bowiem margines błędu na jaki Rumun obecnie może pozwolić sobie jest dość obszerny. Na początku rundy wiosennej 21-latek radzi sobie zdecydowanie lepiej, niż jesienią - popełnia mniej błędów, co świadczy o tym, iż już nabrał doświadczenia. Warunki fizyczne, m.in. spory wzrost dają mu papiery na stanie się drugim Handanoviciem. Nawet geograficznie nie odstaje wiele od Słoweńca, bo właściwie obu goalkeeperów cechują podobne quasi-bałkańskie klimaty – Alex z Genoa Poland.
Zinho Vanheusden – Standard Liege
Młody obrońca ze szturmem podbija blegijską ekstraklasę. Zinho należy do jednych z najlepszych defensorów w Jupiler Pro League. Do tej pory zagrał w 17 meczach ligowych i czterech spotkaniach w Europa League. Belg ma dopiero 19 lat i już jest bardzo ważnym zawodnikiem swojego zespołu. Można zakładać, że Inter ma w swoich szeregach prawdziwą perełkę.
Xian Emmers – Cremonese
Belgijski pomocnik przed sezonem został wypożyczony do Cremonese, grającego w Serie B. Na początku sezonu Emmers mógł liczyć na miejsce w wyjściowym składzie, jednak później jego sytuacja się pogorszyła. Nieco więcej o tym utalentowanym piłkarzu powiedział nam Łukasz z Serie A Polonia:
- Xian Emmers nie jest tak pewnym punktem Cremonese jak Gravillon Pescary, ale dosyć często ma okazję występować. Zarówno u Andrei Mandorliniego jak i obecnie u Massimo Rastelliego przeplata pierwszy skład wejściami z ławki. U tego drugiego szkoleniowca pewny plac ma kiedy Cremonese gra trójką w pomocy, a ponieważ ostatnio Emmers się leczył, i taktyka wyjściowa uległa zmianie na 4-4-2 to Belg nie pojawiał się na boisku. Pytanie czy to trend, który będzie się powtarzał czy po prostu musi dojść do pełnej sprawności ? Szedł do Cremonese jako spory talent i nadzieja na przyszłość i to póki co się nie zmieniło. Emmers ma dopiero 19 lat i jeśli wielkich występów w tym sezonie nie zanotuje to nie ma go co skreślać. Serie B to specyficzna liga i nie jest wykluczone, że w przyszłym sezonie na wypożyczeniu w innym klubie odpali. Zresztą taki Roberto Gagliardini totalnie przepadł w Vicenzy, a potem odpalił w Serie A. Choć nie wiem czy dla kibiców Interu to akurat dobra wiadomość – Łukasz Serie A Polonia.
Alessandro Bastoni oraz Federico Dimarco – Parma
Alessandro Bastoni jest jednym z objawień włoskiej Serie A. Młody włoski obrońca szybko stał się ważnym piłkarzem beniaminka Serie A i z meczu na mecz spisuje się coraz lepiej. Jeśli chodzi o Dimarco, jego sytuacja wygląda nieco inaczej. Lewy obrońca zapadł w pamięć kibicom Interu, strzelając zwycięskiego gola dla Parmy na San Siro. Wydawało się, że zawita do pierwszego składu na stałe, jednak kontuzja pokrzyżowała jego plany. Szerzej o tych piłkarzach wypowiedział się Łukasz z FCParma.com.pl:
- Bastoni? Chyba największe pozytywne zaskoczenie dotychczasowych rozgrywek w Parmie. Mało kto oczekiwał od niego czegoś wielkiego. W pierwszych kolejkach leczył kontuzje, później był przyspawany do ławki rezerwowych. Nagle w meczu 8 kolejki zaliczył bardzo przyzwoite wejście w meczu z Genoą i trener powoli i konsekwentnie zaczął na niego stawiać. W 12 kolejce przeciwko Torino, niejako z konieczności wskoczył do pierwszego składu i od tego czasu tego miejsca już nie oddaje. Jak na swój wiek gra niezwykle pewnie i nie popełnia większych błędów (sprokurował w prawdzie 2 rzuty karne po zagraniach ręką jednak było to bardzo przypadkowe sytuacje). Oczywiście pomniejsze błędy w ustawieniu i kryciu mu się zdarzają, ale jak na swój wiek naprawdę może imponować, a za swoje dotychczasowe występy zasługuje na bardzo solidną notę. Do tego świetnie uzupełnia się z weteranem Bruno Alvesem. Krótko mówiąc ogromny potencjał i na tę chwilę to najmłodszy piłkarz z Serie A mający na koncie przynajmniej 15 występów. Tak jeszcze na marginesie w tygodniu Bastoni zgłosił jakiś problem z kolanem, w ostatnich dniach nie trenował, ciężko powiedzieć na ile jest to poważne, ale w niedzielę z Napoli prawdopodobnie nie wystąpi.
Dimarco? Sezon zaczął jako rezerwowy. Swój pierwszy występ zaliczył w drugiej kolejce w meczu przeciwko SPAL, ale było to ledwie kilka minut. Wszystko zmieniło się od meczu z Interem, na San Siro. Pojawił się w przerwie na murawie, a w drugiej połowie zapewnił 3 punkty i od tego czasu wygryzł ze składu Massimo Gobbiego. Pech chciał, że w 7 kolejce podczas meczu z Empoli uszkodził mięsień przywodziciela, w efekcie czego musiał być operowany. Rehabilitacja trwała praktycznie do końca grudnia. Na początku rundy wrócił do kadry meczowej, ale zdążył zagrać jedynie w sparingach. W ostatnim meczu miałby idealną szansę na występ jednak ominął go z powodu problemów z pachwiną. W tym tygodniu trenował już w pełni normalnie i prawdopodobnie będzie gotowy do gry na najbliższy, niedzielny mecz z Napoli, aczkolwiek ciężko jest oczekiwać że w nim wystąpi. Ogólnie rzecz biorąc od momentu jego kontuzji, u trenera D'Aversy znacznie wyżej stoją notowania Riccardo Gagliolo, a nawet wspominanego wcześniej Massimo Gobbiego i na ten moment ciężko jest oczekiwać, że Dimarco nagle wskoczy do składu, a szkoda bo w ofensywie dawał zespołowi zdecydowanie więcej niż wspominana dwójka – Łukasz Baron FCParma.com.pl.
Źródło: inf. własna
Wiktor
22 lutego 2019 | 18:52
Dobry tekst. Fajnie że skorzystaliście z zewnętrznych źródeł bo dają one dobry obraz sytuacji.
Ilfenomeno
22 lutego 2019 | 21:34
Patrząc na to jak nie którzy się rozwijają to kilku z nich może zostać świetnymi zawodnikami. Mam nadzieję, że mimo wszystko ich nie sprzedamy, tylko bedą nadal wypożyczeni. Taki Bastoni za 2 sezony może przyjść jako zawodnik do rotacji. A po roku, gdy już Godin bedzie miał 36 lat, może zostać jako trzeci środkowy obrońca lub partner Skriniara.
Dobrze, że z Zaniolo mamy 15% z kolejnej sprzedaży bo jak dobrze pójdzie to może pójść za grubą kasę.
Lambert
22 lutego 2019 | 22:32
Gravillona i Vanheusdena trza wyszlifować, to będą świetnymi grajkami
Darkos
23 lutego 2019 | 23:07
Dobry artykuł. Zapomniałem o kilku naszych "nadziejach". Najbardziej martwi mnie to że Karaluch dowiódł że ma umysł i mentalność na poziomie Balotelliego... (edycja 2019.02.23 23:08 / Darkos)
Reklama