Roma 0-4 Inter: Fumo e cenere - dym i popiół!

19 października 2008 | 20:26 Redaktor: Rizzo Kategoria:Relacje3 min. czytania

Inter Mediolan zdeklasował na Stadio Olimpico vice-mistrza Włoch: AS Romę wygrywając z Giallorossi aż 4-0. To wynik jeszcze lepszy niż przed rokiem, kiedy podopieczni wówczas Roberto Manciniego wygrali 4-1. Dziś bramki na wagę zwycięstwa zdobyli: Ibrahimović x 2, Stanković oraz Obinna. Dzięki zwycięstwu Inter przesunął się na pozycję samotnego lidera Serie A. Nerazzurri wygrywając 4-0 zmietli dziś z Olimpico Romę, z której pozostał jedynie dym i popiół.

Nerazzurri przystąpili do meczu z Rzymianami w roli faworyta, jednak nikt w szeregach Interu nie zamierzał lekceważyć rywala, który znajdował się w trudnej sytuacji a mecz z Nerazzurri mógł był momentem przełomowym, spotkaniem które wyzwoli nadzwyczajną motywację w szeregach vice-mistrza Włoch. Tak się jednak nie stało, a kanonada Interu rozpoczęła się niespodziewanie szybko. W 5 minucie świetne podanie wykorzystał Ibrahimović, który strzałem z rogu pola karnego pokonał wybiegającego z bramki Doniego. W sytuacji jak pokazały później powtórki nie było spalonego, dlatego gol został uznany prawidłowo. Gol uciszył kibiców gospodarzy i Inter mógł spokojnie kontynuować mecz. Od tej pory do końca spotkania wszystko było już pod kontrolą podopiecznych Mourinho.

W pierwszym składzie szansę gry otrzymał Obinna, który zastąpił Adriano. Początkowo mówiło się, że zagra Cruz ale to Nigeryjczyk otrzymał szansę gry i w pełni ją wykorzystał. Podobno przyczyną posadzenia Adriano na ławce było spóźnienie się Brazylijczyka na trening Interu.

Roma była dziś w niemocy. Piłkarze z Rzymu na pewno chcieli dobrze wypaść w meczu z Interem, lecz byli bezradni. Totalnie zagubiona defensywa bez Panucciego i Mexesa nie była w stanie powstrzymać Ibrahimovića i kolegów, którzy kolejne gole dołożyli po zmianie stron. Tuż po wznowieniu do siatki ponownie trafił Zlatan i wydawało się, że Inter jest na dobrej drodze do odniesienia zwycięstwa w tym meczu. Kilka minut później było już po meczu, kiedy fantastycznym strzałem z dystansu popisał się Dejan Stanković. To pierwszy gol Serba w tym sezonie. Jakby tego było mało, minutę później akcją przed polem karnym popisał się Obinna, który strzałem z podobnego miejsca co Stanković ustalił wynik meczu na 0-4.

Choć do końca meczu pozostawało bardzo dużo czasu Inter wygrywał już w sposób zdecydowany co pozbawiło złudzeń na korzystny rezultat gospodarzy. Roma nie pokazała dziś zupełnie nic, jej nieliczne ataki pewnie rozbijane były w zarodku, Inter zaś spokojnie mógł strzelić jeszcze kilka bramek, ponieważ sam Maicon miał dwie stuprocentowe sytuacje na bramkę. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie a ostatnie minuty przypominały przedsezonowy sparing w którym piłkarze Interu na totalnym ludzie próbowali różne zagrania tak by bez większego wysiłku dokończyć mecz, którego wynik został już przesądzony.

Wspaniały Inter, kapitalny Ibrahimović, niesamowite gole Stankovicia i Obinny - tyle w skrócie można powiedzieć o dzisiejszym meczu. Drużyna Czarno-Niebieskich zagrała tak, jakby tego sobie życzyli wszyscy kibice i w tym momencie jest głównym kandydatem do tytułu. Kto zagrozi Interowi? Szansę na to ma AC Milan, który wygrał dziś 3-0 i powoli pnie się w górę tabeli.

Roma 0-4 Inter

Strzelcy:
Ibrahimovic 5, 47, Stankovic 54, Obinna 56.

Roma: 32 Doni; 3 Cicinho, 15 Loria, 4 Juan, 17 Riise; 16 De Rossi, 8 Aquilani; 11 Taddei (89 Okaka 75), 20 Perrotta (33 Brighi 78), 9 Vucinic; 10 Totti (24 Menez 69).
Zmiany niewykorzystane: 25 Arthur, 7 Pizarro, 22 Tonetto, 23 Montella.
Trener: Luciano Spalletti.

Inter: 12 Julio Cesar; 13 Maicon, 2 Cordoba, 26 Chivu, 4 Zanetti; 5 Stankovic (15 Dacourt 78), 19 Cambiasso, 20 Muntari; 21 Obinna, 8 Ibrahimovic (9 Cruz 83), 77 Quaresma (33 Mancini 69).
Zmiany niewykorzystane: 1 Toldo, 10 Adriano, 25 Samuel, 45 Balotelli.
Trener: José Mourinho.

Arbiter: Nicola 14li (Bologna).

Źródło: inf.własna/inter.it

Polecane newsy

Komentarze: 0


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich