Stadion Eintrachtu w opłakanym stanie
Już w ten czwartek Inter Mediolan zmierzy się w ramach rozgrywek Ligi Europy z Eintrachtem Franfurt. Rywal Nerazzurrich boryka się z olbrzymimi problemami związanymi z obiektem, na którym zobaczymy pierwszą odsłonę tego widowiska.
Wszystkiemu winne styczniowe pęknięcie rury instalacji wodnej. Zalane szatnie i gabinety fizjoterapeutów okazały się być niezdatne do użytku, ze względu na wychodzącą pleśń. Zwarcia instalacji elektrycznej spowodowały również problemy z oświetleniem niektórych pokoi. Obecnie piłkarze przebywają przed meczami w innych pomieszczeniach, zaadoptowanymi na tymczasowe przebieralnie.
Wściekłości z powodu całej sytuacji nie ukrywa dyrektor sportowy Eintrachtu, Bruno Huebner. Według niego winą należy obarczyć miasto, od którego klub dzierżawi obiekt. Podczas ostatniej konferencji poinformował, że planowane prace rozpoczęto zbyt późno i ma żal o bagatelizowanie problemu. Remont ma potrwać jeszcze trzy tygodnie i na pewno nie skończy się przed planowanym spotkaniem.
Źródło: sportowefakty.wp.pl
superofca
5 marca 2019 | 23:36
xD Na GM narzekamy.
Reklama