Nainggolan: Moim problemem są kontuzje
Pomimo krótkich przebłysków formy, Radja Nainggolan jest jednym z murowanych kandydatów do miana transferowego rozczarowania sezonu. Piłkarz Interu broni się licznymi kontuzjami, które skutecznie utrudniają mu dojście do wysokiej dyspozycji.
Popularny Ninja udzielił wywiadu dla oficjalnego kanału włoskiej Serie A na YouTubie. Oprócz spraw bieżących, skupił się również na przeszłości i swoich początkach na Półwyspie Apenińskim:
- Inter jest silnym zespołem, to zdrowa i zwarta grupa. Brakuje nam jedynie konsekwencji w osiąganych wynikach, ale pragniemy zakwalifikować się do przyszłorocznej Ligi Mistrzów.
- Moje relacje z trenerem zawsze były bardzo dobre. Spalletti jest mocny taktycznie i bardzo skrupulatny. Jeśli cię kocha, okazuje to. Zrobił wiele, aby mnie tutaj sprowadzić, więc mam nadzieję, że wreszcie zacznę mu się odpłacać.
- Spotkałem się z wielką krytyką, ponieważ wszyscy wiele ode mnie oczekiwali, ale miałem wiele kontuzji, więcej, niż kiedykolwiek w swojej karierze. Zostałem powitany w Mediolanie z wielką miłością, ale nasz związek jest wciąż zbyt krótki, by powiedzieć jaki będzie jego finał.
- Kiedy mówię o domu, myślę o Antwerpii. Następnie trafiłem do Piacenzy, gdzie byłem szczęśliwy niczym dziecko. W Cagliari założyłem rodzinę, a w Romie czułem się fantastycznie. Mamy tylko dobre wspomnienia z tymi klubami. Cagliari było jak jedna wielka rodzina, graliśmy dla całej wyspy. Każdy mecz był bitwą. Na Sardynii stałem się mężczyzną. To było dla mnie wyzwanie, ponieważ natychmiast musiałem pokazać się w Serie A.
- To był trudny test, ale udało się. Nie spodziewałem się zostać graczem, którym jestem dzisiaj. Najlepiej wspominam swoje pierwsze trafienie w Serie A, które przyszło dwa tygodnie po śmierci mojej mamy. Wszystko jej zawdzięczam. Szkoda tylko, że nie widziała mnie debiutującego w Serie A.
Źródło: YouTube
Maradon.
23 marca 2019 | 10:02
Głęboko wierzę, że da nam jeszcze dużo radości, oby w następnym sezonie był naszym przywódcą w drugiej linii.
superofca
23 marca 2019 | 23:01
Wciąż uważam, że to głowa nie kontuzje, oby było tylko lepiej.
Hagaen
24 marca 2019 | 17:35
Superofca, w punkt.
Reklama