Ultrasi Interu i ich wrogowie
W poprzednich częściach przedstawiliśmy Wam historię oraz zgody ultrasów Interu. Ostatni tekst tej serii będzie poświęcony grupom kibiców, z którymi najzagorzalsi fani drużyny z Mediolanu od wielu lat są w konflikcie. Przyjrzymy się powodom, przez które rozpoczęły się te rywalizacje.
Juventus oraz AC Milan
Nie trzeba chyba nikomu z nas wyjaśniać, ani dokładniej przybliżać przyczyn rywalizacji pomiędzy kibicami tych drużyn. Wyżej wymienione zespoły to odwieczni wrogowie Interu, a w przeszłości, na meczach często dochodziło do zamieszek. Rywalizacje ultrasów Interu, Milanu oraz Juventusu należą do jednych z najstarszych we Włoszech.
Atalanta
Mecze pomiędzy Atalantą a Interem od zawsze przyciągały duże zainteresowanie. Z początku spotkania przebiegały spokojnie,. Wszystko zmieniło się w 1972 roku, kiedy to grupa kibiców Atalanty zaatakowała samochód piłkarza Interu - Roberto Bonisegni. Od tamtego momentu napięcia pomiędzy sympatykami stawały się coraz większe. Przez wiele następnych lat dochodziło do licznych starć i zamieszek podczas meczów tych drużyn. W 2001 roku do Mediolanu przybyła setka kibiców Dei na motorach. Jeden z nich został ukradziony przez ultrasów Interu, a następnie zrzucony ze schodów na stadionie. Od tamtego momentu każdy mecz Nerrazzurich z Atalantą zamienia się w pewnego rodzaju wojnę. W 2007 roku fani klubu z Bergamo obrzucili kamieniami i butelkami pociąg przywożący sympatyków Interu na mecz. Podobne wydarzenia miały także miejsce w 2011 oraz 2013 roku. Wszystkie te sytuacje spowodowały, że kibice Atalanty mają bardzo złą reputację we Włoszech. Ultrasi zespołu z Bergamo nie rywalizują bowiem tylko z Interem. W ciągu ostatnich kilku lat, we Włoszech mówiło się o starciach pomiędzy nimi a kibicami Napoli lub Romy.
" Pod choinką nowy motor nie byłby taki zły" transparent ultrasów Interu przeciwko Atalancie
Ascoli
Kolejną większą rywalizacją jest ta z kibicami Ascoli. Wszystko zaczęło się w 1988 roku, kiedy to ultrasi Interu brutalnie zamordowali kibica Ascoli - Nazzareno Filippiniego. Chwilę po końcowym gwizdku sędziego na trybunach oraz w okolicach stadionu doszło do zamieszek. Filippini został pobity kamieniami oraz pałkami przez kilku kibiców drużyny Nerrazzurich. Został odwieziony do szpitala, jednak zmarł kilka dni później w wyniku odniesionych obrażeń. Winni nigdy nie zostali skazani przez brak dowodów, a sprawa ta okryła bardzo złą sławą ultrasów z ekipy "Skin Heads". Zamordowali oni bowiem osobę niewinną, która nie uczestniczyła w bójkach i chciała tylko obejrzeć mecz na stadionie. Mimo że od tamtej sytuacji minęło już ponad trzydziesci lat oraz faktu, że "Skin Heads" zniknęli z Curvy Nord, kibice Ascoli stale żywią urazę do Interu oraz jego ultrasów.
Kibice Ascoli po zabójstwie Filippiniego
Como i Brescia
Rywalizacje z kibicami Como oraz Bresci są dużo mniejsze niż te z wyżej wymienionymi drużynami. Konflikt z Como narodził się poprzez zgodę ultrasów Interu oraz Varese (Como i Varese to odwieczni rywale). W 2012 doszło nawet do starcia pomiędzy fanatykami Interu, Varese oraz Como, podczas którego pięć osób zostało rannych. Jeśli chodzi o Brescie, konflikt z nimi powstał przez zgodę ultrasów tego klubu z ich odpowiednikiem z Milanu. Pomiędzy ekipami Interu oraz Bresci nigdy nie doszło do starć, ale nie darzą się one wzajemnym szacunkiem. Ponadto w Bresci odsetek milanistów jest bardzo duży.
Rywalizacje ultrasów Interu w ich historii były bardzo liczne. Wiele z nich trwała jednak bardzo krótko, bądź w konflikt popadały nieliczne podgrupy kibiców. Do bardziej znanych "kos" można jeszcze zaliczyć tę z Cagliari, która po blisko dziesieciu latach zgody, nawiązała przyjaźń z ultrasami z Atalanty, co rozwścieczyło Curvę Nord. Drugą taką rywalizacją jest ta z Hellasem Verona, która szerzej została opisana w tekście o zgodach Interu.
Źródło: inf. własna
wróbel1908
29 marca 2019 | 22:51
Świetny tekst, dobra robota
Maciej Pawul
30 marca 2019 | 03:06
Nawet o Ascoli nie wiedziałem. Dzięki za materiał Michał.
superofca
30 marca 2019 | 09:06
Nie wiem co o tym myśleć, tekst z jednej strony super. Z drugiej strony moim zdaniem ultrasi to bandyci, tchórze i przygłupy.
MistrzCalcio
30 marca 2019 | 09:45
Myślałem,że z juve jest sztama skoro w ramach solidarności , zachęcaliście do wpłacania kasy na juvepoland.
superofca
4 kwietnia 2019 | 08:37
TheBartman, nie i na meczach też zdzieram gardło, wolę jednak nie oglądać szarpania dzieciaków, napierdalania butelkami w samochody, czy cichego handelku dragami, żeby mieć większy power przed ustawką. Jeśli tego nie rozumiesz to albo nie znasz ultrasów albo sam się tak samo zachowujesz. Poza tym większość ultrasów to tchórze i na solo nie wyskoczą, dopiero jak są z kumplami to się robią odważni.
Reklama