Gagliardini: Mecz z Atalantą będzie wyjątkowy
Roberto Gagliardini był jednym z bohaterów zwycięstwa nad Genoą, a włoska prasa już okrzyknęła go prawdziwym katem Rossoblu (4 gole w 2 ostatnich meczach). Pomocnik Interu nie kryje radości z dobrego występu, ale ma świadomość, że jego drużynę czeka jeszcze wiele wymagających przeszkód na drodze do Ligi Mistrzów.
- Cieszę się ze swoich bramek, zwłaszcza, że przyczyniłem się do dwóch naprawdę ważnych zwycięstw. Gole pomagają zbudować pewność siebie i są oczywistym powodem do dumy. Pragnę się jednak poprawiać, zostaję po każdym treningu, aby strzelać na bramkę i próbuję ciągle pozostawać w biegu, ponieważ zawsze mnie to charakteryzowało - powiedział reporterowi Sky Sport.
- Wygrana z Genoą była naprawdę bardzo istotna, zwłaszcza jeżeli spojrzysz na wyniki naszych bezpośrednich rywali. Dobrze zareagowaliśmy na porażkę z Lazio, a teraz musimy pozostać konsekwentni, poczynając od spotkania z Atalantą.
- W Atalancie stałem się mężczyzną. Oczywiście, że nie będzie to dla mnie zwyczajny mecz, ale już nie mogę doczekać się niedzieli. Dodatkowo, będą moje urodziny, więc nie zabraknie mi motywacji, aby dobrze zagrać i sprawić sobie prezent w postaci wygranej.
Na koniec, Gagliardini zabrał głos w sprawie powrotu Mauro Icardiego:
- Jesteśmy profesjonalistami i wszyscy chcemy tego, co najlepsze dla Interu. Mauro zagrał, strzelił gola i zanotował asystę. Należy zwrócić uwagę na zachowanie całego zespołu, myślimy tylko o Interze i to zasługuje na pochwały.
Źródło: inter.it
Siwanasaki87
5 kwietnia 2019 | 01:16
Powinien wyjść z Atalantą...
Hagaen
5 kwietnia 2019 | 07:33
Ja bardzo go lubię, już występując razem z Kondogbią bardzo fajnie wyglądali i skradli moje serce. Jednak Lucek chciał całkiem innego Interu, przyszli Vecino i Valero no i po kilku dobrych meczach wszystko nieodwracalnie siadło.
Reklama