Trener "made in Italy"

Serie A powolutku brnie do końca sezonu, a wobec tego pojawia się coraz więcej pytań o przyszłość. Jedną z najważniejszych kwestii, nad którą będzie trzeba się pochylić, jest pozycja trenera. Numerem jeden do objęcia stanowiska po Luciano Spallettim jest Antonio Conte, ale są wobec tego pewne obawy.

Z informacji podanych przez La Gazzetta dello Sport wynika, że Inter zdecydował, iż nawet jeśli dojdzie do zmiany szkoleniowca, na ławce trenerskiej zasiądzie Włoch. W tej chwili roszady z tym związane są opcją, a nie koniecznością. Nie oznacza to jednak, że klub jest bierny i nie sprawdza różnych możliwości.

Na zlecenie kierownictwa, Inter chciałby utrzymać swoje korzenie, mimo że ma międzynarodowy profil. Ta informacja wyklucza wszelkie pogłoski na temat Jose Mourinho.

Ewentualna zmiana musi być poparta wynikami i ma stanowić o poprawie sytuacji sportowej klubu. Nowy trener musi posiadać odpowiednie doświadczenie, które może gwarantować sukces. Jakie są więc opcje? Ancelotti, Mancini, Conte i Allegri. Ostatnio mówiło się także o Sarrim, ale nie daje on pewności względem wyników drużyny. Podobnie jest z Pochettinim. Najbardziej prawdopodobne byłoby zatrudnienie kogoś z dwójki Massimiliano Allegri i Antonio Conte.

Steven Zhang bardzo dużą uwagę przywiązuje do możliwości ekonomicznych. Zatrudnienie Conte może być dość uciążliwe, bowiem w jego wymaganiach jest trzyletni kontrakt o wartości 11,6 milionów euro co sezon. W przypadku zmiany, do kosztów należałoby także doliczyć dwuletnią pensję Spallettiego (do 5 milionów euro) i jego sztabu. Klub powinien być przekonany, że taka inwestycja naprawdę zmieni perspektywy zespołu w kolejnych latach. W przeciwnym razie Zhang może nie widzieć powodów do jakichkolwiek modyfikacji.

Źródło: LGDS