Komplikuje się transfer Barelli
Prezydent Cagliari rozmawiał w ostatnią niedzielę z prasą, a jego słowa mogą nie napawać optymizmem fanów transferu młodego talentu do Nerazzurrich. Wydaje się, że klub będzie chciał zatrzymać zawodnika.
W styczniu doszło do spotkania z Giaulinim, w którym brali udział Beppe Marotta, Javier Zanetti i Piero Ausilio. Media były przekonane, że doszło wówczas do wstępnych ustaleń odnośnie transferu Nicolo Barelli. Ostatnie słowa prezydenta Cagliari przeczą szybkiej finalizacji transakcji.
- To pierwszy sezon dla Cagliari, w którym jesteśmy blisko zamknięcia budżetu pod kreską. Ktoś będzie musiał odejść - powiedział w rozmowie z La Nuova Sardinia.
- Nie jest nigdzie powiedziane, że to będzie musiał być Barella, nawet jeśli to nie jest właściwe, że będzie chciał nas opuścić, a my go zatrzymamy.
- De Laurentis pytał mnie, nie mogę temu zaprzeczyć. Zainteresowanie ze strony Napoli było w styczniu bardzo konkretne - potwierdził.
Dziennikarze spekulują, że bilans Cagliari, jeśli nie zdecydują się wypuścić Barelli, może jeszcze uratować sprzedaż Leonardo Pavolettiego za 10 mln euro. Jednak różnica w wartości obu zawodników jest znacząca. Cena za Nicolo powinna wynieść 40-50 mln euro. Czy słowa Gauliniego to tylko gra, mająca na celu podniesienie wartości zawodnika, czy też klub rzeczywiście zrobi wszystko, aby go zatrzymać, pomimo kłopotów finansowych?
Źródło: serpentsofmadonnina.com
superofca
23 kwietnia 2019 | 20:48
Znaczy, że nigdy nie mieli straty? Co za bullshit.
Reklama