Crespo: Wszystko jeszcze przed nami
Powracający po blisko trzy miesięcznej kontuzji Hernan Crespo udzielił dzisiaj interesującego wywiadu:
Jak się czujesz?
Wszystko w porządku ,obecnie przygotowuje się aby być w jak najlepszej dyspozycji. Mam nadzieje ,że zagram przynajmniej jedną połowę z drużyną rezerw w sobotę.
Co się stało w Niemczech? To miał być twój powrót na boisko jednak wystąpiły komplikacje...
Po tak ciężkiej kontuzji jak moja wszystko musi być dobrze przemyślane. Postanowiliśmy ,że lepiej będzie nie ryzykować w tym spotkaniu.
Martins strzelił arcyważną bramkę którą celebrował serią popisów gimnastycznych po których wszyscy wydawali się w szoku...
Martins jest wyjątkowy. Wydaje się być szybszy niż piłka, kiedy wypuści się go do przodu bardzo trudno go dogonić. To był wspaniały mecz w jego wykonaniu i cudownym było oglądać łzy na jego twarzy po strzeleniu gola.
czy można określić atak Interu jako mało produktywny?
Nasz atak w dalszym ciągu jest najlepszy ze wszystkich drużyn grających w Serie A. Jesteśmy zespołem który może poszczycić się największą ilością piłkarzy którzy przynajmniej raz wpisywali się na listę strzelców. Wszelkiego rodzaju oceny powinny być kierowane po dokładnym przejrzeniu statystyk w których to jesteśmy dość zauważalni.
Co ze stwierdzeniami ,że jesteście w kryzie pod względem stylu gry?
Wszystkie zespoły podczas sezonu przeżywają gorsze chwile. Możliwe ,że nasze kłopoty są wynikiem sporej ilości kontuzji które ciągle nas prześladują. Oczywiście nie jest to wytłumaczeniem i nie możemy słabych wyników w ten sposób usprawiedliwiać.
Jaka panuje atmosfera w zespole?
Po spotkaniu z Udinese rozmawiałem z kolegami z zespołu ,wszyscy byli źli na siebie i pałają chęcią wygrania kolejnych spotkań. Dobrze się stało ,że czeka nas teraz długa przerwa. Pozwoli to naszym kontuzjowanym graczom w tym i mnie powrócić do formy.
Czy strata punktów w Udine może okazać się decydująca?
Oczywiście ,że nie. Ciągle pozostało wiele spotkań do rozegrania i w każdym z nich może zdarzyć się jakaś niespodzianka. Musimy być gotowi ,że rywale mogą zgubić jakieś punkty. Nic nie jest jeszcze rozstrzygnięte.
Gazety porównują oba sezony Interu i ten wydaje się być gorszy...
Kiedy jest się piłkarzem Interu gra się zawsze o zwycięstwo nawet jeśli jest to spotkanie towarzyskie. Naszym celem jest wygranie każdego możliwego trofea i ciągle mamy na to realne szanse zarówno w walce o Scudetto jak i o Ligę Mistrzów . Nie wydaje mi się ,że ten rok jest gorszy... wręcz przeciwnie...
Prezydent Moratti zaprzeczył jako by miał w planach zmianę trenera...
Wszyscy jesteśmy razem z Cuperem. Zapomnijmy o Udine i zacznijmy ponownie wygrywać. Wtedy zamkniemy usta wszystkim tym ludziom którzy najwyraźniej nie życzą nam dobrze. Prawda jest taka ,że każdy zespół ma prawo do obniżki formy. Przykładowo po dwóch porażkach z Manchesterem trener Juventusu Lippi powinien szukać sobie nowego klubu? Ancelotti natomiast sobotnim meczem ryzykował posadę? Prawda jest taka ,że jedne niepowodzenie nie może nieść za sobą takich konsekwencji.
Źródło: inter.it
Reklama