Wzajemna korzyść
W szkole podstawowej, na lekcjach "przyry", każdy z nas uczył się o zależnościach, jakie mają miejsce w naturze. Jedną z nich była symbioza, która daje obustronną korzyść. Mutualizm da się zauważyć pomiędzy Interem a Suning.
W 2016 roku, kiedy Suning obejmowało Inter, firma osiągnęła 48 miliardów euro przychodów. Dwa lata później zamknęła konto z 63 miliardami euro na plusie. Można więc śmiało stwierdzić, że marka rodziny Zhang zyskała na popularności, co ma pozytywny wpływ na ich działania rynkowe.
Inter natomiast zyskał stabilizację, teoretycznie lepsze transfery, uwolnienie się od FFP i wreszcie zeszłoroczny powrót do Ligi Mistrzów.
Klub i firma grają do jednej bramki. Priorytetem jest wygrana z Empoli i zagwarantowanie sobie miejsca w rozgrywkach Ligi Mistrzów. W przeciwnym razie, zarówno Suning, jak i Inter mogą odnotować straty.
Źródło: LGDS
Van Dall
26 maja 2019 | 18:37
63 miliardy przychodów, a na transfery 50 baniek.
Siwanasaki87
26 maja 2019 | 19:16
Otóż właśnie to Van Dall (edycja 2019.05.26 19:16 / Siwanasaki87)
maestro84
26 maja 2019 | 20:05
hehe no faktycznie można by ciut więcej na te transfery przeznaczyć w takim razie ;D
wróbel1908
26 maja 2019 | 20:24
Jeśli dobrze kojarzę to od początku jak Suning przejęło Inter przewijało się w mediach że chcą zrobić samo finansujacy się klub żeby w przyszłości nie byli tak mocno zależni od Chińczyków
Oba
26 maja 2019 | 20:29
Przychód to nie zysk Panowie księgowi.
Hagaen
27 maja 2019 | 11:22
Poza tym przychód Suning nie równa się przychodowi Interu.
HeyaMakumba
27 maja 2019 | 15:32
Otóż to właśnie ładnie wyjaśniliście.
Reklama