Conte: Liczy się nowość, a nie naśladowanie

11 czerwca 2019 | 22:50 Redaktor: Aneta Dorotkiewicz Kategoria:Ogólna5 min. czytania

Antonio Conte udzielił obszernego wywiadu dla magazynu GQ. Szkoleniowiec odpowiedział na pytania dotyczące jego nowej roli, doświadczenia oraz planów.

- Zestaw wyników, które osiągnąłem, a przede wszystkim szybkość, z jaką przyszły, stworzyły pewien obraz. Kiedy obejmuję nowy zespół, klub wiele ode mnie oczekuje. Mam do dyspozycji właściwych zawodników, kibice oczekują satysfakcji. Oznacza to, że muszę bardzo ostrożnie podchodzić do moich wyborów. Jestem tego świadomy. Na początku mogę przyjąć szansę na wygraną, na granicy nawet jednego procenta, ale przynajmniej musi być chociaż tyle.

Czy obecność Beppe Marotty była decydująca dla wyboru Interu?

- Pomógł, to było potwierdzenie wrażenia, jakie dało się odczuć. Marotta jest menadżerem, który wygrał tak wiele. Miał poważne intencje, które nie pozostawiły odwagi, by wspinać się na szczyt. Inter też chce zmienić Serie A. Sposób, w jaki jest prowadzony, pokazuje wolę konkurowania. Przekonał mnie nie tylko Marotta. Kiedy rozmawiałem z prezydentem Zhangiem, uderzyła mnie jego determinacja. Sam Ausilio ma bardzo jasne pomysły. Inter to ambitny klub, w którym wszyscy wiosłują w tym samym kierunku.

Dlaczego odrzuciłeś ofertę Realu?

- Czasami odpowiedź nie jest trudna, ponieważ oferta może być kusząca z każdego punktu widzenia. Narzuciłem bardzo zimną ocenę. Zdałem sobie sprawę, że nie czułem tej sytuacji w tamtym momencie.

Co zyskałeś dzięki Premier League?

- Doświadczenie w Premier League z pewnością wpłynęło na to, że czuję się znacznie lepszym trenerem, ponieważ nauczyłem się adaptować. Kiedy idziesz do nowego świata, musisz szybko zrozumieć, co możesz zmienić, a co nie. W tym sensie, że musisz coś zrobić, bo inaczej nie wygrasz. Jeśli zrobisz za dużo lub za szybko, szatnia nie będzie z tobą. Mówię o władzy, na którą interweniowałem w miarę możliwości i o życiu społecznym poza centrum sportowym, na które nie mogłem mieć wpływu, ponieważ nie istnieje. We Włoszech organizowane są kolacje, nawet z żonami, by scalić grupę. W lidze angielskiej nie. Po treningu wszyscy zajmują się swoimi sprawami, więc musisz znaleźć inne sposoby, by rozwijać ducha zespołu. Przechodząc do siebie - z dumą zagrałem rolę Włocha. Chociaż byłem typem dżinsów i koszuli, poszedłem na ławkę w garniturze i krawacie, by potwierdzić naszą reputację elegancji. Po meczu media zadają różne pytania. We Włoszech pytają dlaczego zmieniłeś formę, ustawienie. W Anglii taktyka ich nie interesuje. Pytanie jest zawsze takie samo - jeśli posadziłeś tego faceta na ławce, jak podtrzymasz jego morale? Mógłbym drążyć ten temat, ale powiedziałem kiedyś, że po meczu przynoszę rezerwację do kina i oferuję popcorn.

Miałeś urlop. Jak go spędziłeś?

- Względnie. Trochę dlatego, że prawdziwa przyczyna była źródłem stresu. Spędziłem kilka dni na zbieraniu i porządkowaniu dokumentów. Oczywiście oglądałem wiele meczów w telewizji, w tym dużo na żywo. Nowoczesny trener nie może zniknąć sobie na rok. Musi nadal się doszkalać. Oczywiście wynagrodziłem mojej rodzinie cały czas pracy. Nie mówię tylko o mojej żonie Betcie i Vittorii, dla której podjęliśmy niekończące się kolejki do EuroDisneya, ale także moich rodziców. W tym roku świętowali złote gody. Cieszyłem się ich rocznicą. Gdybym prowadził w tym czasie klub, nie mógłbym być z nimi. Jesteśmy bardzo blisko. Jestem dumny z tego, co od nich otrzymałem. Dlatego powrót do Lecce był naprawdę obowiązkowy. Mój tata jest wielkim fanem piłki nożnej. Jedyny, który pozwala sobie dyskutować o moich zmianach. Muszę mu wyjaśniać, dopóki się do tego nie przekona, a ja zawsze odnoszę sukcesy. Był także czas na relaks. W Apulii spędziliśmy dużo czasu nad morzem. Korzystałem z okazji, bo nie wiem, kiedy to się powtórzyć. Mam jednak dużą potrzebę pracy. To jest zapisane w moim DNA.

Czy to prawda, że jak jesteś trenerem, musisz myśleć, by nie robić szkód?

- Chciałbym dodać coś prostego, z czym na szczęście borykam się coraz mniej - to nonsens mówić "nic w piłce nożnej nie zostanie już wymyślone". To kwestia ciągłej ewolucji. Jeśli się doskonalisz, masz nieskończenie wiele nowych rozwiązań opracowanych przez techników i dostosowanych do własnych zasad gry. Liczy się nowość, a nie naśladowanie.

Masz typy idealnego piłkarza?

- Mam dwa modele. Pierwszym z nich jest Andrea Pirlo - mistrz zdolny umieścić piłkę na swojej stopie rzuconą z 70 metrów. To potwór determinacji treningu. Biorę pod uwagę czas w Juve. To była lokomotywa mojego cyklu. Mógłbym prosić wszystkich o jakikolwiek wysiłek i jeśli masz Pirlo, który ciągnie grupę, nikt nie da rady oddychać. Drugi przykład to N'Golo Kante, ponieważ jego dostępność wzbogaca zespół w niewiarygodny sposób. Jest aktywny przez dziewięćdziesiąt minut, biega, by pomóc wszystkim kolegom w trudnych sytuacjach i zawsze robi to z uśmiechem. Z takimi ludźmi wygrywasz.

Z takimi zawodnikami wspiąłeś się na wyżyny w swojej pracy?

- Wierzę, że tak, ale jest to osiągnięcie, które musisz powtórzyć o każdej porze roku, w każdym miejscu. Nie jestem zarozumiały. W pierwszych wywiadach, na początku mojej kariery, wyznaczałem sobie termin - jeśli nie zdołam dotrzeć na szczyt w określonym czasie, zrobiłbym coś innego. Byłem bardzo pewny siebie, nawet jak trenowałem szkolną drużynę mojego brata. Zawsze myślałem o tym, by dobrze trenować.

Jakiego rodzaju powitania oczekujesz od kibiców Interu?

- Czy ma znaczenie, ile czasu spędziłem w Juve? Nigdzie nie oczekuję żadnych problemów. Motywacją profesjonalisty zawsze jest znalezienie nowych wyzwań. Po powrocie Juventusu do sukcesów, półfinale z Włochami, wskrzeszeniu Chelsea i wygraniu Premier League oraz Pucharu Włoch w ciągu dwóch lat, nie widzę przeciwwskazań, by przywrócić Inter tam, gdzie należy. Interiści wiele ode mnie oczekują i mają rację.

Źródło: GQ

Polecane newsy

Komentarze: 4

Van Dall

Van Dall

11 czerwca 2019 | 23:31

Żebyś ty Antek był taki otwarty na nowości, kiedy się okaże, że trójka obrońców w Interze jednak nie działa xd

KawaOpole

KawaOpole

11 czerwca 2019 | 23:34

Van Dall - ty czasem coś nawet mądrze napiszesz :), tez jestem ciekaw co zrobi jak mu jednak ten system w Interze nie wyjdzie

Adriano19f

Adriano19f

12 czerwca 2019 | 07:13

Zgadzam się z przedmówcami, a swoją droga zasugerował ze jak mu szybko coś nie wyjdzie to odpuści

Larry

Larry

12 czerwca 2019 | 08:53

Podoba mi się, co mówi


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich