Bruno Fernandes dostępnym, ale trudnym celem
Sportingowi Lizbona będzie niezwykle ciężko zatrzymać Bruno Fernandesa w drużynie. Wśród klubów zainteresowanych zawodnikiem jest Inter Mediolan, jednak próba ściągnięcia błyskotliwego pomocnika będzie trudna.
Po pierwsze, konkurencja. Angielskie kluby wnikliwie śledzą sytuację byłego piłkarza Sampdorii. W gronie drużyn gotowych na inwestycję w Bruno wymienia się Manchester United, Liverpool i Tottenham Hotspur.
Po drugie, cena. Według Transfermarkt piłkarz jest dziś wart 55 mln euro. To spory wydatek, jak na budżet Nerazzurrich. Aby pieniądze się znalazły, musiałby odpaść inny duży transfer. Bez Barelli sytuacja może być nieco bardziej elastyczna.
Czy warto? W ostatnim sezonie Bruno Fernandes świetnie prezentował się w portugalskiej lidze i europejskich pucharach. 32 bramki i 18 asyst w 53 meczach. W ostatnich dwóch latach kontuzjowany był tylko raz, przez 10 dni. Wobec takiej dyspozycji zawodnika, złudzeń nie ma jego trener, Marcel Keizer.
- Chciałbym, żeby mógł zostać z nami, ale wszyscy wiemy jaka jest sytuacja. To będzie niezwykle trudne zatrzymać go u nas. W tym momencie przebywa na wakacjach, później zobaczymy, jak rozwinie się sytuacja.
Źródło: sempreinter.com
Lambert
30 czerwca 2019 | 11:34
nie warto
Rizzo
30 czerwca 2019 | 12:13
Conte nie zwierzał mi się z tego, czy chce stawiać na Gagliardinegio, natomiast z tego co pamiętam, najsłabszą formacją w zeszłym sezonie był środek pomocy, zero prostopadłych piłek, zero gry kombinacyjnej na połowie przeciwnika, dlatego w sumie bez żalu przebudowałbym całą te formację, bo raczej Vecino, Gaglia, Borja czy J. Mario prochu nie wymyślą.
W ogóle raczej w środku pola nie ma dla mnie piłkarzy nie na sprzedaż, a Fernandes grał we Włoszech, miał świetny sezon - jak dla mnie - wielkie czemu nie
Wiktor
30 czerwca 2019 | 13:39
Moje marzenie to zobaczyć go w kazdrze Interu. Dla mnie to powinien być transferowy priorytet tego lata. Idealny i kompletny rozgrywający w dodatku z głową na karku. To brakujące ogniwo.
Danilux
30 czerwca 2019 | 13:45
Jeśli dałoby radę Joao Mario + 30 mln, to koniecznie.
Garon_92
30 czerwca 2019 | 13:57
Jeżeli nie uda się z Barellą to trzeba go brać. Dać JM+20 mln i możliwe, że się uda.
maciosincho
30 czerwca 2019 | 15:35
Ciekawe jest toczeń ten wafel kosztuje 55 a brandt czy t hazard 25 . Szkoda czasu na takie nazwiska za takie pieniądze
Reklama