Rewolucyjna propozycja Marotty odnośnie transferów

Giuseppe Marotta w rozmowie z La Gazzetta dello Sport opowiedział sporo o tym jak zmienił się futbol od czasu, kiedy zaczął pracować w futbolu w 1977 roku.

- W 1978 roku siedziby zostały przeszukane przez policję, wszystko się zatrzymało i musiał interweniować rząd. Do tego momentu, kluby mogły wymieniać się piłkarzami tak, jak by to były paczki pocztowe. Nie mieli oni żadnego wyboru, ani głosu w tej sprawie. Stowarzyszenie piłkarzy doprowadziło prawnie do tego, że zanim kontrakt wejdzie w życie, musi być podpisany przez zawodnika.

- Kiedy prawo Bosmana weszło w życie, zawodnik mógł opuścić klub za jednego centa, kiedy jego kontrakt wygasł. To sprawiło, że sytuacja diametralnie się zmieniła w stosunku do tego jak było gdy zaczynałem.

- Zmienili się też prezydenci klubów. Postacie biznesowych magnatów patronujących klubom zniknęły. Kluby są teraz prowadzone przez strategie zarządzania zarządem, surowe zasady finansowego Fair Play, przez co to wszystko jest teraz znacznie bardziej skomplikowane.

- Praktycznie straciliśmy koncept piłkarzy, którzy chcą pozostać w jednym klubie na całe życie, ponieważ im więcej transferów robią tym więcej zarabiają. Sytuacja jest całkowicie inna, od tej z 1977 roku. Wcześniej zawodnik był zmuszony zaakceptować klub, który go chciał, teraz to kluby są zmuszone robić to co decyduje piłkarz. Obie sytuacje są ekstremalne i obie są złe.

- Rozwiązaniem byłoby to, aby kwoty transferowe zostały zlikwidowane w przypadku graczy, którzy ukończyli 25 rok życia. Wówczas taki zawodnik byłby jak aktor, wolny by negocjować swoje wynagrodzenie za film. To zmniejszyłoby koszty inwestycji. Oczywiście to faworyzowałoby wielkie kluby, ale jednocześnie dałoby szansę mniejszym klubom, które byłyby nagrodzone za rozwój młodszych graczy, jeśli jednocześnie opłaty za transfer młodych piłkarzy byłby utrzymany.

Źródło: football italia