Bitwa redaktorów vol. 4

9 lipca 2019 | 14:19 Redaktor: Aneta Dorotkiewicz Kategoria:Ogólna6 min. czytania

Po ostatniej kolejce minionego już sezonu, w Interze nastąpiło wiele zmian, a kolejne są w planach. Budzą one wiele pytań, emocji i powodują liczne dyskusje. Najgorętszą atmosferę wywołują informacje związane z Mauro Icardim i Radją Nainggolanem. Również w naszej redakcji są pewne różnice, które możecie sprawdzić w kolejnej części "Bitwy redaktorów".

Zacznijmy od najgorętszego tematu ostatnich dni - co dalej z Mauro Icardim i Radją Nainggolanem? Zgadzasz się ze słowami Beppe Marotty, który stwierdził, że nie są oni w planach Interu?

PAWEŁ:

Jeśli osoba na takim stanowisku jak Marotta mówi publicznie, że Icardi i Nainggolan nie są w planach Interu, to znaczy że faktycznie tak jest. W tej sprawie całkowicie popieram klub i choć żałuję, że Inter nie zarobi na tych graczach tyle, ile by mógł w normalnej sytuacji, to nadal uważam, że jeśli klub tak robi, ma ku temu wiele ważnych powodów. Tak jak powiedział Marotta, obaj są piłkarzami o niekwestionowanej wartości piłkarskiej, o niekwestionowanym talencie i w normalnych warunkach byłoby błędem ich się pozbywać. Tak teraz, życzenie Conte jest dla mnie zrozumiałe i uzasadnione. Icardi do Interu przychodził z łatką "bad boya", media próbowały nieco na siłę z niego zrobić osobę o takim wizerunku. On jednak przez większość czasu zachowywał się w pełni profesjonalnie, na tyle że przyznano mu opaskę kapitana. Uważam, że obecna sytuacja jest efektem wpływu jego małżonki na karierę i doszło do konfliktu zawodnika z szatnią. Takie rzeczy się zdarzają i Inter prawdopodobnie nie mógł tego wcześniej przewidzieć. Nie rozumiem jednak zdziwienia Interu zachowaniem Nainggolana. Przed rokiem chyba dla wszystkich było jasne, że Nainggolan lubi się pobawić, napić i zapalić, a w dodatku ma niewyparzony język. W dodatku, jego transfer do Interu realizowany był nieco wbrew jego woli, ponieważ nie chciał on odchodzić z Romy. Ostatecznie się zgodził na przenosiny, lecz kilka razy dał do zrozumienia, że nie było to spełnienie jego marzeń. W tej sytuacji Inter popełnił oczywisty błąd i teraz ma tego konsekwencje.

BŁAŻEJ:

Mamy sezon ogórkowy, więc media potrzebują tego typu sensacji, lecz jeśli spojrzymy na sprawę z odpowiednim dystansem, to czy można było spodziewać się innych decyzji? Moim zdaniem, wyrok w sprawie tego duetu zapadł już kilka miesięcy wcześniej, bowiem żaden szanujący się klub nie może sobie pozwolić na taką niesubordynację swoich pracowników. Co prawda, popularny Ninja swoje odpokutował i walnie przyczynił się do uratowania sezonu ekipy Spallettiego, więc w jego przypadku żywiłem jeszcze pewne nadzieje.

Oczywiście, mówimy o sporcie, więc ogromną rolę odgrywają tutaj emocje. Jestem wielkim fanem Maurito i chciałbym, aby nadal śrubował swój strzelecki dorobek w naszych barwach, a w Radji zakochałem się na długo przed jego transferem do Mediolanu. Przykro mi, że niebawem przyjdzie się nam pożegnać, lecz najwidoczniej tak musi być, dla dobra Interu. Przynajmniej mam taką nadzieję...

Krążą plotki, że Icardi może trafić do Juventusu lub Napoli. Jeśli do tego dojdzie, jaka będzie Twoja reakcja?

MACIEJ:

Mam ambiwalentny stosunek do Icardiego. Sądzę że nie będzie już tak skuteczny jak w ubiegłych sezonach. W Interze nie miał również konkurencji do pierwszej jedenastki, dla niego to będzie szok walczyć o miejsce w składzie z równorzędnymi rywalami i kto wie, jak poradzi sobie w nowej sytuacji. Nie martwię się tym, gdzie trafi, byle klub odpowiednio na tym zarobił.

BŁAŻEJ:

Rozum dojrzałego faceta podpowiada, że to tylko biznes, więc każdy idzie tam, gdzie czekają go lepsze warunki. Jest jednak jeszcze serce dzieciaka, który sam ugania się za piłką i naiwnie wierzy w te wszystkie gadki o przywiązaniu do barw klubowych.
Skoro Mauro musi odejść, wolałbym żeby wybrał kierunek zagraniczny, lecz wszystko wskazuje na pozostanie w Serie A. Z dwojga złego, lepszy byłby Neapol. Cytując klasyka, przynajmniej liga będzie ciekawsza.

Uważasz, że odejście Nainggolana i Icardiego oczyści szatnię?

PAWEŁ:

Uważam, że oczyści to naszą szatnię, ale nie wiem co się w niej dokładnie działo i czy będzie to oczyszczenie kompletne. Obawiam się, że Icardi czy Nainggolan to nie jedyne osoby, które były źródłem problemów tej szatni. Kto jeszcze? Nie wiem, ale jeśli miałbym strzelać i wskazać osobę, której nie patrzy zbyt dobrze z oczu to byłby nim Ivan Perisić.

BŁAŻEJ:

W każdej grupie społecznej, konflikty są czymś normalnym i naturalnym. Styl bycie Icardiego czy Nainggolana nie sprawiał problemów, dopóki nie zaczął odbijać się na całej drużynie. Było to widoczne zwłaszcza w przypadku Argentyńczyka, który tygodniami symulował kontuzję i w głębokim poważaniu miał kadrowe problemy zespołu. Co do atmosfery w szatni, nic nie buduje jej lepiej od wyników. Dopóki drużyna wygrywa, wszyscy potrafią się kochać i szanować (przynajmniej publicznie), a problemy pojawiają się dopiero w momencie sportowego kryzysu. Ta zasada sprawdza się w każdej drużynie świata, od B Klasy po Ligę Mistrzów.

Jak ocenisz dotychczasowe ruchy transferowe Interu?

BŁAŻEJ:

Pozytywnie. Bez wielkiego wooow, ale na plus. Drużyna jest szykowana pod zupełnie nowy styl gry. Wiadomo, że nazwiska Lazaro i Sensiego nie rzucają nikogo na kolana, ale każdy trener ma prawo do swoich wyborów, a nam przyjdzie oceniać ich słuszność dopiero po upływie miesięcy.
Śmieszą mnie lamenty niektórych kibiców. Sezon się nawet nie rozpoczął, co więcej, piłkarze nie skończyli jeszcze swoich wakacji, a tutaj pojawiają się tezy o straconym sezonie itp. Piłka nożna to emocje, ale czasem naprawdę warto się trochę zdystansować i odpuścić sobie popełnienie kolejnego komentarza.

MACIEJ:

Sensi i Lazaro wyróżniali się pozytywnie w swoich dotychczasowych klubach. Godin to klasa sama w sobie. Dyrektorzy dostają ode mnie na razie czwórkę plus, na wyższą notę zasłużą domknięciem tematu Barelli i Lukaku.

Nasi czytelnicy twierdzą, że Marotta i Antonio Conte mogą działać na niekorzyść klubu (zważając na ich przeszłość w Juventusie). Czy podzielasz to zdanie?

PAWEŁ:

Nie szukałbym tutaj teorii spiskowych. Jeśli ktoś myśli, że na tym etapie mówienie Marotty o tym, że Icardi jest na sprzedaż, ma większy wpływ na jego cenę, to tylko uśmiecham się pod nosem. Jest już za późno. Jeśli o tym, że Icardi jest niechciany w Interze i klub chce się go pozbyć wiemy to my, na portalu z Polski, wie to również dyrektor sportowy takiego klubu jak Juventus czy Napoli. Uważam, że w tej sytuacji kluczowa jest postawa zawodnika.

MACIEJ:

Bzdura i mit. W Mediolanie wprowadzono po prostu pewne korporacyjne zasady. Tabelki mają się zgadzać i dla wielu kibiców to wciąż jest szok po rozrzutnych latach z Morattim. Takie insynuacje są też nielogiczne. Marotta i Conte to zawodowcy. Chcą jeszcze przez lata wciąż dobrze zarabiać. Jakiekolwiek działania na szkodę pracodawcy wykluczyłyby ich z obiegu.

Jak widać, nie we wszystkich kwestiach się różnimy, ale niektóre aspekty rozumiemy inaczej. A jakie Wy macie zdanie na postawione pytania? Zachęcamy do merytorycznej dyskusji w komentarzach.

Źródło: inf. własna

Polecane newsy

Komentarze: 6

darren

darren

9 lipca 2019 | 14:38

Nie będę się rozpisywał, bo generalnie mam niemal identyczne zdanie co Błażej. Wstrzymajcie tą lawinę hejtu do czasu, aż boisko zweryfikuje dotychczasowe poczynania klubu.

maciosincho

maciosincho

9 lipca 2019 | 15:28

Ja do tej pory jestem zadowolony caly czas mam nadzieję że radja jednak z nami zostanie. Barela dla mnie nie jest wart 50 baniek ale może mnie zaskoczy. Czekam na co najmniej 2 ciekawe nazwiska i będę bardzo zadowolony

KawaOpole

KawaOpole

9 lipca 2019 | 16:16

Ja mam inne zdanie jeżeli chodzi o pełne zaufanie ludzi z Juventusu od wielu lat szkodzili nam na różne sposoby, wystarczy spojrzeć kilkanaście lat wstecz, przykład korupcji i Fabio Cannavaro więc nie wierzę że nagle się zmienili, poprostu odjechali lidze, stosują to co Bayern od lat czyli podkupuja rywala największe gwiazdy żeby osłabiać rywala,

Jeszce zdanie - ostatnimi czasu wielu użytkowników pisze żeby nie komentować decyzji poczekać az sie sezon zacznie itp, jak ktoś był we Włoszech rozmawiał z kibicami jak oni tam komentują wszystko i wszystkich, żyją tym, im nikt tam nie mówi poczekajcie, nie komentujcie, i to same zdanie mam tutaj, jesteśmy takimi samymi kibicami mamy prawo omawiać każdą decyzję po sto razy :)

A podoba mi się jak na innych forach skomentowali naszą politykę transferową
" ta Inter pewnie zaproponuje 30 rat zero procent"
To tak odnośnie polityki naszego klubu.

inter00

inter00

9 lipca 2019 | 17:08

W 100% zgadzam się z tym co mówił redaktor Paweł

Sebastian Miakinik

Sebastian Miakinik

9 lipca 2019 | 19:56

Zaden szanujący się manager nie skreśla kogoś nim w ogóle z tym kimś się przywita. Ma miejsce pokazowka, która jest musztardą po obiedzie. Zarząd do akcji wkracza z kilkumiesięcznym opóźnieniem, wcześniej umywajac ręce i oddając sprawę Spallettiemu. Zarządzanie klubem to też zarządzanie konfliktem. Pan Marotta robi mądra minę i podejmuje odważne kroki dopiero teraz, gdy Liga Mistrzów jest w kieszeni. Zwalnianie piłkarzy z zajęć taktycznych i deklaracja nadziei sprzedaży to posunięcia żenujące. Handlowe przecenienia towaru z krótkim terminem ważności. Jedyna osobą, która miała odwagę podejmować decyzje był Spalletti, który nie znalazł wsparcia u zarządu, choć naciskal na rozwiązanie tematu kontraktu Icardiego. Skreślanie Ninjy? Czysto personalna rozgrywka, na którą klubu nie stać, a która klub (czytaj Conte) urządza

Zarówno Juve czy Napoli zyskują już na samym odsunięciu tych graczy z kadry Interu. Poczekaja do końca mercato i zrobią dobry interes. Jedynie duże nazwisko mogłoby zrehabilitowac nasz atak. Nie uważam, że jest nim Lukaku.
Póki co grozi nam krótka ławka, ubogosc w linii pomocy i autorytarny styl zarządzania. Jedynym cementem tego układu może być sukces. A powiedzenie, że Icar i Ninja nie są w naszych planach żadnego konfliktu nie rozwiązuje.

Samo mercato na tle rywali z topu jest ubogie. A kadra z Joao Mario, Valero, Candreva i średniakami z Bundesligi wygląda póki co fatalnie. Wciąż czekam na transfer przez duże T

Larry

Larry

9 lipca 2019 | 20:00

@KawaOpole
Kto Ci mówi, żebyś nie komentował DECYZJI? Niechże każdy news ma tysiąc komentarzy, oby! Chodzi o to, żeby czytać ze zrozumieniem! Doświadczenie - niezbite fakty dowodzą, że znaczna część użytkowników tutaj to analfabeci. Dajmy na to, komentuj i oceniaj, czy 20. milionów, które chce Roma za Dżeko to dużo, czy mało. Ale nie wyzywaj od bandy debili NASZYCH dyrektorów za to, że dyrektorzy ROMY taką za niego cenę dyktują. (w sensie mówię ogólnie, nie konkretnie do Ciebie).


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich