Marotta: Z transferami jesteśmy w tyle

Dziś odbyło się spotkanie z udziałem Stevena Zhanga, Piero Auslio, Alessandro Antonello, Gabriele Oriali, Giuseppe Marotty i Antonio Conte. Po raz kolejny potwierdziło się, że klub, dyrektor sportowy, jak i trener są zgodni, co do swoich wyborów i pracy. - Było to wartościowe spotkanie - ocenił Marotta.

- Transfery? Jesteśmy daleko w tyle, zwłaszcza jeśli chodzi o sprzedaż. Musimy wykonać ruchy, które są ważne, by mieć czas na współpracę z nowymi zawodnikami. Jestem pewny siebie.

- Znam Conte bardzo dobrze. Cały klub jest w harmonii. Powiedziałbym, że w symbiozie. Szukamy szczegółów i staramy się dostosować do wymagającego trenera. U podstaw wszystkiego leży silna kultura pracy, która prowadzi go do dbania nawet o najdrobniejsze szczegóły. Stąd właśnie jest potrzeba natychmiastowego skompletowania zespołu. Długie okno transferowe oznacza, że kluby rozszerzają pole manewrów. Tak naprawdę nie wszedł on w życie. Oczywiste jest, że jesteśmy w trudnej sytuacji, zwłaszcza w sekcji ofensywnej, ale chcemy robić wszystko spokojnie, by nie podejmować pochopnych wyborów. Każda decyzja musi być dokonana i przekazana klubowi oraz trenerowi. Istotne jest, by transakcje przeprowadzać z szacunkiem dla równowagi finansowej i ekonomicznej. Dlatego uważamy na zgodność z zasadami fair play. Nie możemy dokonywać zbyt dużych inwestycji, bowiem to grozi powrotem do sideł UEFA.

- Chcemy stworzyć konkurencyjny zespół. Znamy jego wielkie trudności. Mówiąc o dbaniu o szczegóły mam na myśli również schemat w komponowaniu drużyny. Z jednej strony istnieje potrzeba zbudowania zespołu, jak również spieniężenia dochodu z drugiej strony, co oznacza przerzedzenie drużyny z zawodników, którzy nie wchodzą w zakres projektu, co nie umniejsza ich profesjonalizmowi. To normalne, że piłkarz, który ma odejść, nie uczestniczy bardzo intensywnie w przygotowaniach. Przy tak długim otwartym rynku, trudno jest stworzyć ostateczny zespół. Z Conte jesteśmy jednak zgodni i mamy te same potrzeby - poprawić i wzmocnić zespół.

- Szukamy dwóch napastników - jednego z doświadczeniem i drugiego młodego zawodnika. Dzisiaj mamy tylko Lautaro. W zeszłym roku byli też Keita i Icardi. Teraz mamy tylko jednego napastnika. Brak pośpiechu wynika z oceny profili. Jesteśmy trochę niezadowoleni, bowiem czeka nas rok zmian. Pojawił się Conte ze swoimi pomysłami. Na pewno w przyszłym sezonie będziemy bardziej gotowi i stabilni.

Źródło: fcinter1908.it