Inter jeszcze żywy

24 lipca 2019 | 21:35 Redaktor: Sebastian Miakinik Kategoria:Publicystyka5 min. czytania

Mercato trwa w najlepsze i budzi szereg  kontrowersji. Taka jego włoska specyfika. W komentarzach dominuje niepokój i mimowolne spoglądanie wstecz. Często, podczas ostatnich lat życzyliśmy sobie dogłębnej rewolucji, oczyszczenia kadry, a nawet co radykalniejsze głosy domagały się gry Primaverą. Dziś, na naszych oczach taka rewolucja właśnie się odbywa. Do metodologii jej wdrażania możemy mieć całą masę zastrzeżeń, ale nie wolno nam zapominać, że to nawet nie połowa drogi, a my spoglądamy przez palce.

Mit konia trojańskiego

Antonio Conte nie jest koniem trojańskim, Konradem Wallenrodem czy innym  sabotażystą, który potajemnie znajdując się na liście płac Juventusu, celuje w rozsadzenie Interu od środka. Zaakceptować należy kilka oczywistych faktów, a zacznę od najbrutalniejszych. Nie stanowimy już od kilku dobrych lat żadnego zagrożenia dla ekipy aktualnego Mistrza Włoch, który na dobrą sprawę skupia się na sobie i swoich celach, znacznie ambitniejszych niż liderowanie Serie A. Nasza kandydatura do walki o Scudetto ma charakter kurtuazyjny i można na potwierdzenie tej tezy stworzyć osobny, wielowątkowy felieton. Obrastający w gwiazdy i ogromne bogactwo Inter, nie jest obecnie zmartwieniem Turyńczyków. Nie w tym rzecz.

Po drugie Conte to profesjonalista, który w naszym klubie także może wiele przegrać. Sam jego angaż w projekt rodziny Zhangów i służba w czarnoniebieskiej części Mediolanu pokazuje, że nie jest to człowiek, który swoją karierę buduje kierując się uprzedzeniami. Nie jest Antonio człowiekiem biednym, nie jest Inter jego ostatnią zawodową przystanią, od eksploatacji której zależy jego emerytura. Jedną i drugą stronę łączy ambicja, a za podstawę jej realizacji Conte uważa bezkompromisowość. Trudno na taki tryb przestawić się kibicom, zwłaszcza gdy za nią, nie mamy nic w zamian. Cierpliwości.

 

Mit świętej trójcy

Mauro Icardi, Radja Nainggolan i Ivan Perisić nie byli w ubiegłym sezonie filarami sukcesu Luciano Spallettiego, jakim stał się powtórny awans do Ligi Mistrzów. Icardi umarł i już nie wróci. Czy ktoś chce czy nie musi się z tym pogodzić. Jego powrót do wyjściowej jedenastki oznaczałby obecnie totalną kompromitację zarządu i trenera. Co legło u stóp tego stanu, było już przewijane wielokroć i nie zamierzam tego odgrzewać. Z wielkim żalem z powodu zmarnowanego potencjału i nimbu, z wielkim żalem z powodu strat finansowych, z wielkim żalem z powodu stylu relacji i morza nieprzyjemnych emocji, musimy pożegnać się z Icardim. Jego czas minął.

Transfer Nainggolana w zestawieniu z jego obecną sytuacją to faktyczny i w pełni zrozumiały powód do drwin. Radja, wybitny w całej skali swojego talentu, umiejętności i zadziorności nie przyszedł, aby umierać za Inter. A tym bardziej za trenera Conte. Do ewentualnych poświęceń namówić mógł go człowiek, którego w klubie już nie ma. Popularny Ninja w Interze kierowanym przez Conte, to spora niewiadoma i ogromne ryzyko. A zważywszy, że bunt na pokładzie przeżywaliśmy w minionym sezonie, decyzja o usunięciu Belga, choć bezkompromisowa, wydaje się mieć swoje podstawy. Ta transakcja się nie zwróci i wliczyć ją należy w koszty pożegnania Spallettiego.

Sam Perisić miał bodajże najgorszy sezon w karierze. Mało kto pamięta, że drżano o to, by nie odszedł do Manchesteru United. Na samo rzekome skreślenie go w składzie przez Conte, należy jednak patrzeć z dystansem. Raz, że wypowiedź dotyczyła pozycji wahadłowego, dwa, że Conte nie zwykł błyszczeć kurtuazją i manierami podczas konferencji. Zostało stwierdzone bezkompromisowo, że Ivan nie sprostał wymaganiom wahadłowego w sparingu i na tym koniec faktów. Duet Perisić i Icardi, połączony celnym dośrodkowaniem odszedł w niepamięć. 

W przypadku Icardiego i Perisicia jeszcze rok temu oczekiwano od władz Interu, że obu zawodników w składzie zatrzyma i uchroni przed odejściem. Klub na wysokości zadania stanął i dopiero dziś wiemy, że w końcowym rozrachunku zysków i strat przegrał.

Mit gorszego składu

W obecnym oknie transferowym z klubu odeszli Balde i Cedric. Żadna z tych postaci nie była na tyle znacząca, by popadać w rozpacz. Po drugiej stronie bilansu widnieje Diego Godin, bezapelacyjna opoka Atletico Madryt, a więc topu europejskiej czołówki klubowej. Sensi i Barella, to również piłkarze z papierami na solidność. Niewiadoma, za jaką uważam Lazaro także wpisuje się w aktywa klubowego rachunku. Zatrzymaliśmy Milana Skriniara i nadal jesteśmy w grze na rynku transferowym.

Co prawda razi w oczy obecność w składzie nazwisk takich jak Valero czy Joao Mario i  prawdziwie martwi brak napastników, ale mercato nadal trwa. Nie szukajmy wymówek dla Conte. Powie czy nie powie, że skoro nie ma Lukaku, to nie liczcie na Ligę Mistrzów... Nikt bez walki się nie podda. A przedsezonowe sparingi na obecnym etapie mają wartość głównie marketingową. 

Antonio Conte i Beppe Marotta zdecydowali się na Inter, zapewne dlatego, że poza autonomicznym stylem pracy zagwarantowano im cierpliwość. Liczyłem na taką w odniesieniu do Spallettiego. Teraz liczę na takową w stosunku do Conte. Nie nam pisana droga na skróty.  

Wakacje od uprzedzeń

Dla wielu z nas obecna sytuacja w klubie jest trudna do zaakceptowania. Przypomina póki co niezgrabny rozkrok między starym a nowym Interem. Być może żegnamy niedawnych idoli, a nowych jeszcze nie zauważamy. Większość procesów ledwo się rozpoczęła, inne nie zdążyły się zakończyć. Wymiar sportowy przeplata się z marketingowym, a prawda o Interze  dopiero ujrzy światło dzienne. Wtedy ją zweryfikujemy i rozliczymy.

Bezkompromisowo.

Źródło: informacja własna

Polecane newsy

Komentarze: 16

Recobazpomorza

Recobazpomorza

24 lipca 2019 | 21:42

100 % racji. Nie rozumiem ludzi, którzy już krzyczą, że po sezonie, skoro on się jeszcze nie zaczął. Opanujcie się wariaty!

inter00

inter00

24 lipca 2019 | 21:44

Chciałbym żeby jeszcze w tym okienku klub wyczyścił się ze szrotu, bo jeszcze nikogo nie sprzedaliśmy. Obronę mamy już obsadzoną, tak samo pomoc oraz wahadła, pozostaje tylko dokupić 2 napastników, jednego na teraz, drugiego z potencjałem (coś jak Lautaro) i możemy wejść w sezon.

KawaOpole

KawaOpole

24 lipca 2019 | 21:49

Ja tam mędą z juve nigdy nie zaufam, wiec pisanie że nie są koniem trojanskim po 2 tygodniach pracy Conte i paru miesiącach Marotty dla mnie jest zbyt szybkie.
Ich pracę należy ocenić
Gra w pucharach i serie a - grudzień
Zimowe okienko transferowe
Kryzys który byl zawsze na przełomie roku
To sa 3 bloki po których możemy dopiero wyciągać wnioski.

Paweł Świnarski

Paweł Świnarski

24 lipca 2019 | 21:51

Obiektywnie patrząc, przyjemny artykuł :)

wróbel1908

wróbel1908

24 lipca 2019 | 22:01

Co do "koni trojańskich" wielu uważa że dlatego że pracowali w juventusie to będą szkodzili Interowi ale może być inaczej może chcą się odegrać na nich , jakiś czas temu czytałem na jednym z włoskich portali że między Paraticim a Marottą nie ma jakieś olbrzymiej sympatii jest tylko chłodna biznesowa relacja nic więcej.

darren

darren

24 lipca 2019 | 22:06

Dobry tekst. Nasza kadra wbrew pozorom nie jest zła, a przy zakupie napastników (Lukaku, Dzeko) z pewnością nie będzie gorsza od Napoli. Podstawą jest wyciągnięcie więcej z piłkarzy niż poprzednik. Gagliardini, Perisić, Vecino czy nawet Candreva to piłkarze, których stać na dużo lepszą grę niż w poprzednim sezonie, a Conte jest idealny by tego dokonać. Wystarczy spojrzeć grę Dalberta w ostatnich dwóch sparingach.

Maciej Pawul

Maciej Pawul

24 lipca 2019 | 22:10

Co ciekawe, tekst powstał przed dzisiejszym meczem, kiedy nie było powodów do hurraoptymizmu po meczu z ManU. Sam jestem zwolennikiem cierpliwości w sprawie Conte, więc popieram stanowisko autora.

Aneta Dorotkiewicz

Aneta Dorotkiewicz

24 lipca 2019 | 22:13

Decyzje mogą się nie podobać - mnie też wiele kwestii się nie podoba, ale faktycznie szufladkowanie powinniśmy pozostawić na koniec sezonu :) Trzeba być dobrej myśli, choć ja patrzę na kolejny rok z dystansem. Nie chcę kolejny raz się rozczarować.

A tak w ogóle to BorjaOut, PerisicOut, JoaoMarioOut, DalbertOut, SaveIcardi, SaveRadja xD

superofca

superofca

24 lipca 2019 | 22:21

No i masz. Sebastian świetny tekst popełniłeś. Chciałem pomarudzić o tej bezkompromisowości ale tego nie zrobię.

Ippon

Ippon

24 lipca 2019 | 22:33

Osobiście nie mam podstaw żeby twierdzić, że conte to koń trojański, gdyż : w swoich książkach pisał, że w roli trenera nie ma miejsca na sentymenty i jest przede wszystkim młodym trenerem z jedną wpadką w 2 roku gry w chelsea gdy zajął 7 miejsce. Bardziej mnie zszokowało przyjście tutaj beppe i jakby nie patrzeć to problem z radją i z icarem się dopiero wtedy pojawił. Lazzaro w wywiadzie powiedział, że o transfer inter zabiegał od lutego co może tylko oznaczać, że wiadomo będzie kto zostanie nowym trenerem w przyszłym sezonie.
Co do słabego perisica i najgorszego sezonu to nie mogę się zgodzić gdyż taki sam problem po mistrzostwach świata przez cały sezon miał brozović. Teraz gdy odpoczął widać zupełnie różnicę. A co do mitu gorszego składu to napewno poziom pomocy wskoczy na lepszy poziom techniczny( sensi), i np. dd będzie grał na pozycji, która lepiej odpowiada podobnie jak candreva. Osobiście dla mnie dd zagrał kolejny raz lepiej niż skriniar. Jestem ciekaw kogo zastąpi godin i czy w ogóle zastąpi. W tamtym sezonie brakowało zmienników i w przypadku kontuzji vrsaljko,balde,politano,radji ciężko było ich zastąpić. W tym roku pod tym względem w mojej opini będzie łatwiej.

HeyaMakumba

HeyaMakumba

24 lipca 2019 | 22:49

Mówienie o koniach trojańskich jest kompletnym idiotyzmem a, że są decyzje, które są lekko mówiąc niepopularne czy dzielące sympatyków Interu cóż większość chciała zmian oto nadeszły i z ich oceną trzeba się wstrzymać ;)

aspirynaA

aspirynaA

24 lipca 2019 | 23:03

Ocenimy na koniec mercato. Póki co jest dobrze. Teraz trzeba szybko sprzedać szrot i kupic tych 2 napadziorów!.

maciosincho

maciosincho

24 lipca 2019 | 23:52

Albert dalej w formie 40 minuta zły cross Ronaldo a ten z głowy za siebie na aut

damianekk1985

damianekk1985

25 lipca 2019 | 04:55

Świetny tekst w 100 się zgadzam . Oby tylko doszli Ci których oczekuje i wtedy ocenimy a teraz przyda się spokój . Anetka musisz się pogodzić z decyzją klubu w końcu tu chodzi o jego dobro nie jednostki

Hagaen

Hagaen

25 lipca 2019 | 07:34

Tekst - balsam na potargane nerwy. Ja z oceną tradycyjnie wstrzymam się do około 10.kolejki. Potem będę krzyczał z radości, albo głośno narzekał.

Darkos

Darkos

25 lipca 2019 | 08:27

Brawo - bardzo potrzebny tekst z wyraźnym głosem zdrowego rozsądku. Sam wpadłem już w obłęd obaw i wątpliwości przedsezonowych, a nie jesteśmy nawet w połowie mercato. Do tego świetne podsumowanie sytuacji Ikara i Radjy. Plus dla redaktora ;)


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich