Przyszłość rysuje się w jasnych barwach

5 września 2019 | 09:48 Redaktor: Paweł Świnarski Kategoria:Publicystyka6 min. czytania

W czasach kiedy Rafa Benitez był trenerem Interu, krążyła legenda o tym, jak następca Jose Mourinho zażądał usunięcia wszystkich zdjęć Portugalczka z budynków klubowych w Appiano Gentile, a było to zaraz po wygraniu przez Inter potrójnej korony z charyzmatycznym Jose na ławce. Jeśli chcielibyśmy sobie wyobrazić co obecnie robi Suning w Interze, to właśnie zostawia te zdjęcia z pamiętnej Tripletty, zmieniając wszystko dookoła. Od siedziby klubu, po hymn odtwarzany przed meczami Interu. Rewolucja trwa.

Thohir zakończył romantyczną erę Morattiego i nakreślił kierunek zmian

Przyjście do klubu Ericka Thohira w 2013 roku (trudno uwierzyć, że od tamtej chwili minęło już 6 lat!), zastępując Massimo Morattiego w roli większościowego udziałowca i Prezydenta klubu, rozpoczęło cykl zmian w czarno-niebieskim klubie, który trwa do tej pory i ostatnio zdaje się przyspieszył. Był to symbol końca rządów Massimo Morattiego, romantycznego właściciela, od dziecka zakochanego w klubie, dla którego Inter był przede wszystkim pasją, a dopiero potem biznesem. Takich właścicieli jest już coraz mniej, a niektóre kluby już od dawna są, lub dopiero stają się bezdusznymi korporacjami. Miejmy nadzieję, że Inter, który pod rządami Suning, staje się po części taką korporacją, nie zje własnego ogona. Kiedy słyszę, że Juventus obiecał swojemu piłkarzowi miejsce na liście do Champions League, a następnie krótkim telefonem informuje go po fakcie, że na liście się nie znalazł, to znaczy że gdzieś to zabrnęło za daleko. Nie da się ukryć, że Inter inspiruje się ostatnio w niektórych aspektach Juventusem, ale mam nadzieję że takie sytuacje nie będą miały miejsca...

Kiedy polska firma Oknoplast została top sponsorem Interu Mediolan, razem z jednym z naszych byłych redaktorów (Damian / Rizzo), miałem okazję i przyjemność poznać właścicieli tej świetnie prosperującej firmy i porozmawiać z nimi. To co utkwiło mi w pamięci z tej rozmowy, to m.in. słowa o kulisach rozmów z Interem i Massimo Morattim. Uderzające było to, jak wiele nawet drobnych spraw doglądał były Prezydent. Gdyby trzeba było kupić do siedziby klubu nowe kanapy, zapewne Moratti w konsultacji ze swoją siostrą, wybierałby ich kolor i materiał poszycia. Trzeba jednak przyznać, że Inter za jego rządów pod względem "designu" w wielu elementach (stroje, strona www, materiały promocyjne, itp.) stał zawsze na bardzo wysokim poziomie. Jeśli Mediolan kojarzy nam się z elegancją i stylem, Inter Morattiego nigdy nie zatracił w tym aspekcie swojej mediolańskiej duszy.

Przez ręce Morattiego przechodziła nawet najmniejsza umowa, nie mówiąc o takich, które dotyczyły sponsoringu za kwoty z wieloma zerami. Przyjście do klubu Thohira, który więcej czasu spędzał w Indonezji lub USA, mogło być dla klubu szokiem. Za czasów Massimo, by zostać partnerem Interu nie wystarczyło wyłożyć na stół odpowiednią kwotę, Moratti najpierw musiał uznać, że firma z którą rozmawia jest wystarczająco prestiżowa we własnej branży.

Nie wiem czy zamiarem Thohira było pozostanie w Interze na lata, czy też "rozhuśtanie" go i zyskowna sprzedaż. Wiemy natomiast, że prawdopodobnie przerosło go to zadanie i rzeczywistość futbolu okazała się dla niego inna niż przypuszczał. Spędzając coraz więcej czasu w Indonezji, a nie Mediolanie, zaczął powoli tracić kontrolę nad tym co działo się na miejscu. Przysłowie "gdy kota nie ma, myszy harcują" znalazło zastosowanie i mimo szczerych chęci, sprawy nie do końca szły tak jak miały iść. Thohir nakreślił jednak kierunek, w którym powinien podążać Inter i należy mu się szacunek za to, w jaki sposób przekazał Inter w inne ręce. Dotarł do ludzi o znacznie potężniejszym kapitale od swojego, z mocą, chęcią i wizją. Przekazał Inter ludziom, którzy byli chętni i zdolni kontynuować to, co on rozpoczął.

Nowa Era Suning

Pierwsze dwa lata Suning nie były spektakularne, ale nie oznacza to, że nic się nie działo. Wręcz przeciwnie, działo się bardzo dużo, ale w takich obszarach, które nie są tak widoczne dla opinii publicznej. Pod względem sportowym Suning popełniło kilka błędów, ale właśnie w tym celu zatrudniono doświadczonego w wygrywaniu Giuseppe Marottę, aby poukładał to we właściwy sposób. Jeśli mowa o błędach, to Suning nie zrobiło tego co Thohir i Zhang Jindong umieścił w Mediolanie swojego syna Stevena, który został najmłodszym w historii Prezydentem Interu. Młody Chińczyk wciąż uczy się świata wielkiego futbolu, ale fakt że przebywa on stale w Mediolanie jest nie do przecenienia.

Podczas gdy zmiany personalne zachodziły w każdym departamencie, klub pozyskiwał kolejnych partnerów na rynku azjatyckim, jak również włoskim. Dodatkowo by wzmocnić markę, powołano Inter Media House, jako osobną komórkę zastępującą zwykły dział marketingu. Efekty pracy IMH są widoczne gołym okiem, świetne kampanie reklamowe, filmy z piłkarzami oraz inne inicjatywy, są bardzo profesjonalne. Nie dziwi zatem, że w sierpniu Inter z ponad 11 milionami wyświetleń, był najpopularniejszym klubem we Włoszech na YouTube i 6. w Europie.

Utworzono również oficjalną żeńską drużynę Interu, która już po roku awansowała do Serie A, a w czerwcu tego roku, klub przeniósł się do nowej siedziby w nowoczesnej dzielnicy Mediolanu - Porta Nuova. Nowoczesne pomieszczenia biurowe, sale konferencyjne czy sala trofeów robią ogromne wrażenie na wszystkich gościach. Podobne zmiany mają zajść w Appiano Gentile, gdzie do kwietnia 2020 roku powstać ma prawdziwy hotel, który zastąpi dzisiejszy "pensjonat". W obiekcie będzie mógł nocować zespół wraz ze sztabem trenerskim, a w raz z pokojami do spania, które będą przestronniejsze i bardziej nowoczesne, nowa restauracja. Wiosną 2020 rozpocznie się druga faza prac, która obejmować będzie gruntowną renowację istniejącego budynku, który ma być przeznaczony dla InterTV i Inter Media House. W ostatnich latach ośrodek treningowy przechodził mniejsze remonty i rewitalizacje, ale nie tak gruntowne jak te które przed nami.

Pisałem o sponsorach i partnerach. W ostatnim roku klub zawarł bardzo wiele umów, ale przed nami jeszcze te najważniejsze zmiany dotyczące partnerów strategicznych: Nike oraz Pirelli. W tym roku Inter świętował dwudziestolecie współpracy z firmą Nike. Maksymalnie Inter może otrzymać od Nike 24 miliony za sezon, ale kwota ta uzależniona jest w ogromnym stopniu od osiąganych wyników. Umowa z amerykańskim producentem obuwia i odzieży sportowej obowiązuje do 2024 roku. Jeszcze dłużej trwa współpraca Interu z firmą Pirelli. Niezwykle trudno nam wyobrazić sobie koszulkę Interu bez logo słynnego producenta opon. Przez lata stało się ono nieodłącznym elementem trykotów Interu. Umowa z Pirelli obowiązuje do 2021 roku i w zależności od osiągnięć Inter może otrzymywać do 18 milionów euro za sezon, jednak wciąż to daleko od kwoty 50 milionów jaką chciałby uzyskiwać Steven Zhang. Kontrakty z Nike i Pirelli z pewnością będą analizowane bliżej końca ich obowiązywania i nie jest wykluczone, że także pod tym względem czekają nas wielkie zmiany.

Droga do wyznaczonego celu jakim jest uczynienie Interu klubem ze ścisłego światowego topu trwa i cieszy, że wydaje się że podążamy we właściwym kierunku a władze Interu nie planują się zatrzymywać, wrzucając coraz wyższy bieg. Wielkim skokiem do przodu będzie nowy obiekt, który klub planuje wybudować we współpracy z Milanem. Jest to jednak temat bardzo złożony i uzależniony od wielu często niezależnych od Interu. Klub czyni w tym kierunku kroki, ale na efekty w tym zakresie przyjdzie nam jeszcze poczekać.

Paweł Świnarski
https://twitter.com/pawelswinarski

Źródło: inf. własna / gds

Polecane newsy

Komentarze: 14

inter00

inter00

5 września 2019 | 10:12

Kolejny świetny artykuł Pawle

Ilfenomeno

Ilfenomeno

5 września 2019 | 11:34

To co cieszy to fakt, że Zhang wyciągnął wnioski po pierwszym roku rządów. Zaczął się otaczać najlepszymi osobami na swoich stanowiskach. Oriali - Marotta- Conte- Pintus to potwierdzenie faktu, że trzeba dobrych ludzi na stanowiskach aby osiągnąć sukces na murawie. Nowy stadion to będzie wisienka na torcie, która umocni Inter finansowo. Niestety tutaj jest wiele problemów jak to we Włoszech. Inter jest wart coraz więcej co skutkuje lepszymi sponsorami i dalszym rozwojem. Następne lata szykują się na nową erę Interu oraz pozostanie w Topie Europy.

Rahi

Rahi

5 września 2019 | 12:23

Nie wyobrażam sobie Interu bez napisu Pirelli na koszulkach. To już stały element wizerunkowy

Paweł Świnarski

Paweł Świnarski

5 września 2019 | 12:30

Trudne to będzie, ale mówię jak jest, czas się do tego zacząć przyzwyczajać, bo czuję że jest to nieuniknione, ale liczę że Pirelli sięgnie głębiej do kieszeni i zostanie.

shakurspeare

shakurspeare

5 września 2019 | 13:10

Pirelli jest zalezne w tej chwili od f1. Maja kontrakt do 2023.jesli w 2021 nie spieprza opon pod nowe przepisy to moze cos z tego jeszcze bedzie.

Internazionalista

Internazionalista

5 września 2019 | 14:59

porownalem sobie na szybko bilanse pirelli qatar airways i chevroleta z zeszlego roku, no i pirelli plasuje sie na drugim miejscu, wiec oni chyba po prostu skąpi są, a w tym wypadku jesli nie beda chcieli dac grubej podwyzki do tego 50mln to pewnie jakis alibaba ich zastapi

DonPietro

DonPietro

5 września 2019 | 16:22

Artykuł świetnie zbiera to jak zrobiło duzo Suning. Wszyscy głównie patrzą na pion sportowy. Oni zaczęli od administracji, mediów czy infrastruktury. Zbudowali solidne podstawy. Profesjonalny klub. Szybko przechodząc z epoki romantycznych właścicieli i tzw. działaczy.

Lepiej nie mogliśmy trafić. Teraz tylko czekać na systematyczny wzrost poziomu posiadanych piłkarzy i małej ilości wtop.

Fajnie to też pokazuje że nie jest miarą w piłce ile właściciel wydał na transfery w pierwszym roku. Ważny jest dobry plan i podnoszenie wartości klubu w kazdym aspekcie.

Larry

Larry

5 września 2019 | 19:24

Jak dwa lata temu pisałem, że Suning robi dobrą robotę, to byłem mieszany z błotem i uważany za niepoprawnego optymistę, który pierniczy jakieś kocoboły :-) ale fajnie, że chociaż teraz ktoś ich docenia :-P choć zawsze znajdą się jacyś malkontenci...

Internaldo

Internaldo

5 września 2019 | 21:30

Przypomniał mi ten artykuł czasy Morasia. Teraz za naszym klubem stoi wielka korporacja i ciężko tu o uczucia takie jakie towarzyszyły Morattiemu i całej otoczce. Może będzie w przyszłości fajnie ale dla mnie będzie brakowało duszy, która była za Morattiego.

Oba

Oba

5 września 2019 | 21:49

Internaldo pełna zgoda. Moratti wiele dla Interu poświęcił, ale kierował się głównie serduchem i nie zawsze na tym dobrze wychodził. Niemniej nawiązał do sukcesów ojca i myślę że jako prezydent jest spełniony i zasłużył na dozgonny szacunek u wszystkich kibiców Interu. Niestety te romantyczne czasy w piłce odeszły prawdopodobnie bezpowrotnie.

superofca

superofca

5 września 2019 | 22:06

Moratti był wyjątkowym prezydentem, a Sunning dla mnie robi coraz lepszą robotę i mam odpowiedź na moją wcześniejszą krytykę.

Sebastian Miakinik

Sebastian Miakinik

5 września 2019 | 23:30

Sportowych sukcesów jeszcze nie ma. A to w ostateczności one są najważniejsze. Można mieć ciekawą bazę, dobrą administrację, płynność finansową i nigdy nie przeskoczyć jakiegoś poziomu. Idziemy w dobrą stronę, ale dopiero jakieś trofeum pozwoli w pełni skonsumować sukces

Aneta Dorotkiewicz

Aneta Dorotkiewicz

6 września 2019 | 08:07

Suning robi format Interu :D Trochę brakuje sentymentu w tym wszystkim, ale z drugiej strony, patrząc w przeszłość, sentyment nie przyniósł nic dobrego. W dzisiejszych czasach futbol to biznes, a jak widać Chińczycy na biznesie się znają. Tak jak Sebastian napisał - czekamy na jakiś puchar :D

Internaldo

Internaldo

6 września 2019 | 09:36

"Futbol to biznes" - jakie to smutne. Niestety prawdziwe.


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich