Włoskie media znowu pokazują "klasę"

Nie od dziś wiadomo, że włoskie media bardzo często są stronnicze. Kolejnym dowodem na to są ich dzisiejsze działania w sprawie domniemanej afery w szatni Interu.

Dzisiaj informowaliśmy, że w szatni Interu doszło do kłótni pomiędzy Romelu Lukaku i Marcelo Brozoviciem. Informację podała także La Gazzetta dello Sport, używając zwrotów "Romelu, co z Tobą? Problemy i kłótnia w szatni z Marcelo Brozoviciem", "Lukaku nie spełnia oczekiwań" lub "napięcie w szatni i ostra kłótnia z Brozoviciem". Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie inny news wypuszczony przez tę samą gazetę, tym razem o sporze w szatnie Juventusu. Jak można łatwo się domyślić, ton był już zupełnie inny.

Po meczu z Atletico Juan Cuadrado miał pretensje do kolegów z drużyny za popełnione błędy przy stracie dwóch goli. Leonardo Bonucci powiedział, żeby zajęli się tym prywatnie. Sytuacja dość podobna do tej, która wydarzyła się w Interze. Co na to prasa?  "Kapitan Bonucci o DYSKUSJI w szatni", "mało znaczący epizod w szatni Juventusu" , "Bonucci staje się coraz większym liderem", "wszystko już jest w porządku". Gołym okiem widać zupełnie inny ton w przekazywaniu podobnej treści. Jak widać, we Włoszech dalej "po staremu". Są równi i równiejsi. Najlepiej całą sytuację oddają słowa Jose Mourinho sprzed ponad 10 lat – "prostituzione intellettuale".

Na całą tę szopkę dziennikarską zwrócił uwagę także Filippo Tramontana, wrzucając na Instagrama screeny wyżej opisanych newsów z podpisem:  

- Chciałbym się z tego tylko śmiać, ale już nie mogę.

Źródło: inf. własna