TOP i FLOP w meczu z Lazio
Skromne, ale jakże cenne zwycięstwo Interu we wczorajszym meczu, znacznie poprawia nastroje, zaburzane przez aurę za oknem. Oto zawodnicy, którzy wyróżnili się w spotkaniu z Lazio w pozytywny lub negatywny sposób.
TOP
Samir Handanović
Kiedy masz dobrą obronę, ale i jej czasem przydarzają się błędy, to warto wówczas mieć ostatnią deskę ratunku w postaci przynajmniej przyzwoitego bramkarza. Inter ma to szczęście, że między słupkami ma Samira Handanovicia. Nieprzyzwoicie dobrego bramkarza. Jednego z najbardziej niedocenianych na świecie. O ile w Serie A nikt nie kwestionuje jego klasy, bo zbiera on różne nagrody, to w Europie bywa już różnie. Prawdopodobnie ze względu na brak znaczącego udziału Interu w rozgrywkach europejskich w ostatnich latach i słabą reprezentację Słowenii, którą reprezentował nim postanowił skupić się tylko na Interze. W meczu z Lazio oglądaliśmy popis naszego kapitana i kilka niesamowitych interwencji, które uchroniły Inter od straty gola.
Stefan De Vrij
Trudno jest chwalić obronę Interu w meczu, w którym Lazio miało zbyt wiele możliwości do zdobycia gola, ale jednocześnie trudno jest nie chwalić jej, jeśli zachowuje czyste konto i po pięciu meczach ma na koncie tylko jednego straconego gola. De Vrij do tej pory starał się omijać mniej lub bardziej przypadkowo mecze przeciwko swojemu byłemu klubowi, ale kiedy już zagrał, to stewardzi po meczu mogli iść prosto do domu, ponieważ Stadio Meazza było już przez Holendra pozamiatane. Bardzo dobry występ, najlepszy w tym sezonie w wykonaniu Stefana.
Nicolo Barella
Gdybym był kibicem innego włoskiego klubu, kipiałbym z zazdrości, że Interowi udało się pozyskać zarówno Sensiego, który okazuje się być małym Xavim,Iniestą i Sneijderem w jednym, jak i Nicolo Barellę, który jest...kim? Jeszcze nie wiem, kogo mi przypomina swoją grą, ale jego każdy wczorajszy kontakt z piłką to była uczta dla oka. Dynamika, technika i niesamowita wizja gry. Dobrze, że Antonio Conte zaczął stawiać na Barellę, ponieważ ten gracz może udowodnić w tym sezonie, że potężne pieniądze wydane na niego, to była okazja. Szkoda, że w wykończeniu akcji zabrakło instynktu napastnika, bo gol byłby świetnym zwieńczeniem tego występu. Nad tym na pewno powinien popracować.
Osobne wyróżnienie:
Cristiano Biraghi
Bardzo pozytywny występ zaliczył nasz ponowny "debiutant". Chyba nikt nie spodziewał się po nim tak dobrego meczu, a on grał jak by nie był to jego pierwszy raz po powrocie do Interu. Wychowanek spisał się bardzo dobrze, asysta do D'Ambrosio była wyborna i choć trudno umieszczać go w top, to zasłużył na kilka ciepłych słów za swój występ.
FLOP
Matias Vecino
Urugwajczyk otrzymał wczoraj szansę gry od początku i był dość bezużytecznym zawodnikiem. Ponadto popełniał sporo prostych błędów, a jeden z nich mógł skończyć się bardzo źle, gdy Lazio wyprowadziło groźną kontrę. Nie był to dzień Vecino i Antonio Conte dość szybko zmienił pomocnika, który wczoraj zagrał kosztem Stefano Sensiego.
Matteo Politano
Do tej pory Włoch pojawiał się wyłącznie w rubryce TOP, ponieważ gdy wchodził z ławki, był powiewem dodatkowej energii i entuzjazmu. Wczoraj zagrał od początku i był to jego najsłabszy występ w sezonie. Tak się zdarza, będzie czas by to poprawić.
Źródło: inf. własna
Darkos
26 września 2019 | 09:10
Zgadzam się. Biraghi bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Chociaż to dopiero jeden mecz, to jeżeli utrzymałby taki poziom, to daje drużynie więcej niż Asamoah. Natomiast to co wczoraj robił Samir,Stefan i Nicola - to nic tylko bić brawo!
inter00
26 września 2019 | 10:07
Biraghi fajnie pograł, jest lepszy od Dalberta w defensywie, fajnie grał piłką
Rahi
26 września 2019 | 12:14
No Bira mnie też zadziwił, ktoś go tu na stronie zareklamował jako zwykłego wyrobnika, ale imo miał kilka ponad przeciętnych zagrań/akcji. Żaden z niego krystjano, ale może da radę wbić się do pierwszej na stałe
el_loco
26 września 2019 | 13:45
Tym razem zgadzam się w pełni z wyborami redakcji.
Z pośród tych trzech zawodników ciężko będzie wybrać tego jednego najlepszego.
superofca
26 września 2019 | 22:19
Barella wczoraj grał trochę jak Deki za dobrych lat.
Biraghi szac, jak będzie tak grał to faktycznie może wygryźć Asamoah, który przecież też na razie miał tylko jeden słabszy mecz.
De Vrij wczoraj pokazał, że mówienie na zmianę o Godinie i Skriniarze to błąd, i piłkarsko nie ustępuje im ani trochę. Jak już to wszyscy trzej mogą się nawzajem uczyć i uzupełniać. Handa King. Zresztą Strakosha też zagrał świetnie.
Reklama