Czy będzie można przerwać mecz z powodu rasizmu?

26 września 2019 | 18:23 Redaktor: Maciej Pawul Kategoria:Ogólna2 min. czytania

Dyskusja prowadzona przez największe organizacje utknęła w martwym punkcie. Władze ligi chcą zmusić kluby do monitorowania zachowań kibiców, a te przewidują fatalne skutki posunięć włodarzy Serie A. Tymczasem cierpią na tym sami piłkarze.

Niedawno pojawił się pomysł wprowadzenia specjalnego protokołu, który pozwalał by sędziom przerywać mecz, jeśli na trybunach pojawia się rasistowskie przyśpiewki. Z ideą walczą same kluby, które argumentują, że będą teraz wręcz zmuszone rozdawać ultrasom wejściówki na mecze i inne bonusy, jeśli nie będą chciały narazić się na straty finansowe spowodowane ich zachowaniem.

Z argumentacją klubów nie zgadza się prezydent FIGC. Gabriele Gravina kontruje, że nowe zasady w efekcie ściągną odpowiedzialność z klubów, o ile one same zainwestują w odpowiednie systemy ochrony i monitoringu, które pozwolą na indywidualne karanie rasistowskich zachowań kibiców. Nie wiadomo jednak, czy będzie się to wiązało z zatrudnieniem większej liczby ludzi obsługujących mecze, systemu identyfikującego niestosowne zachowania, czy też jedynie zwiększenia liczby kamer.

Całą sytuacją mocno zażenowany jest znany ze swoich występów w Serie A Damiano Tommasi, który pełni obecnie funkcję Prezydenta zrzeszenia włoskich piłkarzy.

- Przeczucie z którym wróciłem do domu jest takie, że nie wszyscy widzimy problem w ten sam sposób i nie wszyscy chcemy jego rozwiązania tą samą drogą. Nie wszyscy są przekonani, że takie zachowania są nie do zaakceptowania. Zawsze znajdzie się ktoś, kto powie "tak, ale to nie jest rasizm, tak, ale to była tylko jedna osoba, tak, ale to nie jest zniewaga rasistowska, tak, ale nie możemy powstrzymać tej osoby przed takim zachowaniem na stadionie". Zbyt dużo "tak, ale..".

- Poziom tolerancji na podobne zachowania nie jest nawet zbliżony do tego w innych krajach. Zasady już są, teraz należy je wprowadzić. Możemy siedzieć i dyskutować o rozwiązaniach miesiącami. Jeśli chodzi o zasady i regulacje jest tylko kilka kroków do zrobienia, ale wymagają one rozwagi, siły i co najważniejsze chęci powiedzenia tym ludziom, że nie mogą przebywać na stadionie.

Podczas ostatniego spotkania Fiorentiny z Atalantą ponownie pojawiły się rasistowskie okrzyki, tym razem w kierunku znanego dobrze fanom Nerazzurrich Henrique Dalberta. Gian Piero Gasperini, trener klubu z Bergamo, wziął w obronę swoich kibiców podczas konferencji.

- Nie byli rasistowscy, a jedynie nieuprzejmi.

Źródło: football-italia.net

Polecane newsy

Komentarze: 6

shinveji

shinveji

26 września 2019 | 18:40

Zabronić wszystkim którzy nazywają lukaku grubym wstępu na stadiony. Ja sam jestem gruby i przez to czuje urażony wiec nikt nie ma prawa uzywac na stadionie takiego okreslenia.

Rahi

Rahi

26 września 2019 | 18:44

Wszelkiej maści inszy sort będzie teraz terroryzował większość w imię poprawności politycznej i "tolerancji" (tfu). Witaj nowa europo

Drakon

Drakon

26 września 2019 | 22:03

@Rahi to może czas w końcu zrozumieć że wszyscy jesteśmy ludźmi niezależnie od rasy czy pochodzenia i przestać wyzywać innych z powodu własnej frustracji?

HeyaMakumba

HeyaMakumba

27 września 2019 | 00:08

@Drakon można ale ludzie zaczynają zdecydowanie przesadzać przez co to wszystko zaczyna działać (wielu przypadkach już dawno działa) w drugą stronę, a samo przerywanie meczu to przesada. Niby tak walczą z tym całym rasizmem ale jednak wyłączając Inter reszta klubów albo nie jest karana albo kary są symboliczne ot taki paradoks.

Rahi

Rahi

27 września 2019 | 12:16

W imię tolerancji terroryzuje się większość, faszystowskimi metodami. Równouprawnienia różnych mniejszości, kosztem większości, to populizmy na które idą tylko pozyteczni idioci.

superofca

superofca

27 września 2019 | 18:52

No niestety Rahi, umniejsza się znaczenie wartości na rzecz pseudo tolerancji.


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich