Barella: Mogę umrzeć za Conte
Nicolo Barella potrzebował nieco więcej czasu, aby w pełni odnaleźć się w układance Antonio Conte, lecz z meczu na mecz udowadnia, że dyrektorzy Interu nie pomylili się w ocenie jego potencjału. Reprezentant Włoch udzielił ostatnio dużego wywiadu dla La Gazzetta dello Sport, w którym mówił m.in. o wyjątkowych relacjach z nowym trenerem
- Conte ma inne podejście od większości trenerów, inny sposób mówienia, kiedy przekazuje coś nowego. Jestem gotowy za niego umierać i dotyczy to wszystkich graczy. To tworzy różnicę. Zginiemy za tego trenera. Widziałeś jak wyglądają jego drużyny w trakcie meczu? To nie tylko efekt przygotowania fizycznego, lecz również skutek przesłania, które wkłada nam do głów.
- Mancini i Conte? Różnią się metodami treningowymi i taktyką. Są jednak podobni jeśli chodzi o pewność siebie jaką wzbudzają w graczach oraz koncentrację na mocnych i słabych stronach rywali, więc zawsze wiemy, co mamy robić.
- Porażka z Barceloną była naprawdę ciężka do przełknięcia, nawet bardziej z powodu sędziowania niż samego wyniku. Podczas tego meczu udowodniliśmy, kim jesteśmy i co możemy osiągnąć. Przez 65-70 minut dominowaliśmy Barcelonę, czyli najlepszy zespół na świecie. Zwycięstwo sprawiłoby, że nagłówki gazet byłyby głośniejsze i wzmocniłyby przekaz, ale faktem jest, że pokazaliśmy charakter i ta noc będzie miała znaczenie dla naszej przyszłości.
- Jedyną różnicą między Interem i Juventusem jest obecnie doświadczanie, ponieważ znają się dłużej i funkcjonują jako grupa. Trener od samego początku pytał o bardzo konkretne rzeczy i wprowadzał je w życie, dlatego mówię, że jesteśmy na tym samym poziomie. Juve wygrało ostatni scudetto z przewaga 21 punktów, więc chcemy przynajmniej zmniejszyć ten dystans. Stwarzamy sobie wiele okazji bramkowych, lecz skuteczność wymaga poprawy.
- Ze Stankoviciem łączy mnie boiskowa mentalność, podobnie jak on, nigdy nie rezygnuję z wyzwania. Zazdroszczę mu jednak umiejętności zdobywania bramek z dystansu.
- Nie mogę znieść, gdy ludzi mówią mi o swoich drużynach w Fantasy Football. To nie ma nic wspólnego z rzeczywistością, a oni potrafią obrażać mnie, ponieważ stracili punkty z powodu mojego występu. Tak jakbym miał być zadowolony grając źle. Zawsze mam ochotę przekazać im, gdzie powinni się udać. Nie lubię również fałszywych osób.
Źródło: La Gazzetta dello Sport
Rahi
5 października 2019 | 12:17
Z tą farsą to popłynął trochę
Rebelde
5 października 2019 | 13:13
Barella jak ty mi imponujesz. Chłopak pokazuje taki charakter, że ciężko tego nie docenić. Jak na takich wojownikach, będzie budowany nowy Inter, to ja jestem spokojny.
Reklama