Esposito: Żyję dla piłki
W dzisiejszym wydaniu La Gazzetta dello Sport opublikowano wywiad ze wschodzącą gwiazdą piłki nożnej - Sebastiano Esposito. Siedemnastolatek prezentuję dużą dojrzałość na boisku, jak również w wywiadach. Sprawdźcie sami!
- Mam tylko dwa sekrety: pokorę i beztroskę (...). Kiedy przekroczyłem wiek ośmiu lat, zdałem sobie sprawę, że nie mogę żyć jak każde inne dziecko. Tak samo było, jak przeprowadziłem się do Interu. Piłka nożna, nauka i nic więcej. Teraz mi się to podoba. Żyję dla piłki nożnej i zrealizowałem już wiele moich marzeń - powiedział na wstępie napastnik.
Jak to jest być Sebastiano Esposito?
- Coś wspaniałego. Ludzie mnie rozpoznają, zatrzymują mnie na ulicy. Cieszę się. Piłkarze mogą cieszyć się taką popularnością dzięki miłości ich kibiców.
Czy to możliwe, że nie odczuwasz presji?
- Nadal nie mogę uwierzyć w to, co się dzieje. Wszystko wydarzyło się w tak krótkim czasie. Grałem w kategorii do siedemnastego roku życia, gdzie zadebiutowałem wiosną, później w Primaverze, nagle trafiłem do pierwszej drużyny, później zagrałem w Lidze Europy, Lidze Mistrzów, Serie A...
W całym tym wirze, jakie było twoje największe rozczarowanie i największa radość?
- Radość jest emocją inną od drugiej. Natomiast rozczarowaniem była porażka w finale Mistrzostw Europy U-17 z Holandią. To jednak spowodowało, że wydoroślałem.
Czy to prawda, że twoja rodzina nie widziała na żywo debiutów?
- Można to uznać za szczęście. Moi rodzice nie byli na meczu z Eintrachtem (pierwszy mecz w Lidze Europy przyp. red.). Byli na początku sezonu, ale nie widzieli na żywo mojego debiutu w Serie A. Śmieją się, że powiedziałem, by zostali w domu. Kiedy wszedłem na boisko, tylko mój brat Salvatore był na trybunach. Jednak muszę powiedzieć, że wszystko zawdzięczam rodzinie. Prawdopodobnie mój następny tatuaż zadedykuję mamie.
Co powiesz o Antonio Conte?
- Imponuje mi. Jest niezwykłym trenerem.
A Lukaku?
- Fantastyczny, pokorny człowiek. Przywitał mnie w szatni jakbym był jego młodszym bratem. Muszę się tylko od niego uczyć. Mam też dobry kontakt z Danilo D'Ambrosio, którego szkolił mój ojciec, kiedy grał w Juve Stabia.
Jak ważny jest dla ciebie Inter w okresie dojrzewania?
- Bardzo ważny. Dojrzewamy nie tylko jako piłkarze, ale i mężczyźni. Wiele zawdzięczam Roberto Samadenowi (odpowiedzialnemu za sektor młodzieżowy Interu przyp. red.), ale nie mogę zapomnieć o Roberto Clericim, który mnie odkrył, zabierając mnie do Brescii, a którego już dziś z nami nie ma.
Kto spośród twoich młodych kolegów w Interze może rozwinąć skrzydła?
- Geatano Oristanio. Czysty talent z 2002 roku, tak jak ja. Nie mówię tego tylko dlatego, że jest moim przyjacielem. Ma doskonałą stopę i nie tylko. Widzieliście, jaki gol strzelił na Mistrzostwach Świata?
Ominął cię ten turniej ze względu na warunki, jakie postawił Conte. Wybiegasz myślami do Kataru 2022?
- Jest taki plan. Jeśli się dostanę, to tylko po to, by zrobić krok do przodu.
Źródło: LGDS
inter00
21 listopada 2019 | 21:36
Fajny z niego gość, jak na razie wykorzystuje okazje które dostaje. trzymam za niego mocno kciuki, ale również za sam Inter, żeby odpowiednio go poprowadził i nie zmarnował jego talentu
Spaletti-nowy Mourin
22 listopada 2019 | 00:19
"Oristanio, Czysty Talent tak jak ja" -..., i pokora i skromność..
Hagaen
22 listopada 2019 | 07:19
@up, chodziło o wiek tak jak Sebastiano.
Reklama