Inter - Barcelona (zapowiedź)

Jesteśmy dopiero na początku grudnia, lecz ten mecz śmiało można nazwać jednym z najważniejszych dla dalszych losów ekipy Antonio Conte w bieżących rozgrywkach. Jutrzejsze starcie z Barceloną zadecyduje o być albo nie być Interu w elitarnej Champions League. Czy ziszczą się marzenia o awansie do najlepszej szesnastki? A może, czeka nas smutna powtórka z poprzedniego sezonu? Wszystkie odpowiedzi poznamy późnym wtorkowym wieczorem. Początek rywalizacji na Stadio Giuseppe Meazza o godz. 21:00.

A wystarczyło wygrać u siebie z nieszczęsną Slavią... Co, gdyby nie ta fatalna druga połowa meczu w Dortmundzie... Kibice Interu naprawdę mają powody, aby pluć sobie w brodę z powodu wcześniejszych poczynań swojego ukochanego zespołu na arenie europejskiej. Naprawdę niewiele brakowało, a jutrzejsza rywalizacja z Dumą Katalonii byłaby świetną okazją do ogrywania młodszych zawodników i możliwością złapania oddechu przed rozgrywkami ligowymi. To już jednak przeszłość, lecz sytuacja mediolańczyków nie jest beznadziejna. Ba, wszystko nadal znajduje się w rękach, nogach i głowach podopiecznych Antonio Conte, którzy nie muszą oglądać się na rezultat drugiego meczu swojej grupy. Wygrana nad Barceloną daje pewny awans do dalszych gier i tego scenariusza się trzymajmy.

Inter podchodzi do tego meczu po mocno pechowym remisie z Romą, który paradoksalnie pozwolił nieco umocnić się na fotelu lidera włoskiej Serie A. Przeciwko Giallorossim zawiodła skuteczność pod bramką rywali. Lukaku, Lautaro i spółka marnowali na potęgę dogodne sytuacje. Miejmy nadzieję, że we wtorkowy wieczór celowniki będą już właściwie nastawione. Barcelona od jakiegoś czasu wygrywa wszystko jak leci. Wydaje się, że podopieczni Ernesto Valverde mają za sobą najgorszy okres, chociaż dobrą weryfikacją będą najbliższe mecze z Realem Sociedad i Realem Madryt. W Hiszpanii panuje powszechna opinia, że Katalończycy odpuszczą sobie rywalizację z Interem, właśnie z powodu wyzwań czekających w rozgrywkach ligowych. Oczekiwanie na ewentualną taryfę ulgową może okazać się jednak bardzo złudne. Chociaż zdanie trąci banałem, Barcelona to zawsze Barcelona i takie nastawienie musi towarzyszyć gospodarzom jutrzejszego meczu. Zwłaszcza, że skład Interu również daleki będzie od ideału.

Przewidywane jedenastki

Sporo pisaliśmy już o możliwych ustawieniach obu zespołów, więc w tym miejscu warto odnieść się do wcześniejszych rozważań. Sytuacja kadrowa Interu, szczególnie w drugiej linii, od dłuższego czasu nie jest godna pozazdroszczenia. Stan nie uległ poprawie w ostatnich dniach, a wręcz przeciwnie, ponieważ kontuzji nabawił się Antonio Candreva. Dyspozycja Włocha oceniana będzie do samego końca, lecz ciężko spodziewać się jego występu od pierwszych minut przeciwko Blaugranie. Drugą niewiadomą jest obsada środka pola. Tutaj sporo zależeć będzie od dyspozycji fizycznej Kwadwo Asamoaha, który mógłby zastąpić w wyjściowej jedenastce Borję Valero. Ghańczyk niedawno powrócił po dłuższej przerwie spowodowanej problemami z kolanem i nie znajduje się jeszcze w optymalnej formie.

Podstawowa jedenastka Barcelony pozostaje sporą niewiadomą, lecz hiszpańska prasa przychyla się raczej ku scenariuszowi ze sporą liczbą zmian. Wiele wyjaśni zapewne kadra meczowa gości, którą poznamy w najbliższych godzinach. W Mediolanie na pewno nie zobaczymy kontuzjowanych Dembele, Semedo i Alby. Pod znakiem zapytania stoją również występy Arhura i Ansu Fatiego. 

Inter (3-5-2): Handanović; Godin, De Vrij, Skriniar; D'Ambrosio, Vecino, Brozović, Asamoah, Biraghi, Lautaro, Lukaku.

Barcelona (4-3-3): Neto; Wagué, Todibo, Umtiti, Júnior; De Jong, Aleñá, Vidal; Carles Pérez, Griezmann, Ansu.

Poprzednie spotkanie

Grali jak nigdy, przegrali jak zawsze... Tak w największym skrócie można podsumować ostatnią wizytę Interu Mediolan na Camp Nou. Podopieczni Antonio Conte zaprezentowali się z bardzo dobrej strony zwłaszcza w pierwszej odsłonie meczu. Nerazzurri szybko wyszli na prowadzenie za sprawą Lautaro Martineza i tylko własnej nieskuteczności zawdzięczają fakt, że nie padły kolejne bramki. Obraz gry uległ zmianie po przerwie, gospodarze przycisnęli i zaczęli intensywnie dążyć do zmiany rezultatu. Cel został osiągnięty, a dwa trafienia Luisa Suareza zapewniły końcowe zwycięstwo Dumie Katalonii.

Barcelona - Inter 2:1 (0:1)

Gole: Suarez 58, 85 - Lautaro 3. 

BARCELONA (4-3-3): 1 ter Stegen; 20 Sergi Roberto, 3 Piquè, 15 Lenglet, 2 Semedo; 21 De Jong, 5 Busquets (22 Vidal 53'), 8 Arthur; 10 Messi, 9 Suarez, 17 Griezmann (11 Dembélé 66').
Rezerwowi: 13 Neto, 4 Rakitic, 6 Todibo, 16 Wague, 27 Perez.
Trener: Ernesto Valverde.

INTER (3-5-2): 1 Handanovic; 2 Godin, 6 De Vrij, 37 Skriniar; 87 Candreva (33 D'Ambrosio 71'), 23 Barella, 77 Brozovic, 12 Sensi (16 Politano 79'), 18 Asamoah; 7 Sanchez (5 Gagliardini 66'), 10 Lautaro.
Rezerwowi: 27 Padelli, 34 Biraghi, 8 Vecino, 30 Esposito.
Trener: Antonio Conte.

Transmisja

Mecz Inter - Barcelona będzie można obejrzeć za pośrednictwem kanału Polsat Sport Premium 1. Początek transmisji od godz. 20:50. 

Źródło: inf. własna