Agent Biraghiego wyjaśnia sytuację
W ciągu ostatniej doby, głośno zrobiło się o wahadłowym Interu, Cristiano Biraghim. Głównym powodem takiej sytuacji nie był jednak fenomenalny występ w meczu z Barcą, a wzory zamieszczone na nagolenniku piłkarza. O całej sprawie informowaliśmy w poprzednim newsie.
W sprawie finalnie zabrał głos menadżer Interisty, Mario Giuffred. Agent jednoznacznie odciął się od absurdalnych zarzutów które znalazły się na portalach i social mediach.
Problematyczny miał być wzór zawarty na ochraniaczu na piszczele. Zdaniem wielu "znawców" obraz rzymskiego legionisty na tle barw narodowych Italii oraz napis "Vae Victis" miały nawiązywać do... profaszystowskiego ugrupowania "Movimento Sociale Italiano". Problem w tym, że wzory zamieszczone na kawałku plastiku nijak miały się do loga MSI.
- Chciałbym powiedzieć na wstępie jedno - Biraghi gra w piłkę od urodzenia i zawsze był profesjonalistą. Nic złego nie można o nim powiedzieć. To boli, że wymysły kilku dziennikarzy szkodą dobremu imieniu Biraghiego - zarówno pod kątem piłkarskim, jak i generalnie mężczyzny - zaznaczył Giuffred w wypowiedzi dla Tuttomercatoweb.
- Wyjaśnię, o co chodzi z symbolem i napisem "Vae Victis" na ochraniaczu. To odniesienie do filmu "300" i bitwy pod Termopilami. To po prostu nawiązanie do wydarzeń historycznych. Widziałem, że niektórzy próbowali też doszukiwać się drugiego dna w słowach "Sara Victoria". To po prostu imiona córki i żony Cristiano. Myślę, że to kończy temat - dodał menadżer Biraghiego.
Źródło: football-italia.net
Paweł Świnarski
11 grudnia 2019 | 23:17
To się ośmieszyli Ci co doszukiwali się faszyzmu :)
Van Dall
12 grudnia 2019 | 00:03
Jak słowa celtyckiego wodza, który najechał Rzym, mają się do filmu 300 i bitwy pod Termopilami, która miała miejsce sto lat wcześniej? Nie podejrzewałem Biraghiego o faszystowskie sympatie, ale tak idiotyczne, nieprzemyślane, nietrzymające się kupy tłumaczenie każe sądzić, że coś jest na rzeczy.
darek_91
12 grudnia 2019 | 00:20
Brawo Biraghi. W dupie mam ta homo lewacka propagandę i poprawnosc polityczną.
Maciej Pawul
12 grudnia 2019 | 07:23
Chciał wrzucić "fajną" sentencję na ochraniacze, media doszukują się dziesiątego dna, a agent musi się pocić, żeby wartość klienta nie spadła. Jak dla mnie w zaciszu domowym może mieć przekonania jakie chce, byle grał. W ostatnim meczu był daremny po prostu.
Darkos
12 grudnia 2019 | 08:26
A właśnie nie kończy. Teraz powinni wystosować pozew o zniesławienie dla osó, które oskarżały piłkarza o faszyzm. Trzeba zacząć tępić ostro takie zachowania, bo już pismaki odlatują konkretnie i wymyślają fałszywe teorie i oskarżenia, z których potem piłkarze muszą się tłumaczyć.
Lambert
12 grudnia 2019 | 13:50
pismaki zawsze coś wynajdą dla atencji
krychu339
12 grudnia 2019 | 20:20
A dlaczego w zaciszu domowym, skoro np. w bundeslidze kazali zawodnikom z tęczowymi opaskami biegać i gdy jakiś Serb czy Chorwat się sprzeciwił to bodajże go zawiesili.
Reklama