Protest Curva Nord, pozdrowienia dla Genui
Zgodnie z zapowiedziami, podczas meczu Inter - Atalanta ultrasi Nerazzurrich przez pierwsze 15 minut nie prowadzili dopingu dla swoich piłkarzy. Był to protest przeciwko decyzji mediolańskich urzędników i policji, którzy zakazali wniesienia na to spotkanie megafonów i bębnów do młyna Interistów. Ponadto Nerazzurri pozdrowili w trakcie spotkania sympatyków Genoa CFC.
Na Secondo Anello Verde zabrakło na początku flag jak i dopingu. Po upływie kwadransu Interiści rozpoczęli jednak głośne śpiewy. Milczenie miało być oznaką dezaprobaty dla decyzji administracji Mediolanu i sprzeciwem co do represji skierowanych w ultrasów. Fani z Curva Nord 69' podkreślali przed meczem, że w żaden sposób nie złamali prawa, pozdrawiając kolegę, który zginął tragicznie przed zeszłorocznym spotkaniem Inter - Napoli.
Podczas spotkania CN wywiesiła także transparent oddający hołd zmarłemu ultrasowi Genoa CFC, "Cico". Cała historia ocieplenia stosunków na linii kibiców Nerazzurri i Rossoblu zaczęła się po zeszłorocznej awanturze na ulicach Milano, pomiędzy fanami Interu i Napoli.
Kilka tygodni po tragicznych zajściach, Genoa wywiesiła transparent z hołdem dla "Dede", ultrasa Varese (zgoda Interu), który zginął podczas bójki z Neapolitańczykami. Genoa miała wówczas kilkudziesięcioletnią zgodę z Napoli. Ultrasi z Kampanii zerwali zgodę z Genueńczykami, nie godząc się na pozdrowienia dla Dede. Reakcja tifosich Rossoblu nie umknęła uwadze Curvie, która wielokrotnie pozdrawiała ekipę z Genui, dziękując za hołd złożony Dede'mu.
Źródło: L'urlo della Nord
Dziarski
12 stycznia 2020 | 23:52
alternatywna rzeczywistość ultrasów...
KawaOpole
13 stycznia 2020 | 00:25
Dziarski - dokładnie
boxingdivision
13 stycznia 2020 | 10:22
@Dziarki - co masz dokładnie na myśli?
Reklama