Viviano czeka, Inter się zastanawia

12 lutego 2020 | 11:29 Redaktor: Błażej Małolepszy Kategoria:Transfery1 min. czytania

Nadal nie wiemy, jaka przyszłość czeka Emiliano Viviano w Mediolanie. Bramkarz ma już za sobą testy medyczne i treningi w Appiano Gentile, lecz klub nie podjął jeszcze decyzji odnośnie oficjalnego powrotu golkipera.

Zawodnik stara się pozostawać w treningu, aby być przygotowanym na ewentualne wezwanie ze strony Nerazzurrich. Działacze i sztab szkoleniowy nadal analizują wszystkie możliwe scenariusze i zwlekają z podjęciem ostatecznej decyzji. Najnowsze raporty sugerują bowiem, że powrót Samira Handanovicia może wydłużyć się w czasie.

Przypomnijmy, że Viviano trafił do Interu latem 2009 roku, by pożegnać się z nim oficjalnie zimą 2012 roku. Włoch nigdy nie zaistniał w kadrze pierwszego zespołu Nerazzurrich i nie doczekał się nawet oficjalnego debiutu w czarno-niebieskich barwach. Od wrześnie 2019 roku Viviano pozostaje wolnym zawodnikiem po rozwiązaniu umowy ze Sportingiem Lizbona. 

Źródło: La Gazzetta dello Sport

Polecane newsy

Komentarze: 3

inter00

inter00

12 lutego 2020 | 12:32

Jak dla mnie jest zbędny. Handa ma wrócić już na Sampdorie, mamy teraz Padellego który w końcu jest w grze. Nawet jeżeli coś by się stało ze Padelli nie mógłby grać, wile postawić na Stankovicia

Darkos

Darkos

12 lutego 2020 | 21:28

Skoro coś kombinują, to nie byłbym taki pewny tego sszybkiego powrotu Handy

Hagaen

Hagaen

13 lutego 2020 | 12:52

Padelli w meczu z Napoli nie miał nic do gadania, ale Derby - oprócz błędów obrony to jednak oba powinien wyjąć. Czy Viviano jest lekiem na całe zło? Wydaje mi się, że nie, ale nie widziałem go w akcji - na pewno jakieś testy mu zrobili. W mojej ocenie - posiadanie doświadczonego głównego bramkarza powinno skutkować posiadaniem doświadczonego 3-ciego bramkarza, a nie numeru 2. Numer 2 to powinien być naturalny następca Handy, który nie wiadomo jak będzie się prezentował po kontuzji (życzę mu jak najlepiej) - powinien dostawać 20-25% meczów w sezonie i stopniowo więcej. Taki Milan - ma już doświadczonego bardzo młodego Donnarumę - względny spokój w bramce na 10-15 lat (to chyba nieźle?), powinniśmy coś takiego też sobie zagwarantować.


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich