Wypowiedzi pomeczowe piłkarzy
Nerazzurri mają za sobą mecz w Razgradzie. Miejscowy Łudogorec sprawił im wiele problemów, ale ekipa Antonio Conte pokonała gospodarzy 2:0. Piłkarze po meczu przynali, że kluczem do sukcesu była intensywność gry.
Matias Vecino:
- Wiedzieliśmy, że to nie będzie łatwy mecz. W Lidze Europy jest wiele drużyn, które chcą pokazać się z dobrej strony. W pierwszej połowie nie mieliśmy odpowiedniej intensywnosci. Rozmawialiśmy na ten temat w przerwie i w drugiej połowie wyciągnęliśmy wnioski. Zagraliśmy wyżej, z lepszym rytmem i dzięki temu wygraliśmy.
- To normalne, że grając co trzy dni, nie ma takiej samej intensywności przez dziewięćdziesiąt minut. To nasz pierwszy mecz w tych rozgrywkach i teraz musimy skupić się na Sampdorii.
- Fizycznie czuję się dobrze i cieszę się, że mam zaufanie trenera.
- Przyjechaliśmy do Razgradu, by osiągnąć dobry wynik. Po dwóch porażkach chcieliśmy wrócić na ścieżkę zwycięstwa. Wiedzieliśmy, jak wygląda nasza gra. Jedynym rozwiązaniem było zwiększenie intensywności i byliśmy w tym dobrzy.
Diego Godin:
- Rozegraliśmy dobry mecz, szanując przeciwnika, który jest liderem swojej ligi i kto wie, co dla nich znaczy grać w Europie. W pierwszej połowie mieliśmy trudności. Było niewiele miejsca. W drugiej odsłonie graliśmy szybciej, lepiej się poruszaliśmy i operowaliśmy piłka. Bramka Eriksena otworzyła dla nas grę. Zwycięstwo i dwa gole są zasłużone. To dobry wynik względem rewanżu.
- Nasz zespół dąży do maksimum. Ważne jest, by grupa zawsze była gotowa, zarówno ci, którzy grają więcej, jak i ci, którzy grają mniej. Dzisiaj wspólnie zrobiliśmy krok do przodu.
Źródło: inter.it
inter00
21 lutego 2020 | 09:11
Raczej nie tyle co bramka Eriksena, co przejście do 4-4-2 czy tam 4-1-2-1-2. Jeden pomocnik więcej i od razu te klepki zaczęły wyglądać jak należy.
kandziak
21 lutego 2020 | 15:11
Rozegraliśmy dobry mecz... I to mi wystarczyło reszty już mi się nie chciało czytać
Reklama