Liverpool zrezygnuje z Wernera?

2 maja 2020 | 10:56 Redaktor: Błażej Małolepszy Kategoria:Transfery1 min. czytania

Plotki łączące Timo Wernera z transferem do Liverpoolu zaczęły powoli przekształcać się w zapowiedź letniego transferu, lecz plany Anglików może pokrzyżować pandemia COVID-19. Dziennik The Mirror poinformował, że The Reds zrezygnują ze sprowadzenia reprezentanta Niemiec z powodu kryzysu gospodarczego, który znacząco wpłynie na dochody klubu.

Jaki ma to związek z Interem? Od jakiegoś czasu, Timo Werner wymieniany jest jako potencjalny kandydat do zastąpienia luki powstałej po transferze Lautaro Martineza. W sprawie nadal jest jeszcze wiele niewiadomych i zwykłych domysłów, lecz kandydatura wydaje się sensowna. 

Głos w sprawie swojej klubowej przyszłości zabrał ostatnio sam zawodnik. W rozmowie z dziennikiem Bild powiedział:

- Bayern to świetny klub, tego nie trzeba dodawać. Hansi Flick udowodnił w tym sezonie, że jest bardzo dobrym trenerem. Gdybym zmieniał klub wolałbym jednak zdecydować się na wyjazd zagraniczny. Wyzwanie nowej ligi przemawia do mnie bardziej, niż zmiana wewnątrz Bundesligi. Konieczne jest również wzajemne uznanie, stąd wybór RB Lipsk. Mój kolejny klub musiałby gwarantować mi to samo uczucie.  

Źródło: Mirror / Bild

Polecane newsy

Komentarze: 11

inter00

inter00

2 maja 2020 | 11:04

Co by nie było, najpierw skupmy się na pozostaniu Lautaro.

shakurspeare

shakurspeare

2 maja 2020 | 11:07

Szkoda. Lepiej żeby był w Liverpoolu niż w juve

Oba

Oba

2 maja 2020 | 11:42

My Lautaro nie sprzedamy jeżeli nie zejdziemy mocno z ceny. A mam nadzieję, że nie zejdziemy nie tylko dlatego, że te 111 mln to taka jego realna wartość, ale też dla zasady. Mamy chińskich właścicieli, ale nie jesteśmy chińskim marketem z podrobkami.

2osiem

2osiem

2 maja 2020 | 13:11

@Oba jakie argumenty masz za tym, że to realna wartość Lautaro? Gość nie zagrał nawet jednego pełnego sezonu na dobrym poziomie. 31 spotkań 16 goli i 4 asysty. Do tego supermoc - niewidzialność w meczach z silnymi rywalami, gdy trzeba drużynie dać coś ekstra. Lautaro ma potencjał, ale w obecnej chwili nie jest wart takich pieniędzy.

Andrea 71

Andrea 71

2 maja 2020 | 13:12

Gdyby udało się go sprowadzić to byłby to strzał w dziesiątkę ,a Lautaro pożegnałbym bez żalu oczywiście gdy kasa będzie się zgadzała.Chłopak głową jest już w Barcelonie ,we włoskiej prasie już piszą że odrzucił propozycję przedłużenia kontraktu . Poza tym w końcówce sezonu było to widać na boisku,skoro nie che tu zostać to zróbmy na nim kasę .Za rok albo dwa dostaniemy za niego połowę aktualnej ceny,jesteśmy w tym mistrzami,vedi Persic albo Icacardi

Oba

Oba

2 maja 2020 | 13:28

2osiem dlaczego realna? Po pierwsze można już mówić o dobrym sezonie bo ten trzeba do takich zaliczyć. Po drugie wiek i potencjał też jest składowa ceny. Wiek znasz, a o potencjale niech świadczy skok jakościowy jaki wykonał względem poprzedniego sezonu. Trzecia rzecz- strzelał Juventusowi, Barcelonie, BVB a w zeszłym sezonie bedacemu w gazie Milanowi więc mówienie, że znika z dobrymi jest mocno na wyrost. Czwarte to zauważ, że bardzo dużo pisze się o tym transferze co samo w sobie podnosi jego wartość marketingowa. Piąte to Lautaro, przynajmniej na razie nie próbuje wymusić na Interze zgody na transfer, nie bojkotuje treningów, jest profesjonalny, szanuję kontrakt i czeka aż kluby się dogadaja. Zagra chętnie w Barcelonie, ale nie będzie nic wymuszac bo szanuje Inter i tym samym nie zbija ceny. I po szóste już ostatnie to ma jeszcze bodaj 3 lata do konca kontraktu więc Inter nie musi spieszyć się z jego sprzedażą. Wsio.

2osiem

2osiem

2 maja 2020 | 13:39

Tak, można mówić o dobrym sezonie... w którym dobre mecze przeplata takimi, o których można zapomnieć. Strzelił gola Barcelonie owszem i Juventusowi z karnego, ale ja nie napisałem, że nie strzelił gola przeciwko dużym firmom, tylko, że znika w meczach z takimi drużynami, kiedy trzeba dać drużynie coś ekstra. W ostatnim meczu z Juve był w ogóle na boisku? A to nie jest odosobniony przypadek. Masz rację wiek i i potencjał są składową ceny, ale ma na nią również wpływ to co dzieje się na świecie. A trochę się dzieje. Z tego co można przeczytać w hiszpańskiej prasie, to Lautaro odrzucił ofertę kontraktu przedstawioną przez Inter oraz wykluczył inne kierunki niż Barcelona. Nie ma się co dziwić, że Lautaro zachowuje na razie spokój. Każdy by zachowywał, bo jest sporo czasu do rozwiązania. Zobaczymy co będzie się działo, kiedy sytuacja nieco się zaogni i presja czasu będzie większa. Wtedy będziemy mogli mówić o profesjonalizmie etc. Ale wracając do meritum, dobre pół sezonu, młody wiek i potencjał, to dziś trochę mało, jak na zawodnika za 111 mln. Ile wart byłby w takim wypadku Haaland? 250 mln? Sancho 300 mln? Mbappe 500 mln?

Oba

Oba

2 maja 2020 | 13:55

Jak możesz przytaczac wartość Haalanda, skoro on miał klauzulę chyba na 20 czy 30 mln jako porównanie skoro na cenę za Lautaro wpływa też to jak skonstruowany ma kontrakt? Mbappe kosztował chyba 180, a dziś jest wyceniany na ok 250 to prawie 2,5x więcej niż Lautaro. Za Sancho z tego co czytałem też trzeba zapłacić ok 130-150 a więc sporo więcej niż Lautaro. A nie przypominam sobie, żeby w dwumeczu z Interem Sancho wypadł jakoś super. Chcąc nie chcąc nazwiska, które przytoczyles bardziej popierają moja tezę niż jej zaprzeczają. A kontrakt nawet jeżeli odrzucił to ten obowiązuje jeszcze przez 3 lata. Poza tym Barcelona nie tyle nie zgadza się z wyceną Lautaro co zwyczajnie nie ma pieniędzy na realizację tego transferu i próbuje rzucić ochlapy. (edycja 2020.05.02 13:59 / Oba)

wróbel1908

wróbel1908

2 maja 2020 | 14:18

Ja bym się nie sugerował co wypisują gazety w Hiszpanii tym bardziej że media we Włoszech tego nie potwierdzają mamy okres jaki mamy i coś pismaki muszą pisać żeby się sprzedawało

2osiem

2osiem

2 maja 2020 | 15:01

Trochę mylisz pojęcia wartości zawodnika i ceny jaką ew. trzeba zapłacić. Więc może wprost. Pomijając niuanse kontraktowe, klauzule itd. to Lautaro nie jest wart obecnie 111 mln. Jest wart może 60, ale to też na wyrost. Jego statystyki i wpływ na grę, to małe miki w porównaniu z liczbami takiego Sancho, którego starasz się deprecjonować przytaczając dwumecz z Interem. Jak dobrze sobie przypomnisz, to on wyłożył piłkę na 3:2. Poza tym 43 meczach (2937 min) miał liczby 13 goli i 19 asyst, tylko to było sezon temu. W tym sezonie w 35 meczach (2791 min) ma już 17 goli i 19 asyst. Do tego jest 3 lata młodszy od Lautaro. I nie drążąc już za mocno, to rozumiem zachwyty kibiców Interu nad Martinezem i chęć zatrzymania go w klubie, ew puszczenia, ale za kosmiczną kasę. Chłopak ma potencjał i może być z niego dobry grajek. Tylko kosmicznej kasy nikt nie da w czasie recesji, w dodatku za zawodnika, który miał dobre pół sezonu i na tle wielu młodszych, o których mówiło się przed tym całym pierdolnikiem w kontekście 100-150 mln, wypada z osiągnięciami i tym co daje drużynie niczym ubogi krewny.

darren

darren

2 maja 2020 | 15:27

Cena jaką kluby płaciły za piłkarzy bardzo rzadko była realną wartością piłkarza, zwłaszcza przed pandemią. Dembele nie był wart 125mln gdy przechodził do Barcelony, a Pogba 100mln gdy wracał do United. Lautaro moim zdaniem też nie jest wart 111mln, ale nie zmienia to faktu, że taka jest jego cena i jeśli ktoś będzie chciał go pozyskać to tyle musi zapłacić, nawet po pandemii.


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich