Erkin: De Boer zrujnował mi karierę

Cenar Erkin dosłownie przemknął przez szatnię Interu Mediolan, więc nie zdziwilibyśmy się, gdyby część z was nawet nie pamiętała jego historii. Turek stał się pierwszą ofiarą awaryjnego zatrudnienia Franka de Boer'a na stanowisku pierwszego szkoleniowca Nerazzurrich i opuścił klub nie zaliczając nawet debiutu w oficjalnym spotkaniu. 

Defensor Besiktasu nie kryje, że ma ogromny żal do byłego trenera, o czym opowiedział w rozmowie z portalem FCInterNews:

- Myślałem, że przenosiny Interu będą wielkim krokiem w mojej karierze. Liczyłem na regularne występy, trofea i zdobycie sympatii kibiców. Nie chciałem odchodzić, nawet gdy Roberto Mancini pożegnał się z klubem, ale Frank de Boer miał do mnie okropny stosunek. Pominął mnie, jakbym był nastolatkiem awansowanym z młodzieżowej akademii. To było nie do przyjęcia. 

- Mancini stawiał na mnie podczas przygotowań, wierzył we mnie i było mi przykro, kiedy odszedł. Podejście De Boer'a było całkowicie pozbawione szacunku, a jego postawa wpłynęła na załamanie mojej piłkarskiej kariery. Nigdy nie potrafiłem tego zrozumieć. Odkąd tylko postawił swoją stopę na włoskiej ziemi, w jego planach nie było dla mnie miejsca. 

- Zagrałem jeszcze w ostatnim przedsezonowym sparingu, a później nawet nie mogłem uczestniczyć w zajęciach treningowych. Musiałem ćwiczyć osobno, z dala od reszty zespołu. Myślę, że starał się w ten sposób wzbudzić we mnie frustrację i zmusić do odejścia. Po prostu, nie potrafię tego wyjaśnić. 

- Wszyscy szybko dowiedzieli się, jakim typem człowieka jest De Boer, więc nie mogę pojąć, jak udało mu się dostać do klubu pokroju Interu. Jonathan Biabiany stwierdził, że Holender był najgorszym trenerem w historii Nerazzurrich i podzielam jego zdanie. To straszne, że wszystkie moje marzenia zostały zniszczone przez człowieka, który spędził w klubie ledwie 2,5 miesiąca.  

Źródło: fcinternews