Recoba: Włochy uważały się za centrum świata
Fox Sports Argentina zaprosił na wywiad Alvaro Recobę, znakomitego niegdyś napastnika Interu. Tematem rozmowy stały się problemy Serie A i dystans ekonomiczny do topowych lig, ale również najnowsze plotki transferowe.
Jak pamiętają Cię we Włoszech?
- Kiedy wracam do Włoch, ludzie wciąż mnie szanują. Spędziłem prawie dziesięć lat w Interze i miłość do tego klubu jest zawsze taka sama. Był to czas, gdy włoski futbol był naprawdę modny, gdy zawodnik, który musiał wyjechać do Europy, myślał przede wszystkim o Serie A.
Wielcy zawodnicy z którymi grałeś?
- Miałem szczęście grać w tym czasie i mieć zarówno niesamowitych kolegów z drużyny, jak i przeciwników, takich jak Crespo, Adriano, Batistuta, Totti, Zidane, Szewczenko, Del Piero. Dziś włoski futbol się zmienił, wtedy to był okres, w którym był najbardziej popularny.
Dlaczego włoska liga jest teraz mniej popularna?
- Przede wszystkim jest czynnik ekonomiczny, na przykład w Anglii są kluby kupowane przez wielkich potentatów, Barcelona z kolei jest instytucją światowego futbolu. Drużyna Pepa Guardioli na zawsze wpisała się w historię piłki nożnej. Włochy uważały się za centrum świata, teraz już tak nie jest, a inne kraje się rozrosły. Wówczas gracze na poziomie międzynarodowym przestali się pojawiać, być może Włochom brakuje pokory. Myślę, że muszą zadać sobie kilka pytań i zrozumieć, jak powrócić do dawnego poziomu futbolu.
Jak potoczą się losy Lautaro Martineza?
- Dzisiaj ligi takie jak hiszpańska i angielska przewyższają ligę włoską. Wolałbym teraz obejrzeć mecz piłki nożnej w Hiszpanii, chociaż dziś w Serie A jest taki zespół jak Atalanta, podoba mi się w jaki sposób grają. Niestety brakuje graczy, którzy dają magię i emocje. Jeśli ekonomicznie kluby nie są silne, Barcelona lub inna drużyna może przyjść i zabrać Lautaro, ponieważ zespoły hiszpańskie i angielskie są bogatsze niż włoskie.
Co dalej z Twoim rodakiem, Edisonem Cavanim?
- Musi zdecydować czy chce wrócić do Ameryki Południowej czy zostać w Europie. Gracze tacy jak on i Luis Suarez mogą być równie dobrzy w dowolnym miejscu, w Barcelonie, PSG lub w Interze. Myślę, że kariera piłkarzy wydłuża się, dziś w wieku 33-34 lat nie jesteś już uważany za starego gracza. Nie powinni wracać (do swoich krajów - dop. red.), gdybym miał szansę, powiedziałbym im, żeby nie wracali.
Źródło: sempreinter.com
Reklama