Top i flop: Inter - Sampdoria
Za nami powrót na boiska Serie A, Inter podjął Sampdorię stawiając sobie za cel jedynie zwycięstwo. Plan udało się zrealizować, chociaż nie bez nerwów. Nie wszyscy zawodnicy spełnili pokładane w nich nadzieje, na szczęście inni wydają się wracać do swojej optymalnej formy.
TOP
Christian Eriksen
Ten piłkarz potrafi imponować. Aktywny, kreatywny i niebezpieczny, pełnił rolę architekta w akcjach ofensywnych, kiedy trzeba było uderzał, kiedy była okazja celnie podawał. Z pełną odpowiedzialnością można stwierdzić, że to światowej klasy piłkarz z głową na karku i Interiści będą mieli z niego wiele radości. Akcja z Lukaku ocierała się o futbolowy majstersztyk. Cieszymy się na zapas i czekamy z niecierpliwością na jeszcze więcej w wykonaniu Duńczyka.
Lautaro Martinez
Słaba dyspozycja w meczu z Napoli wydaje się pomału odchodzić w niepamięć. Argentyńczyk może nie jest w optymalnej formie, ale biegał, walczył o każdą piłkę i w końcu znalazł się tam gdzie być powinien, zdobywając w konsekwencji bramkę. Widać, że starał się zamknąć usta swoim krytykom i robił co mógł w tym kierunku, jednak na powrót jego strzeleckiej formy sprzed kilku miesięcy najpewniej przyjdzie nam jeszcze poczekać. Tym niemniej walcz Lautaro, walcz i poprawiaj skuteczność. Top na zachętę.
Nicolo Barella
Pod nieobecność Brozovicia ktoś musiał opanować sytuacje w środku pola, a gra niepewnego Gagliardiniego zaraz obok niespecjalnie to ułatwiała. Barella robił za płuca drużyny ciężko pracując na całej długości boiska. Jeśli ktoś zasługuje na wyróżnienie wśród pomocników, to na pewno młody Włoch, którego zaangażowanie zwyczajnie należy docenić.
FLOP
Roberto Gagliardini
Nawet rzadkie w tym sezonie występy Włocha nie mogą tłumaczyć tego, co robił wczoraj na boisku. Zagubiony, dokładał pracy kolegom z zespołu, miewał problemy nawet z przyjmowaniem i rozgrywaniem piłki. Biorąc udział w pierwszoligowych rozgrywkach piłkarskich wypadałoby jednak prezentować ciut lepsze umiejętności. Jedno jest pewne, jeśli nawet zaawansowany wiekowo Borja Valero prezentuje się o niebo lepiej od ciebie na boisku, czas rozważyć, czy gra w Interze rzeczywiście jest twoim powołaniem.
Stefan de Vrij
Holender jest solidnym defensorem i nieczęsto gościmy go w rubryce Flop. Wczorajszy występ wcale nie był zły, jednak to właśnie defensor Nerazzurrich był odpowiedzialny za krycie Colley'a. Zgubił zawodnika Sampdorii, nie był w stanie do niego doskoczyć i zapobiec jego główce, która trafiła w poprzeczkę i w konsekwencji umożliwiła dobicie piłki Thorsby'emu. Indywidualny błąd w kryciu w tej sytuacji spowodował utratę gola i przyczynił się do dosyć nerwowej końcówki spotkania. Całe szczęście, że Stefan pozwala sobie na takie wpadki niezwykle rzadko.
Vistor Moses i Cristiano Biraghi
Zmiennicy weszli na wahadłach na ostatni kwadrans i zasadniczo nie powinno się ich rozliczać we Flopach dotyczących całego spotkania, ale obaj Panowie ostatnio bardzo często uwidaczniają poważny problem. Kiedy opadają z sił Young i Candreva, nie ma nikogo kto mógłby ich zastąpić z ławki. W kolejce do przetestowania pozostają wciąż zapomniani już nieco Asamoah i D'Ambrosio, ale powiedzmy sobie szczerze, Inter potrzebuje wymiany średniej klasy rzemieślników na zawodników zwyczajnie lepszych, jeśli chce mierzyć w nadchodzących latach w wysokie cele i to jest prawdziwy Flop.
Źródło: inf. własna
SINDBADSZYDERCA
22 czerwca 2020 | 18:33
Braku Brozo nie dało się zauważać...fajnie.
superofca
22 czerwca 2020 | 18:49
Candreva zasłużył na top, bardziej niż Lautaro.
GregorK13
22 czerwca 2020 | 20:07
Gagliardini już dawno powinien odejść moim zdaniem on się męczy w Interze a inter się męczy z nim czasem aż strach do niego podać bo właśnie nawet z przyjęciem ma problem
superofca
22 czerwca 2020 | 21:25
Gaga ma ważną rolę w drużynie, przy nim inni lepiej wyglądają.
Snake
23 czerwca 2020 | 00:09
@superofca - Candreva na top? Śmiech na sali :D
SINDBADSZYDERCA
23 czerwca 2020 | 06:52
Lautaro top? XD no tak...trafił z trzech metrów na pustą.
Reklama