Zdaniem rywala - Getafe
Już dziś Inter będzie kontynuował walkę w europejskich pucharach. Przeciwnikiem Nerazzurrich będzie hiszpańskie Getafe. O kilka zdań na temat naszego rywala zapytaliśmy Jakuba Kręcidło. Zapraszamy do lektury!
- Getafe ma sporo szczęścia, że mecz z Interem nie odbywa się bezpośrednio po zakończeniu LaLiga. Madrytczycy po restarcie sezonu grali fatalnie i we frajerski sposób wypadli nie tylko z walki o Ligę Mistrzów, ale też z miejsc gwarantujących grę w pucharach w sezonie 2020/21. Drużyna Jose Bordalasa była największym rozczarowaniem ostatnich tygodni. Nie można powiedzieć, by zatraciła swój charakterystyczny, fizyczny styl, ale nie umiała efektywnie go stosować – w decydujących momentach jej zawodnikom brakowało szybkości, skuteczności czy spokoju. Efektem było ledwie jedno zwycięstwo w jedenastu meczach i tylko sześć zdobytych bramek – wynik, który trzeba uznać za kompromitujący, a jedynym relatywnie zadowolonym z siebie zawodnikiem mógł być Jaime Mata, strzelec trzech goli, choć w ostatniej kolejce zmarnował on karnego, który zagwarantowałby Getafe udział w kolejnej edycji Ligi Europy. Jeszcze przed pandemią madrytczycy byli uważani za godnego rywala dla Interu, teraz to Włosi są zdecydowanym faworytem rywalizacji. To miano drużynie Bordalasa bynajmniej nie przeszkadza, bo im mniej osób w nią wierzy, tym częściej ta zaskakuje. Ale po ponad dwóch tygodniach bez gry naprawdę trudno jest powiedzieć, jakie Getafe zobaczymy.
Zapraszamy do śledzenia naszego rozmówcy na Twitterze.
Źródło: inf. własna
Kiksu
5 sierpnia 2020 | 14:53
Getafe to wygra bo nasi kopacze chcą mieć szybko wolne
darren
5 sierpnia 2020 | 15:13
Nawet jak zagramy na półgwizdka to powinniśmy ich ograć, beznadziejni są.
inter00
5 sierpnia 2020 | 15:20
Może i jesteśmy bardziej zmęczeni sezonem to jednak jesteśmy w rytmie meczowym, uważam że nawet jeżeli zagramy poniżej oczekiwań to powinnismy na luzie ich pyknąć.
cichy32
5 sierpnia 2020 | 16:58
Musimy wygrać nie ma innej opcji
hawk247
5 sierpnia 2020 | 18:15
Djene jest dobrym obrońcą podobno, na szczęście mamy Lukaku
Reklama