Transfer last minute?

4 września 2020 | 18:56 Redaktor: Sebastian Miakinik Kategoria:Publicystyka3 min. czytania

Odwieczny dylemat stare czy młode, o ile nie odnosi się do wina i dziewczyn, nie niesie ze sobą jednoznacznej odpowiedzi. W kontekście budowania drużyny na kolejny sezon Inter wyraźnie akcentuje potrzebę wniesienia do składu przede wszystkim doświadczenia, co bezsprzecznie jest podwaliną wizji Antonio Conte. Wizję tę Włoch zdołał przeforsować na posezonowym zebraniu, jednak nie zmienia to faktu, że ryzyko jest ogromne. I rozegra się na naszych oczach.

Pierwszą i najbardziej zatrważającą informacją jest ta, że sam pobyt Antonio Conte w Mediolanie to jedna wielka niewiadoma. Co prawda podpisany kontrakt wiąże obie strony mocnym finansowym uściskiem, jednak jak dowiódł schyłek popandemicznych rozgrywek, nie ma nic pewnego w tym zakresie. Seria kilku porażek, dwie niefortunne wypowiedzi zapalczywego Włocha i temat rozstania z pewnością powróci. Co dziwne, do rozmowy o ewentualności przedwczesnego zakończenia pracy Antonio, obie strony przechodzą w sposób osobliwie łatwy, czy to w mediach czy w ogóle w kontekście jakichkolwiek podsumowań. Gra, w sposób chyba dalece szkodliwy i niepotrzebny, odbywa się na ostrzu noża.  Jeżeli ktoś myślał, że większość kwestii została uzgodniona przed podpisaniem kontraktu przez Conte, był niestety w błędzie. Pewne demony wydają się odżywać i nie pozwalają w spokoju pracować. Prasa szuka konfliktów i niestety trafia na podatny grunt.

Samo rozwiązanie kontraktu przez Inter byłoby przedsięwzięciem szalenie kosztownym. Na przysłowiowym garnuszku pozostawałoby dwóch byłych fachowców, a potrzeba zatrudnienia kolejnego dużego nazwiska, niosłaby kolejne wydatki. Układ, czy też relacja pomiędzy panem Zhangiem a trenerem Interu to zagadnienie osnute pewną tajemniczością. O ile w przypadku zapalczywego Włocha wiele kwestii od razu leży na stole, o tyle właściciel klubu, wydaje się mieć patent na uspakajanie trenera. Konfrontują się choleryk z flegmatykiem i wychodzi z tego kompromis. Pytaniem pozostaje czy będzie on dostatecznie trwały.

Jeżeli nie, wówczas piłkarze doświadczeni i znacznie przekraczający 30 lat pozostaną bez głównego prokurenta zapotrzebowania na nich. Klub, być może znajdzie kogoś, kto wizję  Antonio zechce kontynuować, niemniej jednak skomplikuje się sytuacja nie tylko z wiekiem kadry, wynagrodzeniami, ale i ich przydatnością. Elastyczność w kwestii obniżania zarobków i transferowej włóczęgi piłkarzy maleje wraz z ich wiekiem i zależy w głównej mierze od sportowych ambicji tychże. Nie ma tutaj żadnych reguł, dlatego najistotniejszym jest wybadanie, o ile to w ogóle możliwe, mentalności i osobowości sprowadzanych graczy. Miękkie kryteria to jednak śliski temat. Śliski i kosztowny.

Powodzenie z kolei tandemu Zhang i Conte, opartego na transferach wskazanych przez tego drugiego, pozwoli na pełne wdrożenie sportowej wizji trenera, do której zarząd został przecież przekonany. Sukces stanie się faktem, wnosząc wiele doświadczenia dla  piłkarskiej młodzieży i po latach niebytu będzie smakował wyśmienicie, tym bardziej, że Tripletta została osiągnięta przez graczy już wiekowo zaawansowanych, stanowiąc zwieńczenie ich karier. Po niej jednak nastała pustka. Sukces starszyzny bowiem kończył pewien etap, a w budowie piłkarskiego imperium najważniejsza jest ciągłość. To ona, w kontekście większości podpisywanych umów, powinna leżeć na sercu klubowym decydentom. Stworzenie takiej mieszanki młodości z doświadczeniem, uwzględniającej gospodarność finansową klubu, to zadanie bardzo trudne.

Czy są złote środki? Zapewne nie, ale możemy doszukać się tych srebrnych. Warto poświęcić uwagę wypożyczeniom, bo te na przykładzie chociażby Alexisa Sancheza, Victora Mosesa, Ivana Perisica, pokazują, że są formą testu, który ułatwia podjęcie decyzji o zakontraktowaniu danego wiekowego już gracza. Trener ma swojego zawodnika, ten walczy o kontrakt swoją postawą i w końcowym rozrachunku decyzja jest bardziej świadomą. Rzecz jasna, samo osiągnięcie porozumienia między klubami to nawał negocjacyjnych zakrętów, ale konstrukcja piłkarskiej ekonomii nigdy nie była prosta.

Pozostawiając na marginesie zabawy związane z sumowaniem wieku zakontraktowanych piłkarzy, poddaję temat do dyskusji. Czy jesteście zwolennikami całkowitego zaufania trenerowi w kontekście transferów, czy to klub i jego polityka kadrowa powinny mieć wiodącą rolę?

Źródło: inf.własna

Polecane newsy

Komentarze: 8

darren

darren

4 września 2020 | 19:33

Ja jestem fanem mieszania doświadczenia z młodością. W składzie mamy wielu młodych, zdolnych piłkarzy jak Lautaro, Barella, Sensi, Lukaku, de Vrij, Bastoni, Hakimi, więc jeśli Conte chce dodać trochę więcej doświadczenia, to ja jestem za, szczególnie, że prawdopodobnie kilku starszych piłkarzy odejdzie z klubu (Valero, Asamoah, być może Candreva i Ranocchia), a nowi (Kolarov, Vidal) przychodzą na bardzo korzystnych warunkach z niskim ryzykiem. (edycja 2020.09.04 19:34 / darren)

inter00

inter00

4 września 2020 | 20:25

Musi być balans, mamy kilku młodych zawodników i jest okej, odejdzie część starszych to nie widzę problemu żeby przyszedł Kolarov czy Vidal jednak to powinien być koniec kupowania wiekowych zawodników. Potrzeba jeszcze pomocnika? Fajnie ale poszukajmy gracza poniżej trzydziestki. Na lewym wahadle mamy 34-letnich zawodników? Niech będą o ile będzie na wahadło jeszcze jeden dużo młodszy zawodnik. jednak sama polityka transferowa nie wystarczy jeżeli Conte nie będzie stawiał na właśnie takich zawodników. Bo co z tego jeżeli kupi się najlepsze składniki skoro kucharz nie potrafi zrobić z niego dania?

kamadd@onet.pl

kamadd@onet.pl

4 września 2020 | 22:15

Sensi strzelił gola oby tak dalej forma rośnie Włochy - Bośnia Sensi na 1:1

Spaletti-nowy Mourin

Spaletti-nowy Mourin

5 września 2020 | 02:34

Sprzedać Naingollana i wziąść Vidala, nie dość że rok młodszy to uważam go za lepszego piłkarza. Kolarov kontrakt na jeden sezon, więc żaden problem jak nie wypali, ale zazwyczaj gwarantuje pewna i solidna grę na lewej flance. Aktualnie na rynku nie ma dostępnych sprawdzonych w miarę dobrych graczy na lewe wahadło, więc rozumiem że Cobra sięga po tanie i sprawdzone rozwiązanie.

Że tak powiem: obrona kompletna, pomoc z vidalem kompletna, atak również super, może zmiennik za lukaku by się przydał (Petagna? Pinamonti?) prawe wahadło jak wypali hakimi również bdb, jedyna niewiadoma lewe wahadło, jak Kolarov zapewni solidny poziom, będę zadowolony.

Klinsi64

Klinsi64

5 września 2020 | 06:05

myślę,że w kwestii transferów powinniśmy zaufać Panu Kia Joorabchianowi

Luq1989

Luq1989

5 września 2020 | 11:02

Jak dla mnie musi być zachowana równowaga, na samych młodych nie zbudujemy drużyny sięgającej po tytuły w krótkim czasie. Mamy przykład LE gdzie większość naszych zawodników w finałach rozgrywek europejskich grała po raz pierwszy. W takich meczach potrzeba wyjadaczy, którzy nie ugną się pod presją i tutaj widzę pole dla Vidala, który często w takich meczach grał. Kolarov na takich warunkach jak przedstawili ok, myślę że da pozytywne występy. W środku mamy młodego Agoume, na obronie jest Bastoni, który już prezentuje solidny poziom, Skriniar również jest jeszcze młodym zawodnikiem, w ataku Esposito jak się rozegra to będzie wartościowy. Więc młodych mamy dobrych, ponadto przetartych już Sensiego, Barelle, Lukaku, Hakimi. Nie wygląda to źle choć wkurzyło mnie to, że nie kupiliśmy Tonalego.

Interista1987

Interista1987

5 września 2020 | 11:23

Rozumiem,ze zespol Interu nie jest odpowiednio doswiadczony I nie ma mentalnosci do wygrywania I rozumiem potrzebe sciagniecia zawodnikow, ktorzy zmienia ta tendencje.
Jednakze gracze 33-34 letni to jednak juz bardziej nuta przeszlosci niz zawodnicy gotowi do zwyciezania.
Rozumiem check sprowadzenia Vidala bo to wciaz czolowy pomocnik natomiast sciaganie Kolarova czy Darmiana to juz jest po prostu proba zalatania dziur tanimi srodkami.
Moze Interu nie stac zeby zrobic porzadne mercato , choc sprowadzenie Hakimiego to juz jest wielkie wzmocnienie to niestety nalezy sobie zdac sprawe,ze nasze newralgiczne pozycje wymagaja powaznych wzmocnien.
Oczywiscie potrzebujemy miec glebie skladu na dlugi sezon na 3 frontach ale niebwyobrazam sobie zeby taki Darmian mogl nam w czymkolwiek pomoc innym niz przecietnym wystepem bez echa.

Marek Sudoł

Marek Sudoł

6 września 2020 | 00:03

Jaki Darmian, chyba pudelka za dużo


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich