Carta: Nainggolan? Zobaczymy w styczniu

8 października 2020 | 21:45 Redaktor: Błażej Małolepszy Kategoria:Transfery1 min. czytania

Już byli w ogródku, już witali się z gąską... Wydawało się, że nic nie stanie na przeszkodzie, aby Radja Nainggolan ponownie zasilił szeregi Cagliari Calcio. Transakcja ostatecznie nie doszła jednak do skutku. O kulisach negocjacji zdecydował się opowiedzieć dyrektor Sardyńczyków Pierluigi Carta.

- Jesteśmy naprawdę rozczarowani, ponieważ wieliśmy ogromne nadzieje, że uda nam się sfinalizować transakcję. Wieczorem ostatniego dnia mercato Giulini odebrał telefon od Interu. Był pewien, że uda się znaleźć rozwiązanie, lecz po upływie 15-20 minut wyglądał na bardziej zdenerwowanego i niepocieszonego niż kiedykolwiek. Zdał sobie sprawę, że to nie może się udać.

- W międzyczasie otrzymałem pełną zgodę z Neapolu na podpisanie umowy z Adamem Ounasem. Prezydent do ostatnich minut próbował zdobyć Nainggolana, lecz ostatecznie musieliśmy odpuścić. Cagliari musi nadal funkcjonować jako klub Serie A, a gdybyśmy nie powstrzymywali Giuliniego, być może zaoferowałby więcej, niż mogliśmy sobie pozwolić.

- Jeśli warunki będą odpowiednie, spróbujemy ponownie w stycznie, ale to bardzo skomplikowana sytuacja. Mieliśmy wrażenie, że Inter naprawdę nie chciał go puścić. Liczby, o których mówili były poza naszym zasięgiem.

Źródło: Football-Italia.net

Polecane newsy

Komentarze: 4

Lambert

Lambert

8 października 2020 | 22:03

odpierdolcie sie boże

KawaOpole

KawaOpole

8 października 2020 | 23:15

Taa zobaczą... Ninja będzie tu grać do końca kontraktu

inter00

inter00

8 października 2020 | 23:34

Jak daliście żałosną ofertę to na co liczyliście? Śmieszni są, tacy głupi!!!

Rizzo

Rizzo

9 października 2020 | 09:01

To tak jakby chłop zarabiający 3 tysiące biadolił że nie stać go na mercedesa z salonu i był zrozpaczony tym,że jednak kazali mu płacić za niego pieniądze, a on biedny ma na koncie przecież tylko 5400zl


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich