Nieoczekiwane kłopoty Thurama

21 października 2020 | 15:58 Redaktor: Błażej Małolepszy Kategoria:Ogólna1 min. czytania

Z twarzy był podobny zupełnie do nikogo... - rapował kiedyś Wojtek Sokół, a kultowy wers jak ulał pasuje do ostatniej przygody Marcusa Thurama. Gwiazdor Borussii Monchengladbach miał dziś problem z dostaniem się na Stadio Giuseppe Meazza i musiał skorzystać z wyszukiwarki Google, aby potwierdzić swoją tożsamość.

Zawodnik najprawdopodobniej nie posiadał przy sobie żadnego innego dowodu tożsamości, więc przy rutynowej kontroli przed wejściem na stadion pojawił się problem. Na szczęście z pomocą przyszła najnowsza technologia, która pomogła przekonać skrupulatnego pracownika, że ma do czynienia z członkiem ekipy najbliższego rywala Nerazzurrich.  

Miejmy nadzieję, że De Vrij i spółka okażą się skuteczniejsi w powstrzymywaniu ataków młodego Thurama.

Źródło: Gladbach Twitter

Polecane newsy

Komentarze: 3

excubitor

excubitor

21 października 2020 | 16:14

stary jestem, po nagłówku myślałem że chodzi o jego ojca xD (edycja 2020.10.21 16:14 / excubitor)

inter00

inter00

21 października 2020 | 16:36

Śmiesznie w sumie XD

superofca

superofca

21 października 2020 | 21:31

Z twarzy był podobny zupełnie do nikogo to tekst z Misia Bareji i też myślałem, że chodzi o Liliana.


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich