Conte zbagatelizował wybuch Lautaro
Niedługo po zakończeniu rywalizacji na Stadio Luigi Ferraris włoskie media społecznościowe obiegły nagrania z udziałem Lautaro Martineza, który bardzo nerwowo zareagował na ściągnięcie z boiska. Argentyńczyk opuścił murawę w 72. minucie, po czym wyładował swoją wściekłość na klubowym sprzęcie.
Kochający tego typu "aferki" włoscy dziennikarze poświęcili temu incydentowi sporo miejsca w największych dziennikach. La Gazzetta dello Sport zasugerowała, że powodem wybuchu napastnika Interu było niedokładne podanie od Alessandro Bastoniego, które uniemożliwiło Martinezowi znalezienie się w dogodnej sytuacji. Argentyńczyk już wcześniej okazywał oznaki frustracji decyzjami kolegów m.in. w stosunku do Romelu Lukaku czy Christiana Eriksena.
Zapytany o sytuację Antonio Conte zbagatelizował całe zdarzenie:
- Lautaro grał dla zespołu jak zawsze. Mam z nim świetne relacje. Bramka po meczu Ligi Mistrzów wciąż drży po jego strzale. Powiedziano mi o zdarzeniu, ale nie było skierowane w moją stronę. Był zły na swój występ albo na kolegę z drużyny. To profesjonaliści, więc kiedy mecz się kończy, stają się jeszcze większymi przyjaciółmi.
Źródło: La Gazzetta dello Sport
KawaOpole
26 października 2020 | 00:49
Jezu co ten Conte rzecze - albo takie tłumaczenie
Zamiast krótko powiedzieć
Lautaro bardzo zależy żeby pomóc drużynie, więc jak zszedł czuł że nie wszystko poszło jak by chciał, ale taka sportowa złość jest potrzebna żeby budować druzyne
To pieprzy to do mnie nie do mnie to nie było między nami sztywniutko
Czison
26 października 2020 | 08:04
@KawaOpole świetnie możesz składać CV na rzecznika Conte i nauczyć go jak powinien się wypowiadać w wywiadach i na konferencjach na najwyższym poziomie. ^^
KawaOpole
26 października 2020 | 08:23
Czison - nie pracuje z betonem
Oba
26 października 2020 | 08:29
Tak jak często Conte gada od rzeczy, tak tutaj zgadzam się z nim w 100%
Reklama