Trwa reprezentacyjny chaos

Nikt nic nie wie, czyli calcio w pigułce. Włosi ponownie postanowili wyjść przed szereg i przysporzyli sobie dodatkowych kłopotów decyzją o zakazie wyjazdu na zgrupowania reprezentacji dla graczy kilku klubów.

Za pomysłem stoją Lokalne Organy ds. Zdrowia (ASL), które nałożyły "bany" na zawodników Fiorentiny, Genoi, Romy, Lazio, Sassuolo oraz Interu. Podobnie jak miało to miejsce w przypadku meczu Juventus - Napoli, decyzja kłuci się z ogólnymi założeniami protokołu medycznego i wprowadza ogromne zamieszanie. Prezydent FIGC Gabriele Gravina obawia się także konsekwencji finansowych:

- Martwię się brakiem koordynacji ze strony niektórych lokalnych ASL, ponieważ brak dostępu graczy na międzynarodowe zgrupowania niesie za sobą sankcje. Współpracowaliśmy z odpowiednimi ministerstwami. Z tego punktu widzenia Włosi nie robią najlepszego wrażenia na arenie zagranicznej. Mówię to z goryczą i żalem. Jesteśmy jedyną federacją w Europie, która ma tego typu problemy.

Co dzieje się w Appiano Gentile. Przypomnijmy, że Giuseppe Marotta publicznie skrytykował kontrowersyjną decyzję. Według doniesień Sky Sport Italia Roberto Gagliardini i Alessandro Bastoni otrzymali pozwolenie na dołączenie do zgrupowań swoich reprezentacji. Powód? Przeciwciała obecne w ich organizmach po przejściu koronawirusa w poprzednim miesiącu. 

Tymczasem Nicolo Barella i Danilo D'Ambrosio pozostają na 10-dniowej domowej izolacji. Dopiero po jej zakończeniu otrzymają zielone światło dla dołączenia do reszty kolegów w Coverciano. Podopiecznych Roberto Manciniego czekają w najbliższym czasie mecze z Estonią, Polską oraz Bośnią i Hercegowiną.

Specjalne pozwolenia na opuszczenie Półwyspu Apenińskiego miał otrzymać Romelu Lukaku. Napastnik Interu udał się prywatnym lotem na zgrupowanie reprezentacji Belgii, gdzie lekarz kadry zadecyduje o jego przydatności w zaplanowanych meczach.

Źródło: Football-Italia.net