Zidane: Przylecieliśmy po zwycięstwo
Podobnie jak przed pierwszym meczem, Zinedine Zidane porównał starcie z Interem do wielkiego finału całych rozgrywek. Francuz nieco bagatelizował też kłopoty kadrowe i zapowiedział walkę o pełną pulę
- Wiemy, jak ważny będzie ten mecz i jesteśmy na niego gotowi. Mariano Diaz udowodnił już na boisku, co może nam dać. Wiemy, jak ważny jest dla nas Sergio, lecz nie możemy się poddać, ponieważ jest kontuzjowany.
- Jutrzejszy mecz będzie jak finał. Będziemy musieli cierpieć, ale potrzebna będzie odpowiednia mentalność. To właśnie piłka nożna. Są chwile, gdy czujesz się silny i wszystko, czego próbujesz, udaje się. Potem przychodzą skomplikowane chwile, kiedy trzeba zakasać rękawy. Nie tylko Real się z tym zmaga, każdy zespół to rozumie.
- Do 74. minuty prowadziliśmy z Villarealem, więc nie było tak źle. Jesteśmy skoncentrowani, a ja nie jestem fatalistą. Nasza przyszłość jest w naszych rękach, pracujemy nad poprawą. Do rozegrania pozostało wiele spotkań. Nie jest łatwo, ponieważ nie ma czasu na odpowiednie przygotowanie, ale nie szukamy wymówek, wszyscy jadą na tym samym wózku.
- Zawsze dążymy do zwycięstwa, niezależnie od okoliczności. Nie przylecieliśmy do Mediolanu po remis. W każdym meczu Ligi Mistrzów istnieje element ryzyka, ale zawsze musisz starać się wygrać.
Na koniec Zidane króciutko odniósł się do plotek o wymianie Isco-Eriksen, a także do swoich relacji z Antonio Conte:
- Isco jest z nami, to nasz zawodnik i cieszymy się z jego obecności. Antonio Conte był moim kapitanem i liderem na boisku. Zawsze miałem z nim dobre stosunki i tak pozostało.
Źródło: Football-Italia.net
Reklama